Gmina Sulęczyno Kultura Rolnictwo Samorząd Wokół nas

Mściszewice. Dożynki parafialno-sołeckie. Choć to dożynki parafialne, to ich oprawa porównywalna z gminnymi

Za sprawą organizatorów: parafii oraz sołtysa i rady sołeckiej Mściszewic święto plonów w tym sołectwie i sąsiednich Łosienicach ma wymiar szczególny. Wiele w nim elementów tradycji, ale i pomysłów nowych, ciekawych. Mieszanka tego jest na tyle „smaczna”, że cieszy się uznaniem nie tylko parafian, ale też mieszkańców sąsiednich okolic.

Msza odpustowa z procesją dookoła kościoła tradycyjnie rozpoczęła dożynki w sołectwach Mściszewice i Łosienice należące do parafii WNMP. Odprawiona została przez proboszcza ks. Marka Labuddę i zaproszonych księży. Nawiązując do dożynek główny celebrans mówił m.in. w homilii „Ziemia tu na Kaszubach biedniejsza, ale w ludziach więcej energii”. Po mszy dożynkowy orszak ruszył na pobliski plac. Poprowadzili go żniwiarze, starostowie dożynkowi, rolnicy z koroną żniwną i dalej goście i uczestnicy nabożeństwa. Jak zawsze za nimi kawalkada zabytkowych traktorów z najbardziej oryginalnym kierowanym przez Jacka Wolskiego.

Podziękowali rolnikom

Z dożynkowej sceny do rolników zwróciła się sołtys Maria Stencel.

– W tym roku oprócz ciężkiej pracy rolnicy zmagali się z fatalnymi warunkami pogodowymi: suszą w maju i czerwcu i deszczową pogodą w ostatnich dniach – zaczęła. – Niech dożynkowy wieniec i bochen chleba mówią o sensie pracy rolnika i wyrażają wdzięczność Panu Bogu, który błogosławi ludzkiemu wysiłkowi. Życzę wam rolnicy, mieszkańcy i goście, aby nigdy nie zabrakło chleba na waszych stołach – zakończyła swoje wystąpienie.

Po niej list skierowany do rolników tej parafii od premiera Mateusza Morawieckiego odczytał gość specjalny dożynek II wicewojewoda Aleksander Jankowski. Zaznaczył w swojej wypowiedzi, że jest coś co łączy mściszewickie dożynki z obchodzonym tego dnia Świętem Wojska Polskiego.

-To miłość do ziemi, do ojczyzny – podkreślał A. Jankowski.

Podziękował za rolniczy trud nie tylko mieszkańcom sołectwa, ale też rolnikom z całej gminy gospodarz terenu wójt Bernard Grucza. Do tych podziękowań przyłączył się również Jerzy Barzowski, radny Sejmiku Pomorskiego i przyjaciel gminy. W imieniu samorządu gminnego – radnych za ciężki, rolniczy trud, za służbę dla mieszkańców rolnikom dziękował przewodniczący Rady Gminy Kazimierz Gliniecki.

Połamali się dożynkowym chlebem

Choć to dożynki parafialne, to ich kulminacyjnym punktem było przekazanie na ręce wójta B. Gruczy dożynkowego bochna chleba przez starostów. Byli nimi Katarzyna i Piotr Gruchałowie. Zaraz potem został on podzielony i przedstawiciele samorządu poczęstowali nim uczestników dożynek. Mogli oni skorzystać z tradycyjnej grochówki przygotowanych przez organizatorów i innych dożynkowych smakołyków. Te m.in. oferowało stoisko prowadzone przez miejscowe KGW.

Bogaty festyn dożynkowy

Jak zawsze na kościelnej łące stanęło mnóstwo różnych atrakcji – od dmuchańców dla najmłodszych, po stoiska jarmarku dla starszych. Częścią festynu była loteria, która zawsze się cieszy dużym zainteresowaniem. Sołtys Maria Stencel wraz z radą sołecką postarali się, aby na dożynkowej scenie miały miejsce ciekawe występy. Piękna, słoneczna pogoda sprzyjała wesołej zabawie i festyn trwał do późnych godzin popołudniowych.

D. Tryzna

Komentarze