Na dzisiejszej sesji zaplanowano uchwalenie dwóch bardzo ważnych dla miasta planów dotyczących zagospodarowania przestrzennego terenów nad Jeziorem Klasztornym Małym. Budzi to ogromne emocje wśród mieszkańców miasta, czego dowodem jest ich liczna obecność na sesji. Ku zaskoczeniu wszystkich, burmistrz poprosił o zdjęcie dwóch pierwszych uchwał z porządku sesji. Po burzliwej dyskusji nad sensem tego działania, radni większością głosów przychylili się do propozycji włodarza miasta.
Podczas dzisiejszej sesji radni mieli zadecydować o przyjęciu dwóch planów zagospodarowania przestrzennego dotyczących terenów nad jeziorem Klasztornym Małym. Proponowane zmiany dotyczą północno-wschodni brzeg jeziora. Obszar objęty planem ma powierzchnię 3,71 ha i ma być przeznaczony pod zabudowę mieszkaniową jedno- i wielorodzinną, zabudowę usługową, zieleń urządzoną, wody powierzchniowe śródlądowe oraz niezbędną infrastrukturę komunikacyjną i techniczną. Jednym z głównych punktów spornych jest planowana wysokość budynków. Ustalono, że bloki będą miały do 12 m wysokości, z maksymalnie pięcioma kondygnacjami, w tym czterema nad ziemią. Dodatkowe obiekty budowlane, takie jak wolnostojące budynki gospodarcze i garaże, będą miały maksymalnie 6 m wysokości, a inne budynki – do 20 m.
Burzliwa dyskusja
Na samym początku sesji zupełnie niespodziewanie dla wszystkich burmistrz Mieczysław Grzegorz Gołuński poprosił o zdjęcie dwóch pierwszych punktów z porządku obrad.
– Na ostatniej komisji zrodziło się dużo wątpliwości nad tym tematem. Dlatego chcielibyśmy jeszcze raz to przeanalizować i dać do szerszego wglądu społecznego, dlatego proszę o wycofanie dwóch pierwszych uchwał – motywował burmistrz.
Na jego propozycję najżywiej zareagowali mieszkańcy miasta, którzy przyszli na sesję. Jeden z nich – przedstawiciel Nowego Osiedla odczytał pismo, które otrzymali oni wczoraj o godz. 7 rano jako strona od Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
– Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków odmówił uzgodnienia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego fragmentu miasta Kartuzy, północno – wschodni brzeg jeziora Klasztornego Małego wskazując m.in. konieczność ustalenia zakazu realizacji nowych obiektu. […] Do dnia dzisiejszego projekt planu nie został ponownie przekazany do uzgodnienia PWKZ – odczytał jeden z mieszkańców.
Głos chcieli również zabrać inni mieszkańcy. Radni opozycji Tomasz Belgrau i Mariusz Treder byli za tym, żeby dać głos mieszkańcom, ale nie dopuścił ich przewodniczący Arkadiusz Socha, mówiąc żeby nie tworzyć jatki na sesji.
Ostatecznie, kiedy przystąpiono do głosowania nad propozycją burmistrza okazało się, że zyskała ona aprobatę 19 radnych. W związku z temat został przesunięty na później. Natomiast w programie obrad pozostał trzeci punkt w sprawie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego fragmentu miasta Kartuzy, rejon Parku im. Towarzystwa Miłośników Kartuz.
D. Tryzna
