Gmina Kartuzy Rolnictwo Samorząd

Kartuzy. Posiedzenie Rady Powiatowej PIR Powiatu Kartuskiego. Posiedzenie zdominowała dyskusja związana z ASF

11 lipca w kartuskim magistracie spotkali się przedstawiciele samorządu rolniczego, rolnicy z powiatu kartuskiego oraz kierownicy instytucji działających na rzecz rolnictwa. Główną tematyką było omówienie sytuacji jaką dla produkcji rolniczej wywołał ASF odkryty u dzików na terenach Trójmiasta.

Obrady prowadził Zygmunt Stromski – przewodniczący Rady Powiatowej PIR. Powitał władze PIR w osobach: prezesa Wiesława Burzyńskiego i wiceprezesa Ryszarda Kleinszmidta, Wojciecha Trybowskego – Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii oraz Jerzego Bławata – zastępcę dyrektora PODR w Lubaniu. Ucieszył się z obecności burmistrz Mieczysława Grzegorza Gołuńskiego, który jak to podkreślił, jako jedyny pojawił się na spotkaniu rolników, podczas gdy zaproszenia otrzymali wszyscy włodarze gminy. W spotkaniu uczestniczyli też Jolanta Grotkowska – Powiatowy Lekarz Weterynarii i Regina Kleina – kierownik Powiatowego Zespołu Doradztwa Rolniczego w Kartuzach.

O ASF z pozycji Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii

Po krótkim wystąpieniu włodarza miasta, głos zabrał W. Trybowski. Już na samym początku zaznaczył, że planowane na 26 lipca zniesienie obszarów objętych ograniczeniami nie nastąpi. Powodem jest odkrycie aż 28 nowych ognisk ASF u odstrzelonych w Trójmieście dzików. Zaznaczył, że jedynym sposobem, aby ograniczyć rozprzestrzenianie się choroby, jest odstrzał dzików, który postępuje prawidłowo i że odstrzelono prawie 900 sztuk. Z założenia barierą dla dzików miała być Obwodnica Trójmiejska. Za nią miała być strefa zero. Niestety, tego planu nie udało się zrealizować.

Narzekał, że działania podjęte wobec dzików są piętnowane przez ekologów. Mówi się nawet o „Holokauście dzików”. Zderzał z tym przykłady bardziej skrajnych działań wobec dzików jakie zostały podjęte w Hiszpanii, Niemczech, czy Czechach. Współczuł rolnikom, że przez decyzje jakie w sprawie ASF podejmuje Unia Europejska, rolnicy z powiatu kartuskiego, których objęła strefa, nie mogą sprzedać mięsa wieprzowego do Unii. Możliwy jest tylko handel w kraju. Na koniec prosił o ich współpracę ze służbami weterynarii.

Burza jaką wywołało jego wystąpienie

Rolnicy przez pół godziny cierpliwie słuchali jego wypowiedzi. Dalej nie wytrzymali. Padły zarzuty, że w informację o stanie dzików na obszarach objętych ograniczeniami są nieprawdziwe. Dzików jest zdecydowanie więcej, co potwierdził sam W. Trybowski. Rolnicy wykrzyczeli, że myśliwi i leśnicy umyślnie podają fałszywe dane. Domagano się rozprawienia się z dzikami tak jak zrobili to Niemcy. Padły zdania, że państwo jest nieudolne, nie jest w stanie pomóc, a nawet nie panuje nad sytuacją. Dowodem według rolników jest fakt, że padlinę z ASF wysyła się poza strefę, aby tam utylizować. Rolnicy naskoczyli na Lekarza Wojewódzkiego, że instytucja, którą kieruje za mało robi. W. Trybowski tłumaczył się, że nie ma odpowiednich aktów prawnych, że głównym decydentem nie jest on ani nawet Sejm, tylko rozporządzenia wykonawcze komisji UE.

Działania Zarządu PIR

Prezes Pomorskiej Izby Rolniczej W. Burzyński przedstawił bieżące działania Zarządu PIR oraz Krajowej Rady Izb Rolniczych. Omówiono kluczowe inicjatywy podejmowane na rzecz rolników oraz strategie mające na celu wsparcie ich działalności w obliczu nowych wyzwań.

Posiedzenie Rady Powiatowej PIR było ważnym wydarzeniem, które zgromadziło przedstawicieli kluczowych instytucji oraz lokalnych rolników. Omówiono istotne kwestie związane z epidemią ASF oraz nowymi regulacjami prawnymi dotyczącymi budowy i zagospodarowania przestrzennego. Spotkanie było okazją do wymiany doświadczeń oraz przedstawienia działań podejmowanych na rzecz wsparcia rolników w regionie.

D. Tryzna

Stanowisko myśliwych

Dominik Szefer, łowczy Okręgowy Zarządu Okręgowego w Gdańsku

Do mnie żadne sygnały negatywne, dotyczące kontaktów z rolnikami, nie docierają. Ale zdaję sobie sprawę z tego, że mając 73 koła w okręgu i 4 tys. myśliwych, to takie sytuacje mogą się zdarzyć.

My szacujemy populacje dzika i pozyskujemy w oparciu o roczny plan łowiecki. Teraz z uwagi na afrykański pomór świń możemy wystrzelać nieograniczoną liczbę dzików. W tej chwili jest to jednak trudne, gdyż zależy to sensu stricto od uprawna polach. Są one teraz w końcowej fazie wegetacji, czyli jest naturalna osłona, gdzie ciężko było wychwycić, zauważyć i pozyskać. Współpraca z rolnikami układa nam się bardzo dobrze. Oczywiście w niektórych przypadkach indywidualnych może to wyglądać nieco inaczej.

Eugeniusz Walaszkowski, prezes koła łowieckiego „Łabędź” z Kartuz

Najważniejsze, żeby była korelacja myśliwy – rolnik. Widzę, że są szkody „koledzy, przyjedźcie i popilnujcie” i na takiej zasadzie partnerskiej nie ma żadnych problemów. Ja sam jestem prezesem koła i ja nie przypominam sobie, żebyśmy mieli jakiś problem z rolnikami. Delegujemy kolegów na dyżury na poszczególne pola, gdzie jest taka potrzeba i w ten sposób niwelujemy szkody. Oczywiście te szkody będą, bo to jak nie dziki to jeszcze zwierzyna płowa, czyli sarny, jelenie, ale dochodzimy do porozumienia zawsze i nie ma negatywnego oddźwięku. 

My naprawdę ze wszystkimi żyjmy w zgodzie. Mamy jednego takiego nadgorliwego, natomiast się z nimi dogadujemy i na pewno współpraca u nas naprawdę jest dobra i nikt nie narzeka. A drugiej strony my jednak jeszcze nawet teraz trzymamy tę zwierzynę też w lesie, nie wypuszczamy na pola, żeby robiła szkody i u nas naprawdę są szkody zminimalizowane.

Obszar objęty ograniczeniami I w pow. kartuskim (kolor niebieski) znalazły się m.in.:

  • gmina Kartuzy
  • część gminy Przodkowo położona na zachód od linii wyznaczonej przez drogę łączącą miejscowości Rębiska – Kłosówko – Kłosowo – Czeczewo – Kawle Górne – Przodkowo – Kobysewo – Smołdzino do granicy gminy
  • część gminy Żukowo położona na południe od linii wyznaczonej przez drogę łączą miejscowości Smołdzino – Żukowo – Lniska – do granicy gminy w powiecie kartuskim,

Obszar objęty ograniczeniami II (kolor różowy) obejmuje m.in. pozostałe części gmin Przodkowo i Żukowo.

Komentarze