Oprawa i atmosfera imprezy robiły wrażenie
Na pewno już wieczorem 31 sierpnia odtrąbiono sukces dożynek w Gowidlinie. Jego składnikami było na pewno zaangażowanie organizatorów, wystawców, duża przestrzeń, dobra pogoda i chęć do zabawy wśród uczestników.



Mszę dożynkową w kościele parafii Niepokalanego Poczęcia NMP koncelebrował proboszcz ks. Tadeusz Olszewski. Później jej uczestnicy w barwnym korowodzie przemaszerowali na pobliski stadion. Prowadziła ich Młodzieżowa Orkiestra Dęta Gminy Sierakowice i Kaszubski Zespół Pieśni i Tańca ,,Sierakowice”. Najciężej pod górę mieli niosący wieńce dożynkowe.
Trzynaście koron żniwnych
Ostatecznie stanęły one pod sceną i tu naprawdę prezentowały się pięknie, wzbudzając zachwyt pomysłowością i wykonaniem.
-W każdym jest olbrzymi wkład pracy. Ale są takie ułożone jakby spod igiełki, dopracowane w każdym calu. Mam swoje typy, aż cztery- mówi Magda, miejscowa.
Ze sceny rozpościerał się piękny widok na prezentujące się poniżej na boisku, stanowiska poszczególnych sołectw. To tu tak naprawdę odbywało się to rolnicze świętowanie. Wszędzie były tłumy, gwar i wesołość. Nie mogło oczywiście zabraknąć stoisk KGW, które w tej gminie są szczególnie aktywne. Prezentowały to co mają najlepsze. Kuchy pachniały cudownie, a smakowały jeszcze lepiej.
Scena w centrum wydarzenia
Na dożynkowej, pięknie przystrojonej scenie dokonał się najbardziej symboliczny akt dożynkowego święta. Starostowie dożynkowi Helena i Andrzej Bigusowie złożyli na ręce wójta gminy Mirosława Kuczkowskiego bochen chleba wypieczony z tegorocznego zboża. Podzielono go pomiędzy uczestników dożynek.
Tu zostali też nagrodzeni laureaci wielu konkursów, które towarzyszyły dożynkom. Najpiękniejszy kołacz dożynkowy przygotowała Bącka Huta. Chyba najciekawszym konkursem był rzut snopkiem. Stanęło do niego dziesięciu chętnych. Zwycięzcą okazał się Mariusz Ziegert, za nim miejsce zajął Rafał Walkusz z Tuchlina a następne miejsce Jarosław Rąbski z Karczewka.
– Przygotowywaliśmy się do dożynek od dłuższego czasu. Na różne sposoby. Nawet zbieraliśmy zioła. Warunki, jakie tu w Gowidlinie zaproponowano, są bardzo dobre, bo jest miejsce na wszystko. Dużą pomocą w organizacji dożynek służyli sołtysi. To oni między innymi zgłaszają pomysły na konkursy i oni je organizują. Wszyscy działali społecznie- mówi organizator wydarzenia Hanna Kajeta dyrektor Centrum Kultury w Sierakowicach.
Oprawę muzyczną zapewniły kapela Folk Band oraz wyjątkowy gość – Bernard Dornowski ex Czerwone Gitary, z którym wszyscy śpiewali przeboje tej grupy.
D.Tryzna