Chętnych więcej niż pomieści sala
12 lutego Pomorski Ośrodek Doradztwa Rolniczego zorganizował szkolenie obejmujące najbardziej przydatne i aktualne tematy dotyczące KGW. Grupa docelowa i tematyka były przysłowiowym „strzałem w dziesiątkę”, o czym świadczy ilość chętnych i frekwencja na spotkaniu.
Jak twierdzą organizatorzy, chętnych na konferencje było tak dużo, że postanowiono w marcu zrobić jej kolejną edycję. W środę sala była pełna – przybyło ponad sto osób.
Poruszane tematy dotyczyły, m.in. bezpieczeństwa żywności przygotowywanej przez KGW, co przed zbliżającym się sezonem jest bardzo wskazane. Z tematem tym związany był kolejny, w którym omawiano jak podołać kontroli przeprowadzanej przez Biuro Kontroli na Miejscu. Szkolenie dotyczyło też księgowości KGW. Ważnym tematem było przekazanie informacji o zmianach w ustawie o KGW, która weszła w życie w ostatnich miesiącach.
Wiedzą dzielili się eksperci z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Gdańsku, z Pomorskiego Oddziału Regionalnego ARiMR-u, oraz Wojewódzkiego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych.
Ekspert vs praktyk
Wśród uczestniczek konferencji wiele znajomych twarzy. Obok doświadczonej kadry KGW w osobach takich jak Krystyna Mach z KGW Nowa Karczma, Dorota Wolska z KGW „Marzëbiónczi”, Agnieszka Bronk z KGW „Sercem Podszyte”, czy Alicja Domaschke z KGW Stężyca, była „młodzież” z nowopowstałych kół, jak KGW „Kaliszanki”, czy KG Wspaniałych z Dobrogoszcza.
Przybyły te z bliska, np. KGW Stary Barkoczyn i te z daleka z Kociewa, czy Cewic.
Tematy, wydawałoby się znane, wzbudziły u wszystkich zainteresowanie, czego dowodem robione zdjęcia wyświetlanych slajdów.
Szczególnie gorącym tematem był ten dotyczący kontroli. Ekspertka z WSSE została zasypana pytaniami typu: „Jakie dokumenty musi mieć osoba na stanowisku KGW, aby sprzedaż była legalna?”, „Na czym będzie polegać taka kontrola?”, „Czy kontroli będzie podlegać kuchnia domowa?”.
Odpowiedzi na te pytania dała informacja o zasadach sprzedaży okazjonalnej, której podlega stoisko KGW, np. na festynie. Tego typu sprzedaż to działalność prowadzona okazjonalnie, sporadycznie i na małą skalę. Jak twierdzi fachowiec, sprzedaż taka jest wyłączona z obowiązku rejestracji. Wystarczy tylko dbać o higienę na stoisku.
Mieć, czy nie mieć badań?
Przy tej sprzedaży oficjalnie, jak mówiła ekspertka, niepotrzebne są badania, ale zaraz potem dodała, że lepiej byłoby, aby one były. Informacjami o tym jak je uzyskać podzieliły się obecne na konferencji. Rozgorzała dyskusja, gdyż wiele z nich miało swoje związane z tym przykre doświadczenia.
Najbardziej rzeczowo sprawę wyłożyła Jolanta Wiercińska z KGW Chwaszczyno.
– Rzecz jest taka, że panie nie pójdą sobie do dowolnego lekarza. Muszą panie iść do lekarza orzecznika i musicie jako KGW założyć sobie konto. Zgłosić, że wy jako pracodawca będziecie kierowały swoje członkinie. To nie jest tak, że któraś z waszych członkiń przyjdzie i powie „Dzień dobry, chce zrobić badania”. Musi mieć skierowanie. I tylko lekarz orzecznik decyduje o okresie, na jaki dostaniecie zaświadczenie – tłumaczyła.
Okazało się też, że taki dokument można uzyskać przez Internet z dostawą do domu i o połowę taniej.
Wyrównano szanse „starym” i „młodym” KGW
Większość z obecnych na konferencji wiedziała, że jeszcze niedawno były dwa rodzaje KGW. Te „stare” zarejestrowane w WZRKiOR oraz te „młode” rejestrowane przez Agencje Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.
Ustawa z października 2024 wyrównuje ich prawa i daje tym zarejestrowanym w Kółkach Rolniczych możliwość z korzystania z bonusu frekwencyjnego.
O tym jak uaktualnić dokumenty koła, lub założyć nowe, mówiła Izabela Itrich-Hopa. Pracownicy tej agencji przypomnieli obecnym, jak powinno wyglądać rozliczenie z pobranego grantu i te roczne z Urzędem Skarbowym.
Dariusz Tryzna