Osiem drużyn zmierzyło się w tegorocznej spartakiadzie. Choć jej celem jest generalnie pogłębianie integracji poprzez zabawę i sport, to widać też było prawdziwą rywalizację. Zaskoczyła forma seniorów, bo po dwuletnim zastoju okazało się, że chcą nadrabiać zaległości.
Tegoroczną edycję spartakiady można nazwać ogólnokrajową, ponieważ oprócz pięciu drużyn z gminy Kościerzyna i jednej z gminy Nowa Karczma, wystąpiła jedna z Wielkopolski i jedna z Dolnego Śląska. Przyjazd drużyn z Pniew i Radkowa to wynik dobrych relacji, jakie ma Koło Emerytów i Rencistów z Wielkiego Klincza, kierowane przez Elżbietę i Zdzisława Brzezińskich. To też gminy partnerskie dla Kościerzyny. Jednak głównym organizatorem spartakiady jest Zakład Sportu, Kultury i Turystyki Gminy Kościerzyna. Pomaga również sołectwo z Wielkiego Klincza. Spartakiadę jak zawsze na wesoło poprowadził Grzegorz Daszkowski.
Na początek dawka humoru
Tradycyjnie na początku spotkania nie mogło zabraknąć części artystycznej. W spartakiadach przed pandemią często pokazywały się obdarzone talentami artystycznymi panie z miejscowego KGW. W tym roku zstąpili ich panowie-emeryci, wykonując swoją interpretację ,,Jeziora Łabędziego’’. Występ wszystkim się spodobał i wprowadził w dobry nastrój. Wobec faktu, że Teatr Bolszoj nie może teraz występować na terenie UE, artyści z Wielkiego Klincza mogą być rozchwytywani.
Liczyła się nie tylko sprawność fizyczna
Zmagania zaczęły się od dyscyplin ruchowych. Najpierw na rozgrzewkę ringo. Później kozłowanie piłki między pachołkami i na końcu kręgle. Ta druga dyscyplina pokazała, że seniorzy całkiem niezły sobie z tym poradzili. Z kręglami, które wydawały się dyscypliną prostą było różnie. Następna konkurencja ze sportem nie miała nic wspólnego. Było to budowanie na czas piramid z plastikowych kubeczków. Tu liczyła się technika, a przede wszystkim cierpliwość. Wydawałoby się, że seniorzy powinni mieć jej aż nadmiar, a tu niekoniecznie. Kolejne cztery dyscypliny znowu zahaczały o ruch i sprawność fizyczną. Tutaj największym miernikiem były rzuty do kosza. Rywalizację kończył bieg z książką na głowie. Porządna publikacja w grubej okładce ze słowem ,,Princessa’’ w tytule. I rzeczywiście konkurencja zmuszała, wzorem praktyk z dworów zachowania równowagi i spokoju. Nie wszystkim paniom to się udawało. Najlepszym okazał się mężczyzna.
Śpiewający finał
Przed ogłoszeniem wyników rywalizacji do kolejnej, nieoficjalnej zaprosiła drużyna ze Skorzewa. Panie wystąpiły z kaszubskimi piosenkami, co wywołało reakcję drużyny z Pniew. Po hali niosły się gromkie echa „Kaszëbsczé jezora”.
Jak przeliczono zdobyte punkty okazało się, że zwycięzcą tegorocznej rywalizacji została drużyna z Kościerzyny zdobywając 57 pkt. Na drugim miejscu znalazła się grupa z Łubiany z 56 pkt na koncie, a na trzecim team z Wielkiego Klincza, który zdobył 53 pkt. Na pozostałych miejscach uplasowali się odpowiednio seniorzy ze Starego Barkoczyna, Skorzewa, z Pniew, Kłobuczyna i Radkowa. Trzy zwycięskie drużyny otrzymały puchary, a wszyscy uczestnicy pamiątkowe medale. Wręczali je wójt Grzegorz Piechowski z gminy Kościerzyny, wójt Nowej Karczmy Andrzej Pollak i ks. proboszcz Bogusław Kudla. Ale przecież nie o puchary i punkty tu chodziło. Najbardziej liczyła się wspaniała atmosfera spotkania. I za nią uczestnicy serdecznie podziękowali pomysłodawczyni spartakiady Elżbiecie Brzezińskiej.
D. Tryzna
Elżbieta Musiał szefowa grupy z Pniew na Wielkopolsce
Powitano nas bardzo gorąco i bardzo serdecznie, z resztą tak jak zawsze tu witają – kawą i ciastem. My mamy bardzo duży sentyment do Kaszub, ponieważ mieliśmy okazję być już dwa razy na wypoczynku i na zwiedzaniu tej ziemi kaszubskiej. Mieliśmy wspaniałego przewodnika – p. Beatę Jankowską, który wydaje mi się naprawdę super patriotką lokalną. Bardzo dba o tradycję i język kaszubski. Codziennie na spotkanie z nami przychodziła z jakimś elementem kaszubskim czy to na bluzce, torebce czy spódniczce. Zrobiła nam miłą niespodziankę i raz przyszła na spotkanie w całym stroju kaszubskim, co naprawdę było super. Myślę, że to wszystko naprawdę bardzo nas do siebie zbliżyło, przez co relacje między Kościerzyną a Pniewami naprawdę są wspaniałe.