„To spotkanie, na które wszyscy czekają przez cały rok…”
Grubo ponad tysiąc osób przybyło do przodkowskiej hali sportowej na to najbardziej chyba znane w gminie wydarzenie. Jest ono pięknym przykładem integracji społeczeństwa gminy, bo aby przygotować biesiadę musi się napracować wielu ludzi. Ta atmosfera życzliwości, oddania i świątecznego uniesienia odczuwana jest od samego początku spotkania.
W organizację biesiady włączonych jest wiele środowisk gminy. Począwszy od urzędu gminy, GOPSu, przez sołtysów, szkoły, KGW, OSP oraz inne stowarzyszenia i firmy. Jak poinformował nas wójt Andrzej Wyrzykowski, w tym roku wysłano ponad 1400 zaproszeń.
Aby dowieźć seniorów ze wszystkich zakątków gminy, uruchomiono kilka tras autobusowych, które obsługiwała firma Ireneusza Drążkowskiego. Ostatecznie biesiada zgromadziła grubo ponad tysiąc uczestników, co jest kolejnym rekordem jeżeli chodzi o frekwencje. Wśród seniorów zostali wyróżnieni przez wójta ci, którzy w tym roku obchodzili „Złote i Diamentowe Gody”. Przodkowska biesiada tradycyjnie gromadzi też Honorowych Dawców Krwi.
Serdeczne powitanie gospodarza
Ze sceny wszystkich powitała prowadząca Katarzyna Markowska, a później wójt A. Wyrzykowski.
– Z całego serca witam tych, którzy tu przybyli. Tych, którzy są, bo pomagają. Pomagają, aby to wydarzenie miało swój wymiar. Żebyśmy wszyscy byli zadowoleni – zaczął gospodarz gminy.
Mówił o zbliżającym się radosnym czasie, który udziela się również uczestnikom biesiady. Operując cytatami podkreślał jak ważna jest wspólnota, szacunek i miłość.
Jego wystąpienie było tak emocjonalne, że na koniec jak to ujął, pozwolił na chwilkę prywaty. Przekazał wszystkim radosną dla niego wiadomość, że został dziadkiem.
Kiedy już oficjalnie otworzył biesiadę, towarzyszyła temu feta sztucznych ogni. Zrobiło to na wszystkich ogromne wrażenie.
Wystąpienia innych gości
Było też wystąpienie Mieczysława Woźniaka przewodniczącego Rady Powiatu, na co dzień jej mieszkańca. Podziękował organizatorom za zaproszenie jego wraz z małżonką.
– Dziękuję, że mogę reprezentować Radę Powiatu dzięki wam. Z tego jestem dumny. Chciałbym jak najwięcej zrobić dla mojej gminy i powiatu – mówił, m.in.
Po nim na scenę wszedł Tadeusz Pupacz wiceprzewodniczący Rady Gminy i złożył seniorom jak najlepsze życzenia świąteczne i noworoczne. Jego podziękowania miały też formę prośby.
– Żebyście wy przekazywali młodzieży to swoje doświadczenie życiowe. Żebyście tą serdeczność, mądrość, uczciwość i pokorę, zaszczepiali w swoich wnukach. Jak wy to dobrze zrobicie, to Przodkowo będzie zawsze Przodkowem – mówił.
Na scenie pojawił się też proboszcz miejscowej parafii ks. Wacław Mielewczyk. Na początek zaintonował pieśń religijną, następnie krótko złożył życzenia i znowu zaintonował – tym razem kolędę. W tej podniosłej atmosferze wszyscy ruszyli, aby przełamać się opłatkiem i złożyć bożonarodzeniowe życzenia.
W darze dla seniorów
Obecni na biesiadzie seniorzy otrzymali też inne „dary”. Najpierw przed nimi wystąpiły maluchy z Przedszkola Samorządowego. Później o kilka lat starsze dały piękny występ „Przodkowskie Nutki”. Zatańczyli i zaśpiewali „Mali Przodkowianie” i ich dorośli koledzy. Podsumowaniem tej części artystycznej był koncert Damiana Holeckiego.
Swoistym darem dla uczestników biesiady było zaangażowanie uczniów z PZS z Przodkowa i miejscowej szkoły. To na ich barkach była obsługa szatni i catering w czasie biesiady. W dzień ją poprzedzający, kilkadziesiąt osób pracowało przy ustawianiu stołów.
Ostatnim prezentem od organizatorów był tort „Przodkowskiej Biesiady Seniorów”. Jego podstawa po długości miała grubo ponad 2 m.
D. Tryzna

Andrzej Wyrzykowski wójt gminy Przodkowo
Biesiada odbywa się zawsze w czasie wyjątkowym, pięknym i pełnym magii. To zawsze ten sam, szczególny moment w roku: czas Adwentu, czas tuż przed Wigilią, czas, w którym atmosfera zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia budzi w nas uczucia refleksji, wzruszenia, radości, uśmiechu i odrobiny marzeń. To idealny moment, aby być razem – aby w naszej przodkowskiej wspólnocie usiąść obok siebie, porozmawiać i po prostu cieszyć się swoją obecnością. Tworzymy – i mówię to z ogromną dumą – piękną, silną i serdeczną wspólnotę. Siostra Małgorzata Chmielewska powiedziała kiedyś, że tam, gdzie jest wspólnota, tam jest miłość. A tam, gdzie wspólnoty brakuje – zaczyna się egoizm.




