Nie trzeba zbyt dużej wyobraźni aby ocenić, że odcinek Drogi Wojewódzkiej nr 228 w Brodnicy Górnej w gminie Kartuzy, gęsto obsadzony drzewami i krzewami, stanowi śmiertelne zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego. W środę miał miejsce dobitny przykład tego, jakie niebezpieczeństwo stwarza drzewo rosnące pół metra od asfaltu.
Stare drzewa rosnące na odcinku DW 228 w Brodnicy Górnej niemal w asfalcie, nie tylko nie wybaczają najmniejszych błędów powodowanych przez kierowców, nie tylko uniemożliwiają ucieczkę na pobocze w razie spotkania na drodze pirata drogowego, ale spadają także na przypadkowe samochody, mające pecha znaleźć się w nieodpowiednim miejscu i czasie. Dobitny przykład takiego zdarzenia miał miejsce w środę ok. godz. 18. Na przejeżdżający samochód marki Peugeot spadł potężny konar starego, spróchniałego drzewa, rosnącego pół metra od asfaltu. Wielkim szczęściem w tym zdarzeniu było to, że ranne zostały tylko dwie z czterech osób podróżujących tym pojazdem. Poszkodowane osoby, skarżące się na bóle mięśniowo-szkieletowe zostały przetransportowane do szpitala. Zniszczeniu uległ samochód, który nie nadaje się do naprawy. W akcji ratowniczej udział wzięło 10 strażaków z OSP Brodnica oraz z jednostki PSP w Kartuzach.
Jest to kolejne, smutne zdarzenie w naszym regionie w którym rola przydrożnego drzewa w kontekście bezpieczeństwa w ruchu drogowym jest znamienna. Obecność starych drzew spełnia jakieś funkcje fitoremediacyjne, klimatyczne oraz glebo i wodochronne, jednak tysiące zabitych uczestników ruchu drogowego i dziesiątki tysięcy rannych jasno wskazuje, że nie da się pogodzić kwestii ochrony przyrody z bezpieczeństwem uczestników ruchu drogowego. Ta prosta konkluzja nie trafia jednak do urzędników decyzyjnych w kwestii wycinki przydrożnych drzew lub zabezpieczania ich stalowymi barierami. Urzędnicy ci ciągle wyżej stawiają dobro przydrożnych drzew od życia i zdrowia ludzi. Nawet wtedy gdy drzewa te są spróchniałe, tak jak było to w tym przypadku.
BM
Fot. OSP Brodnica Górna
