„Wszyscy służymy jednej sprawie – rolnictwo”
Wczoraj 13 lutego w Pomorskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego odbyło się wspólne spotkanie Ministra Rolnictwa Czesława Siekierskiego i Wojewody Pomorskiej Beaty Rutkiewicz z przedstawicielami służb im podległych. Stąd do Lubania przyjechali dyrektorzy i ich zastępcy z trzynastu jednostek wojewódzkich pracujących na rzecz rolnictwa i rozwoju obszarów wiejskich.
Jak podkreślał gospodarz miejsca dyrektor Aleksander Mach była to pierwsza od 2016 r. wizyta Ministra Rolnictwa. Czesławowi Siekierskiemu towarzyszyli: Beata Rutkiewicz, Wojewoda Pomorska, wicemarszałkowie – Leszek Bonna i Adam Gawrylik oraz parlamentarzystki Magdalena Sroka i Magdalena Kołodziejczak.
Po konferencji z lokalnymi mediami Minister spotkał się z dyrektorami i zastępcami wszystkich pomorskich jednostek działających na rzecz rolnictwa i obszarów wiejskich. Od ARiMR i KOWR, poprzez KRUS, WFOŚiGW, RDOŚ, po Morski Instytut Rybacki.
Łączy ich wspólna misja…
– Choć część służb podlega Pani Wojewodzie, a część Ministerstwu Rolnictwa, to jest tu wiele takich, które mają wspólną podległość, bo dotyczą jakości handlowej. Natomiast wszyscy służymy jednej sprawie – rolnictwu i środowisku – mówił m.in. minister C. Siekierski.
Tematem spotkania były m.in. nabrzmiałe problemy związane z ASF, Ptasią Grypą, czyli sprawy weterynaryjne. Poruszono ogólne problemy funkcjonowania łańcucha żywnościowego, a szczególnie pozycje rolnika w nim.
– Rolnicy są w tej sytuacji, że nie mają wpływu na ceny środków produkcji, nie mają wpływu na ceny sprzedaży swojego produktu. Jest dominująca rola sieci handlowych, stąd także na szczeblu i krajowym i europejskim. Jak państwo wiecie Polska sprawuje w tym półroczu prezydencje w Radzie Unii Europejskiej. Tam też podnosimy problemy związane z jakością i handlem, a więc problemy Mercosuru – mówił minister rolnictwa.
Wystąpienie wojewody pomorskiej
B. Rutkiewicz zwracając się do obecnych zaznaczyła, że służby jej podległe miały już w tym roku roczną odprawę. Zostały na niej poruszone przede wszystkim sprawy weterynaryjne, które mocno wybrzmiały w wystąpieniu ministra.
– Nie udało nam się zastopować w znaczący sposób ASF. Dzisiaj jesteśmy w tym samym miejscu i tu mam poczucie klęski. Zrobiliśmy bardzo dużo, ale niestety jest niewiele lepiej – oceniła dotychczasowe działania w tej sprawie B. Rutkiewicz.
Co do pozostałych spraw powiedziała, że „część rzeczy da się wprowadzić dość szybko, przy zmianie podejścia. Natomiast z częścią będziemy rozmawiać z Ministerstwem Rolnictwa jak sobie z tym poradzić”. Chodzi tu m.in. o sprawę napływającej do Polski żywności ze wschodu w związku z trudną sytuacją geopolityczną.
– Doskwiera nam etatowość w administracji rządowej. Ale mamy jak mamy. Musimy z tym się zmierzyć – podsumowała relacje wojewoda B. Rutkiewicz.
D. Tryzna