16 czerwca po raz kolejny aktywne środowiska Skorzewa zorganizowały dla mieszkańców miejscowości festyn, którego podstawą jest aktywność fizyczna. Aby uczcić pamięć rodziny Peplińskich, odbył się Rajd Kaszubskich Drzymalitów. Jego trasę można było pokonać pieszo lub na rowerze.
Organizatorów tego najważniejszego w sołectwie wydarzenia jest kilku. Począwszy od Rady Sołeckiej, poprzez Stowarzyszenie „Aktywni Kaszubi”, po miejscowe Koło Emerytów i Rencistów. Włączają się również miejscowi strażacy, klub sportowy i kościerskie Bractwo Kurkowe. Wydarzenie nie mogłoby się odbyć bez zaangażowania gminy oraz Zakładu Sportu i Rekreacji.
Jak podkreśla Sebastian Kiełpin, sołtys Skorzewa, duży wkład w jego organizację mają również sponsorzy – właściciele lokalnych firm.
Rowery mają powodzenie
Głównym elementem festynu jest rajd rowerowy lub pieszy. Ten pierwszy ma 15 km. W tym roku dominował. Wystartowało kilkudziesięciu uczestników. Najstarszy miał grubo ponad siedemdziesiąt wiosen. Najmłodsza lat trzy, podróżowała w siodełku razem z mamą.
– Na rowerze zacząłem jeździć dopiero po sześćdziesiątce. To mój pierwszy rajd, ale na pewno nie ostatni – mówi Kazimierz, mieszkaniec Skorzewa.
Wśród uczestników można było zauważyć również Andrzeja Bobera, przewodniczącego Rady Gminy. Jak podają organizatorzy, na ich rajd przyjeżdżają również osoby z zewnątrz.
Miłośników nordic walking było zdecydowanie mniej.
Każdy, kto pokonał rajdowe trasy, otrzymywał medal uczestnictwa.
Różnorodność festynowej oferty
Po wysiłku fizycznym na uczestników rajdu czekały kiełbaski i ciasta przygotowane i wypieczone przez miejscowych seniorów. Konsumując można było przyglądać się występom scholi działającej przy parafii i uzdolnionych muzycznie uczniów. Obok na orliku toczyły się rozgrywki w piłkę nożną. W dolince za placem szkolnym swoje stanowisko zorganizowało kościerskie Bractwo Kurkowe. Odbywał się tam konkursów strzałów do celu. Dużym wzięciem cieszyła się festynowa loteria.
Niedzielne popołudnie upływało uczestnikom festynu w przyjemnej atmosferze.
D. Tryzna
