16 sierpnia w „Zajeździe nad Stawem” jego współwłaściciel Dariusz Męczykowski w otoczeniu swoich najbliższych, przyjaciół świętował swoje 60. urodziny. Życzeniom nie było końca. Uroczystość była okazją do wspomnień jubilata i wielu zaproszonych gości.
Sierpień to czas szczególny dla Dariusza Męczykowskiego. Dwa tygodnie temu obchodził on 40-lecie swojej pasji jako trener i działacz piłki ręcznej. Z tego tytułu w Nowej Karczmie odbył się trzydniowy turniej zakończony piękną galą. W tym czasie w „Zajeździe nad Stawem” miały miejsce spotkania zawodniczek z drużyn, które jubilat trenował w różnych klubach.
Podziękował przyjaciołom
16 sierpnia przyszedł czas na kolejny jubileusz, który jak ujął D. Męczykowski, miał charakter rodzinno-samorządowy. Jego uczestnicy to osoby, które jak podkreślał jubilat, w ciągu tych 60 lat znalazły się na stałe w jego orbicie. Reprezentują różne środowiska, w które D. Męczykowski w ciągu swojego życia wszedł i pozostał. To szkolnictwo, z którym związał swoje życie zawodowe i w którym realizuje się dziś jako dyrektor Szkoły Podstawowej w Nowej Karczmie. To firma i praca na własny rachunek, której podstaw uczyli najpierw rodzice a później, jak wspominał, „drugi tata” – Eryk Klatt, właściciel Unibud. To działalność samorządowa od przełomu wieków, kiedy pierwsze kroki stawiał w Zarządzie Gminy Nowa Karczma i później kiedy w 2006 roku został radnym Sejmiku Województwa Pomorskiego. Siedemnaście lat zasiada w jego ławach. I wreszcie pasja – piłka ręczna. Jako trener i działacz tej dyscypliny sportu. Wspominał pierwsze kroki na początku lat 80. jako najpierw asystent trenera, a potem trener SKS Bałtyk Gdynia, czy Start Gdańsk aż do KS Kościerzyna. To jak w wieku 27 lat został wiceprezesem jednego z nich. W swoich wspomnieniach o tym wiele razy przytaczał osobę prof. dr hab. Janusza Czerwińskiego, który nauczył go podstaw w tej dziedzinie i był zawsze drogowskazem. Były też, jak zawsze w takiej chwili, wspomnienia czasów młodości i kolegów, z którymi wtedy prowadził „mocne życie”.
Ufam Wam…
Jubilat poprosił niektórych z obecnych, aby razem z nim powspominali przeżyte lata. Kiedy temat wyczerpał się, przyszedł czas na gromkie „Sto lat” dla D. Męczykowskiego. Jak zaznaczył na samym początku, zabawa miała trwać do rana.
W międzyczasie D. Męczykowski ogłosił oficjalnie, że uzyskał zgodę na kandydowanie do Senatu z własnego komitetu. Poinformował co wiąże się z tym i co musi być zrealizowane w najbliższym czasie. Poprosił obecnych o pomoc. Widać było, że mu na tym bardzo zależy.
D. Tryzna
Prof. dr hab. Janusz Czerwiński
Potrafią w takiej małej miejscowości stworzyć coś, co jest przykładem dla wielu innych. Darek wychował kilkanaście a może i więcej zawodniczek, które dostąpiły zaszczytu reprezentowania w barwach narodowych Polski w różnych kategoriach wiekowych. Z punktu widzenia trenera i nauczyciela jest to wyjątkowe osiągniecie, bo każdy z nas w tym zawodzie pragnie żeby jego wychowanek osiągnął coś w życiu, szczególnie na niwie swoich zainteresowań. Darek należy do tych, którzy mają pewien plan. Wiele czasu spędziłem w Grecji. Tam takiego trenera-nauczyciela określa się jako mistrza w swoim zawodzie, który poza wiedzą i doświadczeniem, ma pasję. Takim człowiekiem mogę z czystym sumieniem określić Darka. Gratuluję ci tego.
Andrzej Pollak, wójt gminy Nowa Karczma
Zachęcić kogoś do piłki ręcznej to nie jest prosta sprawa, ale u nas się to udaje od kilku lat. Często jest tak, że jeżeli coś się udaje, to już potem jest łatwiej, ale ktoś musiał to zacząć. Jedną z tych osób, która to zaczęła i która była prekursorem piłki ręcznej, która stała się naszą nowokarczemską dyscypliną narodową, na pewno jest Darek i tego mu gratuluję, że przez taki pryzmat jest postrzegany. Jest dyrektorem, może będzie senatorem, jest radnym, ale każdego kogo zapytacie na ulicy powie, że Darek mu się kojarzy z piłką ręczną. Gratuluję ci tego.
Marek Wołoszyk, przewodniczący Rady Gminy
Darek Męczykowski to człowiek łata. Człowiek, który zawsze pomoże. Sam na szczęście póki co nie musiałem prosić, ale wiem że gdyby tak się stało, to Darek zawsze będzie na tym miejscu, którego bym oczekiwał i to jest niezwykle ważne. To też człowiek z tej ziemi, z gminy Nowa Karczma i powiatu kościerskiego. To też człowiek z Kaszub i Pomorza. Nasz człowiek. Sól tej ziemi.
Piotr Zwara, radny Sejmiku Pomorskiego
Dzisiaj tworzymy razem klub „Dla Pomorza”. Jesteśmy ściśle współpracującymi radnymi, ale te pierwsze lata to był czas, kiedy byliśmy po dwóch stronach. Rzeczywiście sporów pomiędzy dwoma głównymi siłami politycznymi było bardzo dużo i były bardzo ostre. Nieraz bywało bardzo nieprzyjemnie. Darka to różniło od większości naszych koleżanek i kolegów, że nie dość że nie było z nim ani jednego sporu osobistego, to potrafiliśmy miło, reprezentując skrajnie odmienne środowiska, ze sobą rozmawiać i współpracować. Gdybym miał powiedzieć o Darku co go charakteryzuje, to właśnie ta współpraca. To, że z jednej strony ma opinię człowieka skutecznego, dla których nie ma nigdzie zamkniętych drzwi, wszędzie potrafi osiągnąć cel oraz powszechnie osoby lubianej. Przez te cztery kadencje nie było chyba osoby, która nie zbliżyłaby się chociaż do ciebie jeśli chodzi o sympatię jaką masz w środowisku.
Zbigniew Gajewski, przewodniczący Pomorskiego Szkolnego Związku Sportowego
Gdzieś w latach 90 w piłce ręcznej pojawiła się nowa siła. Nie był to Czersk, Gdynia czy Gdańsk, ale mała miejscowość, o której w ogóle nie było słychać – Grabowo. Nagle to Grabowo zgłosiło się do organizacji najważniejszej imprezy, którą się corocznie organizuje, czyli Wojewódzkie Igrzyska Młodzieży Szkolnej. Zorganizował to Dariusz Męczykowski – nauczyciel, który miał asfaltowe boisko, ale wygrał. Nasi koledzy, którzy grali po różnych ligach wojewódzkich i krajowych byli zszokowani. Postanowiliśmy go wciągnąć w SKS. Dał się namówić. Kiedy został jego przewodniczącym zmienił wiele. Uratował nas w czasach kiedy SKS zabrakło pieniędzy. Dzięki jego zaangażowaniu dziś możemy organizować ponad 900 imprez sportowych w regionie.
