W niedzielę 27 sierpnia świętowali rolnicy i mieszkańcy terenów wiejskich gminy Sulęczyno. Tegoroczne dożynki wyróżniała wielka wystawa sprzętu rolniczego i inne atrakcje przygotowane dla ich uczestników. Dopilnowano, aby zachowane zostały najważniejsze, tradycyjne elementy tego święta.
Uroczystości dożynkowe rozpoczęły się od mszy świętej w kościele parafialnym pw. Świętej Trójcy, którą odprawił ks. kanonik Andrzej Karliński. To na jego ręce przedstawiciele poszczególnych sołectw złożyli dary mszalne, w których nie zabrakło plonów z pól, ogrodów i sadów. Intencja mszalna dotyczyła podziękowań za uzyskane plony i błogosławieństwa dla pracy rolnika. Po nabożeństwie w uroczystym korowodzie dożynkowym uczestnicy wydarzenia udali się na plac przy Gminnym Ośrodku Kultury.
Wystąpienia przedstawicieli samorządu
Zgodnie z tradycją starostwie dożynkowi Danuta i Grzegorz Pazdanowie z Żakowa przekazali włodarzom gminy dożynkowy bochen chleba. Do zebranych zwrócił się wójt Bernard Grucza, który jak zawsze na tego typu uroczystościach zwrócił się do wszystkich w języku kaszubskim. Jak podkreślał, mówił do gburów i gburek, dziękując im za trud ciężkiej pracy na roli. Zaznaczył, że dożynki to święto wszystkich ludzi związanych w jakiś sposób z ziemią, ale również tych, którzy „nie są na pierwszej linii frontu – na polu, ale pracują również na rzecz rolnictwa”.
Do tych podziękowań dołączył również Kazimierz Gliniecki, przewodniczący Rady Gminy. On również zaznaczył, że „praca rolnika jest służbą społeczną, która obejmuje całą dobę, bo rolnik musi być i mechanikiem i weterynarzem, handlowcem itd.”. Życzył wszystkim rolnikom z terenu gminy i ich rodzinom zdrowia i satysfakcji z tego co robią.
Gośćmi sulęczyńskich dożynek byli radni Sejmiku Pomorskiego Jerzy Barzowski i Sylwia Leyk. Powiat reprezentował członek zarządu Andrzej Leyk i radny Andrzej Potrac. Obecny był również kierownik ARiMR bytowskiego.
Wspólne świętowanie
Imprezę dożynkową poprowadził Kazimierz Maszk. Jej częścią były zabawy organizowane w formie konkursów. Najbardziej widowiskowy był chyba konkurs rzutu balotem słomy.
Trwał także jarmark sulęczyński. Po raz pierwszy odbyła się wystawa starego i nowoczesnego sprzętu rolniczego. Robiła wrażenie, ponieważ stanęło na niej kilkadziesiąt maszyn. Najstarszy był ciągnik z 1947 r. Było stanowisko promocyjno-edukacyjne Nadleśnictwa Lipusz i strefa fundacji Zielona Ojczyzna. Można było skorzystać także z atrakcji przygotowanych przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska. Na koniec festynu zagrał zespół VENUS.
D. Tryzna