Kartuskie Centrum Caritas od wielu lat prowadzi hospicjum domowe i pomaga ludziom nieuleczalnie chorym. Jest jedyną taką placówką na terenie powiatu kartuskiego, który liczy ponad 140 tys. mieszkańców. Zachorowalność na choroby nowotworowe jest na jego terenie szczególnie duża.
W listopadzie ubiegłego roku po trzech latach wspólnymi siłami samorządów z powiatu i środkami zebranymi przez Caritas udało się ukończyć budowę budynku, który jest przeznaczony na działalność hospicjum stacjonarnego. Jest to obiekt, który może przyjąć 38 chorych i jest przygotowany do opieki medycznej i fizykoterapeutycznej. Posiada też pełne zaplecze potrzebne w opiece nad chorymi oraz miejsca na spotkanie psychologów z chorymi i ich rodzinami.
Budynek jest w stanie surowym zamkniętym. Do stycznia br. zostały ułożone w nim podłogi, pomalowano ściany, wykończono pomieszczenie socjalne.
– Brakuje nam środków na białą armaturę oraz na wyposażenie pokoi w łóżka, stoliki i szafki, a także na sprzęt medyczny i rehabilitacyjny dla pacjentów. Z kosztorysu wynika, że jest to ponad 2,21 mln zł – informuje ks. dr Marek Trybowski, dyrektor Kartuskiego Centrum Caritas.
Stąd też Caritas prowadzi różne działania i zbiórki, choćby poprzez kartuskie parafie, aby tę kwotę zgromadzić. Niestety, potrzeby nadal są duże. Stąd prośba ks. M. Trybowskiego o pomoc.
– Znając Państwa życzliwość zwracamy się z uprzejmą prośbą o pomoc finansową na wykonanie tych zakupów co pozwoli nam na wiosnę stanąć do konkursu w NFZ na opiekę stacjonarną i już od lipca br. rozpocząć przyjmowanie terminalnie chorych – prosi dyrektor Kartuskiego Centrum Caritas.
D. Tryzna