Wokół nas

Warszawa. Uroczystość z okazji 20-lecia ustawy o języku kaszubskim

Kaszubi zawładnęli Senatem!

22 stycznia odbyło się posiedzenie Kaszubskiego Zespołu Parlamentarnego poświęcone 20 tej rocznicy uchwalenia ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz języku regionalnym. Z tej okazji senator Kazimierz Kleina zaprosił do Senatu nauczycieli języka kaszubskiego, samorządowców, działaczy ZKP i  dziennikarzy. Kaszubi zaprezentowali się pięknie.

Tematem posiedzenie Kaszubskiego Zespołu Parlamentarnego była „Ustawa o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym – spotkanie w 20. rocznicę jej uchwalenia – kaszubskie doświadczenia”. Na to spotkanie, przewodniczący komisji senator Kazimierz Kleina zaprosił do stolicy szeroką reprezentację tych, którzy na co dzień korzystają z dobrodziejstw i możliwości, jakie stwarza ta przełomowa dla Kaszubów ustawa.

Odzew na senatorskie zaproszenie przeszedł oczekiwania organizatorów. Sala posiedzeń pękała w szwach. Ze wszystkich zakątków Kaszub przybyli nauczyciele języka kaszubskiego, samorządowcy, działacze ZKP i innych organizacji, dziennikarze.

 Posiedzenie otworzyła marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska, która nie szczędziła ciepłych słów przybyłym do Senatu Kaszubkom i Kaszubom. W jej ślady poszła minister edukacji Barbara Nowacka.

Kaszubski wybrzmiał w pieśni i kolędach

Niepowtarzalną atmosferę stworzyła na początku wokalistka i kompozytorka Weronika Korthals z zespołem Norda Kids. Zaśpiewała „Mòwa starków” do tekstu Jana Trepczyka.

Za sprawa wójta Ryszarda Kalkowskiego wybrzmiały też kaszubskie kolędy. Choć z racji wizyty w Ministerstwie Sportu, spóźnił się on na spotkanie, to zaraz przejął głos od senatora K. Kleiny i zaintonował kolędę, bo przecież nadal jest czas na ich śpiewanie.  Niosło się po całym Senacie!

Włodarz gminy Szemud miał jeszcze ważniejsze zadanie. Do Senatu powiózł klekę o Światowym Zjeździe Kaszubów który w tym roku odbędzie się w jego gminie. Informacje te przekazywał wszystkim komu się dało na swój sposób, tak, że teraz już wszyscy wiedzą w Senacie kim jest wójt Szemuda.

Jak było i jest z tym j. kaszubskim

Łukasz Grzędzicki, Dyrektor Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego, Członek Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych mówił ze swadą i przykuł uwagę słuchaczy   barwną opowieścią o tym, jak rodziła się ustawa i jak na Kaszubach wygląda praktyka jej stosowania.

Z kolei o 10. latach funkcjonowania etnofilologii kaszubskiej na Uniwersytecie Gdańskim  opowiedziała z najdrobniejszymi szczegółami dr Justyna Pomierska z Wydziału Filologicznego Uniwersytetu Gdańskiego

Bardzo osobiste były uwagi i doświadczenia nauczycielki języka kaszubskiego – Karoliny Keler, dyr. SP nr 2 w Słupsku, pełnomocniczki Wojewody Pomorskiego ds. mniejszości narodowych i etnicznych, wiceprezeski Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego

W ożywione dyskusji głos zabierali m.in.: Artur Jabłoński, Daniel Kalinowski, Adela Kuik – Kalinowska, Felicja Baska – Borzyszkowska, Tadeusz Kutela Dyrektor Kaszubskiego Liceum Ogólnokształcącego w Brusach, senator Anna Górska, Tatiana Słowi, która mówiła o znaczeniu ustawy dla środowiska dziennikarskiego.

„Przyjechać do Warszawy po to żeby spotkać swoich”

Z gminy Stężyca pojechała do Senatu kilkuosobowa delegacja. Był tam Marcin Helta, Brunon Cirocki i nauczycielki języka kaszubskiego w tym Katarzyna Butowska, Danuta Pioch i Wanda Lew-Kiedrowska. Obok nich przedstawiciele innych wspólnot kaszubskich. Z Nordy i innych kresów kaszubskich.

– Czuliśmy się tam ważni, zjednoczeni. Przede wszystkim czuliśmy się tam mile widziani. To było przesympatyczne, że wiele osób przychodziło i mówiło „O, tu słychać śpiewy kaszubskie”. Widać było nasze stroje i inne symbole kaszubskie. Przyjechaliśmy do Warszawy po to, żeby spotkać swoich. Całe piętro gdzie znajdowała się nasza sala było zawładnięte Kaszubami. Wszyscy czuliśmy potrzebę, żeby pokazać naszą siłę. Że nas jest wielu – mówi K. Butowska ze Stowarzyszenia „Remusowi Drëszë”.

D. Tryzna

Komentarze