Sobotni, ostatni już koncert festiwalu spod szyldu Pawła A. Nowaka przyciągnął do sulęczyńskiego amfiteatru tłumy publiczności. Wykonawcy nie zawiedli, dostarczając wielu, wspaniałych przeżyć. To co się działo na scenie i przed nią utwierdza, że sulęczyńska publiczność festiwalu dostosowała się do częstotliwości wykonawców i ma dobry odbiór.
Po niedzielnym koncercie inauguracyjnym w sulęczyńskim kościele następny miał miejsce w ubiegły czwartek w restauracji Maraska i o dziwo, jak usłyszeliśmy, przyciągnął nadspodziewaną liczbę słuchaczy. Następnego dnia miał miejsce kolejny, ekskluzywny koncert w parku Leśnego Dworu. Sobotni kończył festiwal, stąd do amfiteatru sulęczyńskiego GOK już przed godz. 18 zaczęła przybywać pierwsza publiczność. Kiedy nadeszła godzina rozpoczęcia, praktycznie wszystkie miejsca siedzące, a przygotowano ich ponad pół tysiąca, były zajęte. Duża część słuchaczy przybyła, jak to zazwyczaj na sulęczyńskich imprezach bywa, z własnymi siedziskami. Zauważyć można było klimaty iście piknikowe: parasole, koce, koszyki. Czasami widoczne były całe rodziny, ale wyraźnie dominowały osoby starsze.
Akordeon solo i w towarzystwie
Koncert otworzył oszczędny w słowach sam mistrz P. A. Nowak. Zaproszony przez niego na scenę gospodarz terenu wójt Bernard Grucza zwrócił się do publiczności jak zwykle po kaszubsku. Życzył wszystkim dobrych wrażeń. Na rozgrzewkę zagrał trio WoWaKin. W pierwszych melodiach prowadziły skrzypce członkini zespołu a za nimi podążał akordeon. Zagrali muzykę inspirowaną zapomnianymi melodiami ludowymi z Polski i nie tylko. To była tylko przygrywka do występu gwiazdy festiwalu. To duet pochodzący z Francji: Jean-Louis Matinier & Kevin Seddiki Duo. Ten drugi to guru dla akordeonistów. Pokazał, że potrafi się bawić dźwiękiem akordeonu, wręcz go celebrować. Po nich wystąpili muzycy z Mołdawii, przedłużając czas doznań muzycznych na najwyższym pułapie. Koncert zakończył występ kwartetu Krystyny Stańko. Przed publicznością zabrzmiały utwory już niektórym znane i wiele nowych aranżacji.
O dobre nastroje publiczności wynikały również z dobrze funkcjonującego stanowiska gastronomicznego przygotowanego przez KGW z Mściszewic. Było tam wszystko. Od ich specjalności – gofrów, po smakołyki kuchni kaszubskiej na miejscu i na wynos.
Dla przypomnienia, organizatorem festiwalu jest Paweł A. Nowak, gmina Sulęczyno, GOK, powiat kartuski, GOK i sulęczyńska parafia. Patronat honorowy objął marszałek pomorski, a sponsorem strategicznym jest firma BAT.
D. Tryzna