Aktywność złodziei w gminie Nowa Karczma, ostatnio przybrała na sile. Rabusie co rusz nękają mieszkańców kolejnymi włamaniami, kradnąc pieniądze, biżuterię i zostawiając po sobie niemałe zniszczenia. Tylko w styczniu obrabowali jeden dom i włamali się do kościoła w Lubaniu.
Podobną serię włamań w gminie Nowa Karczma, notowano przed dwudziestu laty. Wtedy to bandyci włamywali się do nowo budowanych, pozostawionych bez dozoru domów, skąd kradli zainstalowane lub przygotowane do montażu fabrycznie nowe wyposażenie. Włamali się także do sklepu budowlanego, usytuowanego w centrum Nowej Karczmy, skąd wywieźli w nocy taką ilość towarów, że bez małej ciężarówki nie byliby w stanie sobie poradzić. Później było kilkanaście lat względnego spokoju, po czym ich działalność znowu przybrała na sile.
Złodzieje atakują w biały dzień, dostając się do wnętrza przez okna, które otwierają sobie znanymi metodami. Wybijają także szyby w małych oknach piwnicznych lub wchodzą przez drzwi, uprzednio je nawiercając w miejscach gdzie zamontowane są zamki. Precyzja działania bandytów jest na tyle wysoka, że nigdy nie dają się złapać na gorącym uczynku. Mimo, że włamań dokonują w miejscach widocznych z okien sąsiednich domów. Ofiarą przestępców padł nawet kościół w Nowej Karczmie.
„Złodzieje mają nadzwyczaj dobre rozeznanie”
Pragnący zachować anonimowość, jeden z rdzennych mieszkańców Nowej Karczmy powiedział nam, że złodzieje mają nadzwyczaj dobre rozeznanie, skrupulatnie planują włamania, znając rozkład dnia właścicieli domów. Wynika z tego, że prowadzą obserwację, być może udając spacerowiczów. Według naszego informatora, widać czasem przechadzających się ludzi w miejscach, gdzie wcześniej nikt nie spacerował. Jest to jednak teza niezweryfikowana i niepotwierdzona przez inne źródła. Są też tacy, co dzwonią do drzwi i oferują różne usługi. Jeśli nikt drzwi nie otwiera, jest to jasna wskazówka dla złodziei, że dom stoi pusty. A tym mieszkańcom którzy otworzą drzwi, nie przychodzi do głowy, aby sprawdzać tożsamość takich oferentów.
Pod koniec ubiegłego roku, złodzieje znowu obrabowali dwa domy w Nowej Karczmie, a z jednego z nich wynieśli sporą ilość gotówki i biżuterię. W styczniu okradli kolejny dom na obrzeżach Nowej Karczmy. W minioną sobotę włamali się do kościoła w Lubaniu. Jak podaje rzecznik kościerskiej komendy asp. szt. Piotr Kwidziński, policjanci ustali, że sprawca po wyłamaniu podwójnych drzwi wszedł do kościoła. Jednak z wnętrza świątyni nic nie zginęło. Policjanci sprawdzili pobliski rejon i przesłuchali świadków. Prace nad tą sprawą trwają.
Ważne jest jednak to, żeby wobec nieustającej fali włamań do domów, mieszkańcy zainteresowali się nieznanymi osobami wokół swoich domostw i wykazywali większą solidarność sąsiedzką, która być może uchroni sąsiadów a w przyszłości ich samych, przed kolejnym włamaniem i kradzieżą.
BM