W ubiegłym tygodniu w wielu miejscach powiatu, a być może też regionu, wyjechały na pole pierwsze kombajny. Wyjątkowy w tym roku, przyśpieszony sezon wegetacyjny spowodował, że jak nigdy dotąd żniwa w Polsce Północnej zaczęły się na początku lipca.
Przyczyną takiego przyśpieszenia była tegoroczna aura wczesną wiosną. Wysokie temperatury w marcu spowodowały, że większość roślin miała przyśpieszoną wegetację.
Podkreślał to m.in. w swoim wystąpieniu na tegorocznych Dniach Pola Daniel Dąbrowski, specjalista ds. technologii produkcji zbóż, rzepaku i kukurydzy PODR w Lubaniu.
Dużo mniejsze opady deszczu w marcu i kwietniu miały z kolei wpływ na stan zbóż jarych. Lekkie gleby w regionie klasy V i VI dodatkowo wpływały na utratę wilgotności, co przełożyło się na niewielki wzrost i słabe wykłoszenie. W wielu sytuacjach jest tak, że rolnik zastanawia się, czy rznąć, czy zaorać. Takie pierwsze przypadki można było już zaobserwować w końcu czerwca na terenie gminy Sulęczyno w okolicach Węsior.
Dojrzał jęczmień ozimy
W ubiegłą sobotę, wykorzystując dobrą pogodę, w wielu miejscach na pola wyjechały kombajny. Żniwowany jest jęczmień ozimy. Można było to zaobserwować na polach w okolicach Foshuty gmina Stara Kiszewa, czy w Orlu gmina Liniewo.
Po raz kolejny okazało się, że ozime są w dużo lepszym stanie niż jare, choć do rekordowych wyników roku ubiegłego, jak mówią rolnicy, będzie daleko.
D. Tryzna
