19 kwietnia wójt gminy Mirosław Ebertowski podpisał umowę z Zakładem Zagospodarowania Odpadów Sierzno Sp. z o.o. na odbiór odpadów komunalnych. Firma ta wygrała przetarg, oferując kwotę zbliżoną do zaplanowanej w budżecie gminy.
Przetarg na to zadanie został ogłoszony 18 marca. Gmina przeznaczyła na odbiór odpadów komunalnych z nieruchomości położonych na swoim terenie 740 tys. zł brutto. Po jego otwarciu, które nastąpiło w końcu marca okazało się, że wpłynęły tylko dwie oferty. Pierwsza z ,,Sierzna’’, które wyceniło swoją usługę na nieco ponad 755 tys. zł i druga z Nakli z kwotą 782 tys. zł. 7 kwietnia władze gminy dokonały wyboru firmy, a nieco ponad dziesięć dni później podpisano umowę z Zakładem Zagospodarowania Odpadów Sierzno Sp. z o.o.
– Wykonawca prawie zmieścił się w zaplanowanej kwocie. Umowę mamy podpisaną na dwadzieścia miesięcy. Zawsze mieliśmy tak, że okres umowy kończył się w ciągu roku, ale tym razem uregulowaliśmy to tak, że kończy się wraz z końcem 2024 – mówi włodarz gminy.
Obecne koszta systemu
Sierzno za planowaną do odbioru masę odpadów w ilości 1575 ton zaproponowało kwotę dokładnie 755 244 zł brutto, co daje 479,52 zł za jedną tonę. Obecnie gmina płaci za odbiór 1 tony 425,52 zł, z czego wynika, że nastąpił wzrost kosztów odbioru odpadów o 12,7%. Obecna umowa obowiązuje do końca kwietnia. Ważne jest, że według nowej stawki odpady będą odbierane do końca 2023 roku o ile nie wzrośnie masa wytworzonych odpadów.
Niestety koszty odbioru i zagospodarowania odpadów w ciągu ostatnich kilku lat drastycznie wzrosły. Jeszcze w 2019 roku gmina za odbiór 1 tony płaciła 335 zł, zagospodarowanie 1 tony odpadów zmieszanych kosztowało 392,9 zł. Obecnie stawki te to 479,52 zł za odbiór i 554 zł. Wzrost cen za same tylko odpady zmieszane wyniósł 42% w ciągu 4 lat.
Obawy wójta
Jak podkreśla M. Ebertowski, będzie to pierwszy rok działania systemu, poza którym znajdą się letnicy. Wzorem innych samorządów, aby zmieścić się w kosztach, Rada Gminy w ubiegłym roku podjęła uchwałę o wyłączeniu z gminnego systemu m.in. nieruchomości wykorzystywanych na cele rekreacyjno-wypoczynkowe. Letnicy muszą sami zawierać umowy z firmami działającymi na terenie gminy tzn. z Sierznem lub Naklą.
-Zastanawiamy się, jaki będzie efekt tego rozwiązania. Czy wszyscy wypełnią ten obowiązek i czy przypadkiem nie przybędzie śmieci w lasach – dzieli się swoimi obawami wójt gminy Lipusz.
Do tematu będziemy powracać.
D. Tryzna