Z przybyłym wczoraj do Kartuz ministrem spotkali się rolnicy, rybacy, przedstawiciele instytucji działających dla rolnictwa oraz samorządowcy z całego powiatu. Minister omówił aktualną sytuację polskiego rolnictwa. Odpowiedział też na wiele pytań przesłanych wcześniej do organizatora spotkania i tych, które padły z sali.
Ministrowi towarzyszyli poseł Aleksander Mrówczyński oraz wojewodowie pomorscy Dariusz Drelich i Mariusz Łuczyk. W kartuskim KCK spotkali się z nimi rolnicy z powiatu kartuskiego, w dużej części członkowie samorządu rolniczego, oraz delegacja rybaków. Przybyli przedstawiciele wszystkich działających w pomorskim instytucji okołorolniczych. Licznie obecni byli burmistrzowie, wójtowie z kartuskich gmin, przedstawiciele starostwa i radni SSWP. Spotkanie poprowadził Andrzej Leyk, przewodniczący powiatowego PiS.
O aktualnej sytuacji w rolnictwie polskim
W pierwszej części spotkania minister szeroko przedstawił zebranym sytuację polskiego rolnictwa na tle aktualnych wydarzeń na wschodzie oraz programów forsowanych przez Wspólną Politykę Rolną. Zaczął od informacji na temat tegorocznych zbiorów i zapewnił o bezpieczeństwie żywnościowym Polski.
– Polacy mogą być spokojni, w Polsce na pewno żywności nie zabraknie. Świadczy o tym chociażby duży eksport. W ubiegłym roku wyeksportowaliśmy żywności za prawie 40 miliardów euro. To jest kwota, która daje ten margines bezpieczeństwa, więc wyżywimy na pewno Polaków, jak również obywateli Ukrainy, którzy skryli się w naszym kraju przed wojną – artykułował H. Kowalczyk.
Odniósł się do pojawiających się informacji, że Polskę ,,wypełnia’’ zboże z Ukrainy. Nazwał je kłamstwem, forsownym przez spekulantów, którzy chcą doprowadzić do tego, aby rolnicy rzucili się wyprzedawać zboże z tegorocznych zbiorów. Za ogromny wzrost cen nawozów winił Rosję, która napadła zdradziecko na Ukrainę.
– Obawialiśmy się, że rolnicy na wiosnę zrezygnują w ogóle z nawozów, podjęliśmy więc natychmiastowe działania. Najpierw wystąpiliśmy do Komisji Europejskiej o zgodę na możliwość dofinansowania rolników w zakupie nawozów z budżetu krajowego. Polska jako pierwsza w Europie wystąpiła z takim wnioskiem pomocowym dla rolników na kwotę czterech miliardów złotych i jako jedyny dotąd kraj taką pomoc zastosował. Obecnie trwają już wypłaty tych pieniędzy – przypominał minister.
Szeroko opowiedział o systemie ubezpieczeń uprawowych, tłumacząc rolnikom, że są sposobem na zabezpieczenie się przed min. skutkami coraz częściej występującej suszy. Poinformował zebranych o znacznym zwiększeniu dopłat do dobrostanu zwierząt, gdyż hodowla staje się dziś niezwykle ważną w produkcji rolniczej. Zebrani usłyszeli, że ministerstwo chce przeznaczyć znaczne ilości środków na prztyesówtso lokalne po to, aby rolnik miał możlwiosć sprzedaży swoich surowców po godziwych cenach. Chodzi tu m.in. o reaktywację niewielkich przetwórni owocowo-warzywnych, które podczas transformacji ustrojowej zostały sprzedane przez poprzednie rządy albo zbankrutowały na wskutek nieuczciwej konkurencji zagranicznych podmiotów.
Jako wicepremier odniósł się również do sytuacji finansowej kraju i przedstawił pozytywne w tym informacje, które dla wielu były na pewno zaskoczeniem.
Pytania od organizatora
W drugiej części spotkania prowadzący spotkanie przedstawił dziesięć pytań, które jak to określił wcześniej trafiły do niego. Były to pytania od mediów i od samorządowców, co potwierdzili niektórzy z nich. Dotyczyły one m.in. możliwości sprzedaży w Internecie produktów w ramach Rolniczego Handlu Detalicznego. Minister m.in. odpowiadał na zapytanie dotyczące cen wody i możliwych tu podwyżek. Jednak najwięcej emocji przyniosły pytania z sali. Pierwsze padło ze strony obecnych tu przedstawicieli rybaków polskich, którzy narzekając na trudną sytuację domagali się spotkania z ministrem. Ten przyjął propozycję. Dwie kolejne wypowiedzi rolników dotyczyły konkretnych spraw. Pierwsza – znacznego wzrostu cen świadectw dotyczących zwierzęcia. Minister tłumaczył, na czym polegały ostatnio wprowadzone zmiany, ale niestety wynika z nich, że uderzą one mocno w najmniejszych rolników, którzy zajmują się hodowlą zwierząt na niewielką skalę. Drugie mówiło o absurdach, które nadal jeszcze panoszą się w relacjach rolnik-instytucja nadzorująca. O niekompetencji konkretnego pracownika Instytutu Zootechniki w Balicach opowiadał Grzegorz Gajewski, znany hodowca koni w regionie i członek samorządu Rolniczego.
Pytania zadali również Ryszard Kleinszmidt, wiceprezes Pomorskiej Izby Rolniczej i Zygmunt Stromski, przewodniczący Powiatowego Samorządu Rolniczego. Wójt gminy Sierakowice Tadeusz Kobiela pytał co dalej z ustawą mówiącą o dofinansowaniu na budowę stawów na terenach wiejskich. Minister przyznał, że prace nad ustawą ,,zasnęły’’, ale wkrótce temat będzie ,,obudzony’’. Jak zaznaczył minister, czas na tę część spotkania został wydłużony po to, aby wszyscy z obecnych, którzy chcieli o coś zapytać, mieli taką szansę.
D. Tryzna
Henryk Kowalczyk, wicepremier
,,Dla wielu może to być zaskoczenie…’’
Opozycja mówi, że zadłużamy kraj, ale mimo ogromnej pomocy covidowej w 2021 roku zadłużenie Polski spadło o 3 pkt proc. Widać bardzo wyraźnie, że to co przez wiele lat naprawialiśmy w systemie finansów państwa, przyniosło znakomite efekty. […] Od 2015 roku uszczelniając system podatkowy, szczególnie w podatku VAT, doprowadziliśmy do tego, że zadłużenie Polski w roku 2019 było już tylko 42 proc. PKB, podczas gdy sześć lat wcześniej, w 2013 stanowiło prawie 60 proc. PKB. No i tylko temu, mieliśmy duży margines bezpieczeństwa na pomoc covidową. Obecnie mamy nadwyżkę budżetową, wynoszą kilkanaście miliardów złotych […]. Świadczy ona o tym, że m.in. gospodarka kraju bardzo dobrze funkcjonuje, że rozwijamy się, że idziemy w dobrym kierunku. Obawą mogą napełniać duże wypłaty dotyczące m.in. na zakup węgla, które są przed nami. Ale dzięki temu, że mamy tę nadwyżkę, możemy pomóc ludziom przetrwać te trudne czasy inflacyjne.
