Gmina Kartuzy Wokół nas

Kartuzy. Pielgrzymka na lipcowy odpust do Sianowa

Tradycja sięgająca 1983 r.

Kartuska pielgrzymka do sanktuarium sianowskiego, skupiająca wiernych z trzech parafii, jest jedną z największych, które przychodzą przed tron Matki Bożej Królowej Kaszub. Jest manifestacją wiary, podtrzymuje tradycje regionalne i stanowi „kuźnię kadr” dla Pielgrzymki Kaszubskiej na Jasną Górę.

Niedzielny ranek tuż po godz. 7. Słońce pięknie odbija się w spokojnej toni J. Klasztornego. Wśród jego promieni w oddali widać kolegiatę. Cisza pokrywa kartuskie łazienki… z czasem od strony kościoła zaczyna dochodzić śpiew. Najpierw niewyraźny, narasta i już daje się rozróżnić słowa: „Wszystkie narody klaskajcie w dłonie, wykrzykujcie Bogu radosnym głosem”. Z zieleni drzew okalających Aleję Filozofów wyłaniają się postacie. Króluje biel. Na ich czele krzyż…

Tak można opisać tegoroczne wyjście pielgrzymki z Kartuz na Wielki Odpust do Sianowa. Wyjątkowo w tym roku nie szła ona ulicami miasta, tylko ścieżką wzdłuż jeziora. Biała wstęga pielgrzymów wiła się pośród zieleni bukowego lasu.

Po dojściu do szosy, pod okiem wikariusza ks. Karola Sosnowskiego i ks. Mariusza Kryża pielgrzymi sformułowali kolumnę i ruszyli na pielgrzymi szlak.

Tradycja tej pielgrzymki sięga roku 1983, kiedy to po raz pierwszy członkowie Cechu Rzemiosł Różnych oraz młodzież prowadzona przez Augustyna Kowalewskiego ruszyli na Odpust Matki Boskiej Szkaplerznej. Później przez wiele lat jej inicjator nosił pielgrzymi krzyż, a po nim przejęła go córka Elżbieta.

Przystanki pielgrzymkowego szlaku

W Prokowskich Chróstach powitała ich Kartuska Orkiestra Dęta OSP. To też wieloletnia tradycja. Orkiestranci odprowadzają pielgrzymów przy kolegiacie i witają graniem na poszczególnych etapach. Razem z pielgrzymami wchodzili pod górkę prokowskiego kościoła. Tutaj jest pierwszy postój, czas na odpoczynek, a dla niektórych na śniadanie. Młode małżeństwo karmi czteromiesięczne niemowlę, to chyba najmłodszy uczestnik pielgrzymki. Z racji stosunkowo krótkiej odległości w pielgrzymce widać wózki i dużą liczbę dzieci. Maszerują razem z rodzicami, starszym rodzeństwem, a nawet dziadkami. Widać jak tradycja pięknie jest przekazywana z pokolenia na pokolenie. Daje nadzieję na przyszłość.

Na najdłuższym odcinku przed kolejnym odpoczynkiem odmawiany jest różaniec. Tuż przed dobrze znanym pielgrzymom „grzybkiem”, kartuską grupę wyprzedza pielgrzymka z Grzybna. Jest mniejsza, więc szybko oddala się.

Zaraz potem na tym tradycyjnym najdłuższym miejscu odpoczynku, pielgrzymów wita ponownie orkiestra. Po prokowskim lesie niosą się pieśni. Tu na miejscu można trochę zregenerować siły, skorzystać z toalety. Po 20 minutowej przerwie ponownie grupa rusza do celu. Do Sianowa zostało już niewiele. Czas upływa w rytmie pielgrzymkowych melodii i modlitwy.

Po kilkudziesięciu minutach najpierw wita pielgrzymów odpustowy baner nad szosą, a po kilku zakrętach można dostrzec w dole zarysy sianowskiego sanktuarium. W Sianowie witają pielgrzymów setki zgromadzonych wiernych.

D. Tryzna

Komentarze