Na tegorocznym Pomorskim Święcie Plonów gdzie nie spojrzysz to widać było „przodkowian”. Jak zawsze był wieniec sołectwa Rąb. Na stoisku powiatu kartuskiego rządziło KGW „Zarąbiste Babki”, a orszak dożynkowy otwierały retro auta firmy Kąkol z Przodkowa.
Od kilku lat bywam na Pomorskim Święcie Plonów, wieniec sołectwa Rąb zawsze był zgłaszany do konkursu marszałka pomorskiego na najpiękniejszą koronę żniwną. W tym roku nie sposób było go przegapić, bo stał przy samym kościele, a przybyła z nim delegacja rzucała się jeszcze bardziej barwnymi strojami Pań, które go uplotły. Niestety w tym roku konkurencje miały one liczną i poważną.
Jedyne takie stanowisko
W Szemudzie w tym roku była jeszcze reprezentacja koła gospodyń z Rębu. „Zarąbiste Babki” powstały zaledwie trzy miesiące temu, a już przebojem wdarły się w ten elitarny krąg. Ale tak naprawdę nazwa jest myląca, bo wśród członków są również panowie. Stanowisko koła dobrze usytuowane przy wejściu do „miasteczka powiatów” było kręgosłupem delegacji powiatu kartuskiego. Przyciągało swoją ofertą kulinarną, ale też jedynym takim wystrojem. Furorę robił słomiany Miś rodem z filmów Barei. Wielu, nie wyłączając marszałka Mieczysława Struka i innych VIP-ów chciało na tle niego zrobić fotkę.
Furorę robiły też auta retro, które „wystawione” przez firmę Kąkol z Przodkowa – oferującą maszyny rolnicze. Jej ekipa bierze już tradycyjny udział w szemudzkich dożynkach. W tym roku wieźli oni nie byle kogo – największych VIP-ów Pomorskiego Święta Plonów.
D. Tryzna