Już za kilka dni stanie się faktem to, na co społeczność szkolna czekała latami. W miejsce ciemnych salek lekcyjnych, które oferował tzw. łącznik, uczniowie otrzymali dziewięć pięknych sal dydaktycznych w przestronnym, nowoczesnym budynku. Ostatnie dni upłynęły na końcowym wyposażaniu w pomoce dydaktyczne.
Jak już informowaliśmy wcześniej, od początku bieżącego roku władze gminy, samorząd i dyrekcja szkoły szukały pieniędzy na wyposażenie nowych pomieszczeń. Te oferowane przez Ministerstwo Edukacji i Nauki były stosunkowo niewielkie – około 10 tys. zł na jedną salkę lekcyjną.
– Za to nie da się zbyt dużo kupić, stąd szukamy innych źródeł – mówiła nam w marcu Katarzyna Sprawka, zastępca wójta.
-To jakiś absurd. Takie pieniądze otrzymywaliśmy na wyposażenie dwadzieścia lat temu. Od tego czasu ławki, biurka podrożały nawet trzykrotnie – stwierdzał przejęty sprawą radny Andrzej Hoppe, były dyrektor szkoły w Lipuszu.
Zaczęli od najbardziej potrzebnych rzeczy
Ostatecznie udało się zakupić podstawowe wyposażenie do sal lekcyjnych: ławki, krzesełka, biurka dla nauczycieli. Co istotne, znalazły się też środki na szafki skrytkowe do szatni w dobudowanym budynku. Jak poinformowała nas K. Sprawka, gmina znalazła dodatkowe źródła na sfinansowanie tego zadania, stąd w najbliższych miesiącach zostanie zrealizowany zakup nowego wyposażenia sali komputerowej, tablic interaktywnych oraz mebli.
W ostatnich dniach wakacji nauczyciele zajęci byli przygotowaniem końcowym nowych sal lekcyjnych tak, aby od nowego tygodnia uczniowie mogli w nich zasiąść do nauki. Przypomnijmy, że inwestycja została wyceniona przez wykonawcę na 4,93 mln zł, ponieważ tyle zaoferowała firma ECOZET z Kalisk Kościerskich. Do tematu będziemy powracać.
D. Tryzna
