Bëlny białczë – pracowite, pogodne, żądne wiedzy
Kaszubi mówią o nich „bëlny białczë”, co znaczy po prostu porządne kobiety. Koło Gospodyń Wiejskich „Trzy Korony” w Będargowie istnieje od 1968 r. Od tego czasu nieprzerwanie kontynuuje wieloletnie tradycje kobiecej organizacji, koncentrując się na podtrzymywaniu tego, co na Kaszubach najcenniejsze. Nie boją się nowych wyzwań i chętnie uczestniczą w różnych programach unijnych oraz projektach dedykowanych polskiej wsi.

Nazwa „Trzy Korony” nawiązuje do „dziedziczonej” funkcji przewodniczącej, którą pełniły kolejno trzy pokolenia gospodyń z Będargowa. Pierwszą liderką organizacji była Bronisława Anolik. Następną jej córka – Maria Król, natomiast obecnie na czele KGW stoi Justyna Bach, z domu Król.
Początki Koła w Będargowie, w gminie Szemud, sięgają roku 1968. Co istotne, działają nieprzerwanie, chętnie uczestnicząc we wszystkich programach dedykowanych obszarom wiejskim, rozwojowi kaszubszczyzny i lokalnego folkloru.
– Kiedy pojawiła się możliwość zarejestrowania koła w ARiMR, uznałyśmy to za dobrą okazję do „odświeżenia” organizacji – wspomina prezes Koła, Justyna Bach. KGW działające dawniej przy kółku rolniczym, w 2018 r. uzyskało osobowość prawną i nową nazwę – „Trzy Korony”.
Chętnie uczestniczą w różnych projektach




Dzisiaj organizacja zrzesza 16 osób, ale w spotkaniach uczestniczą też dzieci gospodyń, które z dumą zakładają stroje z motywami kaszubskimi. Kiedy tylko nadarza się jakaś okazja, chętnie uczestniczą w programach, szkoleniach, kursach, warsztatach, imprezach czy konkursach. Nie boją się niczego, traktując każdą aktywność jako pomost do rozwoju osobistego i rozwoju Koła.
Chętnie pozowały w strojach kaszubskich w profesjonalnej sesji zdjęciowej, zorganizowanej w ramach programu grantowego „Ocalić tradycję i ukazać piękno regionalnego stroju kaszubskiego”, będącej częścią projektu Fundacji Banku Pekao S.A.
– Celem projektu był zakup 12. regionalnych bluz z kaszubskich haftem. Wybór wzoru haftu, najbliższego pierwowzorowi, nie był łatwym zadaniem. Dobór barw też nie był przypadkowy
Szkoła wejherowska, charakterystyczna dla naszej części regionu, odznacza się większymi elementami haftu niż w innych szkołach, a także zaakcentowaniem koloru czerwonego i żółtego, przy jednoczesnym zachowaniu tradycji siedmiu barw kaszubskich – tłumaczy J. Kuczkowska.
Haft kaszubski dziedzictwem kulturowym regionu
Pierwsze, otwarte warsztaty haftu organizowane przez Koło były częścią większego projektu pn. „Siedem barw – profilaktyka przeciwalkoholowa dla dzieci i młodzieży oraz osób dorosłych i starszych z obszaru działania KGW w Będargowie „Trzy Korony” na terenie Gminy Szemud”.
Dzięki inicjatywie, lokalna społeczność zyskała możliwość zaangażowania się w działania zacieśniające więzi społeczne. Podczas pierwszego spotkania, twórca ludowy i kaszubska hafciarka z wieloletnim stażem Barbara Jaedtka-Walaszkowska, pokazała ich uczestnikom jak przygotowywać płótno do wyszywania, a także nauczyła sztuczki rozdzielania nici.
– Wystawiła nas na próbę przejścia przez „ucho igielne”. Poznałyśmy tajniki ściegu sznureczkowego, wodnego i atłaskowego. Przy okazji, przypomniałyśmy sobie symbolikę siedmiu barw – uśmiecha się prezes Koła Justyna Bach.
Udział w projektach unijnych i krajowych to ich specjalność
We wrześniu br. członkinie Koła rozpoczęły warsztaty z haftu kaszubskiego czepcowego w ramach projektu pn. „Haft czepcowy (od) nowa – powrót do tradycji”. Jest to zadanie, które zostało docenione i wytypowane do realizacji w programie konkursowym: Folk (Od)Nowa, Narodowego Instytutu Kultury i Dziedzictwa Wsi. W ramach zadania został przeprowadzony kurs haftu czepcowego, jako pochodnego kaszubskiej złotnicy. Kurs obejmował cykl czterech spotkań warsztatowych. Podczas spotkań uczestnicy zapoznali się z wiedzą o hafcie czepcowym, poznając jego historię i elementy. Podsumowaniem zadania będzie wystawa wykonanych prac na którą Koło zaprasza 27 października w szkole w Łebieńskiej Hucie.
Pomysłów więcej niż czasu
Tradycje „Trzech Koron” to nie tylko haft i język kaszubski którym gospodynie porozumiewają się między sobą na co dzień, ale i znakomita kuchnia. Kto choć raz skosztował ich purcli, czyli niewielkich pączków, albo szmórowóny kaczki z krëszkama, z pewnością potwierdzi, że są mistrzyniami kulinarnymi. Ich aromatyczne potrawy zostały uznane przez jury słynnej „Bitwy Regionów”. Wśród kilkunastu KGW z powiatu puckiego i wejherowskiego zdobyły tam II miejsce.
– Proponujemy też kulinarne nowości – przyznaje pani Jadwiga. Jedną z nich jest „zupa frytkowa” czyli kaszëbskô kartofel zupa, którą serwują podczas Dnia Ziemniaka.
Niedawno serwowały potrawy z grilla podczas IV Dnia Rodziny „Szmaczi Kaszëb”. Kulinaria przygotowują również dla uczestników biegów, dla pielgrzymów, pieką na rzecz organizacji charytatywnych, inicjują warsztaty pieczenia pierniczków dla najmłodszych.
– Pomysłów mamy więcej niż czasu. Aby skutecznie działać, musimy ze sobą zgodnie współpracować. Wiemy, czym jest kompromis, otwartość i umiejętność pokonywania trudności – mówi prezes Koła.
Pomagają też seniorom
W kwietniu br. zakwalifikowały się do programu „Danie wspólnych chwil” z Fundacją Biedronki. Zadanie polegało na organizacji minimum sześciu spotkań dla Seniorów 60+ przy wspólnym stole.
Pomiędzy projektami podejmują się także innych zadań. Przyrządzały frytki na IV Dniu Rodziny przy SP w Łebieńskiej Hucie, były z kaszëbsczim kuchem na sobótkach sołeckich w Łebnie i z „show” ciastami na I Potańcówce Wiejskiej w Szemudzie.
Wsparły słodkimi wypiekami akcję poszukiwawczą szpiku kostnego dla małego Norberta. Wraz z Parafialnym Zespołem Caritas, członkami Róż Różańcowych oraz innymi ofiarnymi parafianami, przygotowały przy plebanii w Łebnie poczęstunek dla pielgrzymów.
Skąd biorą na to wszystko siły?
Już niebawem ruszają z kolejnym projektem „Rozdrzëtny? To nié dlô nas! – czyli warsztaty dla kaszubskich kobiet o metodzie zero waste w domu i ogrodzie”. Będą to dwa warsztaty dla kobiet o metodzie zero waste, czyli o sposobach zarządzania odpadami w gospodarstwach domowych, tworzeniu naturalnej chemii domowej i kosmetyków oraz o „złocie ogrodników” czyli o kompostowaniu. A z pewnością nie jest to ich ostatnie słowo. Energią i pomysłami które ich rozpierają, stanowią inspirację dla mieszkańców wsi i gminy oraz dobry przykład aktywnej realizacji kobiety w środowisku wiejskim.
BM