Wiele to letnia stolica gminy Karsin. Oprócz letników, którzy mają tu swoje domki, do miejscowości w sezonie zaglądają tysiące wczasowiczów. Właścicielka lokalu „Pierogarnia pod Gruszą” Kamila Cierzan – Czapiewska od dawna marzyła o własnej gastronomii. Jednak, jak mówiła, brakowało jej tej „jednej, zaczarowanej” osoby, która zajęłaby się prowadzeniem kuchni.
– W takim miejscu najważniejsza jest kucharka, więc gdy tylko usłyszałam, że pani, która robi najlepsze pierogi w okolicy jest do wzięcia to zaczęłam działać – zdradza sekret początków właścicielka.
Położenie pierogarni jest idealne: vis a vis wielewskiej świątyni i przejścia nad kąpielisko. Jeszcze miesiąc temu był to ogródek, w którym rosły stare drzewa i pokrzywy. Dzisiaj jest to miejsce przyciągające pomysłem, estetyką i ofertą.
– Tutaj są drzewa grusz, z którymi związani są mieszkańcy. Musiałam o nie walczyć w trakcie tego remontu, żeby mi ich nie wycięli, ale udało się. Stąd też sama nazwa pierogarni. – tłumaczyła Kamila Cierzan – Czapiewska.
Pierogarnia „Pod Gruszą” prowadzona przez Kamilę Cierzan – Czapiewską zaprasza na dobrą, tradycyjną kuchnię.
W menu przede wszystkim znajdują się pierogi, ale oprócz nich codziennie dostępne będą nie więcej niż dwie zupy, dwa rodzaje krokietów i trzy rodzaje smoothie. Wśród „pierogowych hitów” znaleźć można pierogi z jagodami i sosem miętowym.
– Jak ma być świeże i dobre, to nie może być przeładowane, nie może być tego dużo – tłumaczy.
Pierogarnia została otwarta 9 lipca. Serwowane tam domowe, swojskie jedzenie, bez żadnych konserwantów, na naturalnych zakwasach już z dniem otwarcia zyskała zwolenników.
– Na dzień dzisiejszy hitem na pewno są pierogi z jagodami i sosem miętowym. Są bardzo wychwalane na naszym profilu na Facebooku. Bardzo dobre są też inne ich rodzaje. Będziemy je zmieniać. – mówiła K. Cierzan – Czapiewska.
Jak twierdzi, taki punkt był potrzebny miejscowości, do której latem zagląda tysiące wczasowiczów.
S.SZ