Radni procedowali nad uchwałą, nawiązującą do żądania mieszkańca, aby odwołać wójta
Na sesji z dnia 27 lutego radni zmuszeni zostali pochylić się nad zupełnie nietypowym projektem uchwały. Wynikała ona z petycji, którą złożył jeden z mieszkańców gminy. Zażądał on odwołania wójta. Choć do tego nie ma żadnych podstaw prawnych.
Jak okazało się, że autorem petycji o tej treści jest właściciel domku letniskowego. Jest w sporze wobec gminy w sprawie naliczania podatku od nieruchomości. Jak usłyszeli radni, kolejna kontrola na jego posesji pokazała, że dom ma o wiele większą kubaturę, niż to oficjalnie zostało zgłoszone. Mieszkaniec jest uparty w swoim stanowisku, stąd sprawa oparła się nawet o Samorządowe Kolegium Odwoławcze.
Nad petycją pracowała komisja
Przed sesją nad tą uchwałą pochyliła się Gminna Komisja Skarg, Wniosków i Petycji. Jej stanowisko jest jednoznaczne – radni uznali skargę mieszkańca za zupełnie bezzasadną.
– To zbyt daleko idące żądanie mieszkańca. Nie ma do tego żadnych podstaw prawnych – brzmi stanowisko komisji.
Stanowisko to zostało przedstawione przed głosowaniem. Radni jednomyślnie odrzucili żądania mieszkańca.
Obecne zapisy ustawy samorządowej mówią, że odwołanie wójta lub burmistrza przed upływem kadencji może się odbyć wyłącznie w drodze referendum. Procedowanie w tej sprawie może prowadzić grupa mieszkańców, a nie jedna osoba.
D. Tryzna