Sport

Sopot. Starcie Tytanów

Meyna kontra Wach na KAPEO Rocky Boxing Night 21

12 kwietnia 2025 roku Hala 100-lecia w Sopocie stała się świadkiem wydarzenia, które poruszyło świat polskiego boksu. Na gali KAPEO Rocky Boxing Night 21 naprzeciw siebie stanęli 25-letni Kacper Meyna i 45-letni Mariusz Wach. Stawką były Pas WBC Baltic oraz Mistrzostwo Polski w wadze ciężkiej. Po 10 rundach pełnych zwrotów akcji sędziowie jednogłośnie wskazali zwycięzcę: Meyna triumfował z punktacją 97-93, 96-94, 98-92.

Walka rozpoczęła się około godziny 22:40. Kibice od pierwszych sekund czuli, że czeka ich coś wyjątkowego.

Mariusz Wach, znany jako „Wiking”, wniósł do ringu 117 kg i dekady doświadczenia, w tym pamiętną walkę z Władimirem Kliczką w 2012 roku.

Kacper Meyna, z wagą 110,8 kg, reprezentował młodość i głód sukcesu, wsparty niedawnym zwycięstwem nad Adamem Kownackim w 2024 roku.

Druga runda przyniosła dramatyczny moment: Wach ruszył do ataku, trafiając Meynę serią ciosów, które naruszyły młodszego zawodnika. „Wiking włączył tryb potwora” – komentował legendarny Krzysztof Kosedowski, a publiczność wstrzymała oddech.

Meyna jednak nie dał się złamać. Z rundy na rundę odzyskiwał kontrolę, punktując precyzyjnymi ciosami i wykorzystując swoją kondycję. Wach, choć zmęczony, pokazał serce wojownika, szczególnie w ósmej rundzie, gdy spróbował odwrócić losy walki. Ostatecznie to jednak Meyna zdominował pojedynek, zdobywając uznanie sędziów i publiczności.

Słowa z Serca po Walce

Po ostatnim gongu obaj zawodnicy pokazali, dlaczego boks to sport dżentelmenów. Meyna, zmęczony, ale pełen szacunku, powiedział: „To dla mnie ogromny zaszczyt pokonać taką legendę jak Mariusz Wach.”

Wach z kolei, mimo rozczarowania, skomentował: „Nie jestem sędzią, nie znam się na sędziowaniu, ale nie zgadzam się z tym werdyktem.” Dodał jednak, że szanuje wysiłek rywala, a w rozmowie po walce ujawnił, że zmagał się z problemami zdrowotnymi: „Od środy do piątku byłem już jedną nogą u świętego Piotra. W ogóle nie trenowałem, miałem gorączkę i drgawki.” Ta szczerość tylko podkreśliła jego niezłomność. Krzysztof Kosedowski podsumował pojedynek: „Nie spodziewałem się po Meynie tak dobrego boksowania. To była fenomenalna wojna.” Słowa eksperta oddały atmosferę gali, która była prawdziwym świętem boksu.

Walka, Która Łączy Pokolenia

Dla Wacha, z rekordem 38-12 (20 KO), ten pojedynek był kolejnym dowodem, że wiek to tylko liczba. Jego determinacja, mimo zdrowotnych trudności, przypomniała, dlaczego jest ikoną polskiego sportu. Meyna, z rekordem 14-1 (9 KO), pokazał z kolei, że jest gotów pisać nowy rozdział w historii wagi ciężkiej. Jego zwycięstwo to nie tylko pasy – to krok ku większym wyzwaniom, być może nawet na międzynarodowej scenie.

Nie byłeś w Sopocie? Nic straconego. Skróty i pełne nagranie walki znajdziesz na oraz na kanale YouTube Polsat Sport.

Nad.D.Żołądek/opr.red

Komentarze