Powiat kościerski. Wybory parlamentarne 2019
W tegorocznych wyborach parlamentarnych, powiat kościerski reprezentowany był przez dwóch kandydatów ubiegających się o mandat posła i jednego kandydata startującego do Senatu. Żaden z nich nie będzie jednak zasiadał w parlamencie kolejnej kadencji.
W wyborach do Sejmu, w szranki wyborcze stanęli dwaj zaprawieni w samorządowych bojach kandydaci, wywodzący się z powiatu kościerskiego. Obaj są długoletnimi radnymi Sejmiku Województwa Pomorskiego. Były wojewoda pomorski Piotr Karczewski wystartował z listy Prawa i Sprawiedliwości. Kandydat ten był najbliżej mandatu parlamentarzysty z trójki reprezentującej powiat kościerski. Uzyskał 6768 głosów i znalazł się na siódmym miejscu 28. osobowej listy tej partii, pod względem ilości oddanych głosów. Z listy tej mandat posła wywalczyło 5 osób.
Drugie miejsce bez mandatu
W wyborach do Sejmu wystartował także inny radny Sejmiku Województwa Pomorskiego Dariusz Męczykowski. Kandydat Polskiego Stronnictwa Ludowego uzyskał drugi wynik na liście tej partii, lecz nie wystarczyło to, aby zdobyć mandat posła. Na D. Męczykowskiego głosowało 4990 osób, podczas gdy mandat poselski z listy tej partii, wywalczył tylko jeden kandydat z wynikiem czterokrotnie lepszym. Obaj kandydaci uzyskali prawie 12 tys. głosów, co stanowi spory potencjał i legitymację do dalszego angażowania się w sprawy i żywotne interesy naszej kaszubskiej, małej ojczyzny.
23 tys. głosów na Waldemara Bonkowskiego
Znakomity wynik uzyskał w wyborach do Senatu, kandydat niezależny Waldemar Bonkowski. Głosowało na niego bowiem 23181 osób, jednak było stanowczo za mało, aby marzyć o mandacie senatora. W okręgu nr 63 wystartowało trzech kandydatów. Dwóch z nich w zasadzie wywodziło się z Prawa i Sprawiedliwości, jeden z Koalicji Obywatelskiej. Usunięty niedawno z PiS Waldemar Bonkowski postanowił założyć własny komitet, natomiast kandydatem PiS został wojewoda Dariusz Drelich. Naprzeciwko tej dwójki stanął Stanisław Lamczyk, reprezentujący Koalicję Obywatelską. W rezultacie wojenki w PiS związanej z usunięciem W. Bonkowskiego, głosy wyborców chętnych głosować na prawicę, rozpierzchły się na dwóch kandydatów. Gdy do wyniku W. Bonkowskiego dodamy wynik Dariusza Drelicha wynoszący 79,5 tys. głosów, to okazuje się, że razem uzyskali oni blisko 103 tys. głosów wyborców, które zostały zmarnowane. W rezultacie do Senatu wszedł Stanisław Lamczyk, który uzyskał wynik przekraczający 90 tys. głosów. Gdy porównamy to z wynikiem ogólnopolskim, w którym senatorów z PiS będzie 49 na 100, to może się okazać, z punktu widzenia wyniku wyborczego PiS, że ten jeden zmarnowany dla nich mandat w naszym okręgu, może mieć decydujące dla tej partii znaczenie.
BM