Gmina Szemud Kultura

Szemud. Światowy Zjazd Kaszubów 2025 cz. 3

Prawdziwa uczta muzyczna zjazdu i bicie rekordu

Na popołudnie zjazdowej soboty organizatorzy przygotowali wiele atrakcji, które obejmowały różne gusta muzyczne. To oferta, która miała budować radosny nastrój, podkreślać tożsamość i jednoczyć. Pięknie wpisywała się w to, próba bicia rekordu świata w jednoczesnej grze na diabelskich skrzypcach. Powiodła się.

To co po południu działo się na binie zapowiadali Aleksandra Perz i Michał Bronk.  Jako pierwsza na zjazdowej scenie wystąpiła wszystkim znana Weronika Korthals. Wystąpił również Kaszubski Zespół Regionalny „Koleczkowianie”, B.R.O – Next Level oraz Kaszubska Influencerka – Karolina Stankowska. Na finał byli Polish Folk Group, zespół Fucus i Małgorzata Ostrowska.

Dużo działo się również pod sceną. Tutaj odbył się Piknik Polskiego Związku Łowczego, gdzie stały niekończące się kolejki po gulasz. Po drugiej stronie promocje mięsa drobiowego miała Pomorska Izba Rolnicza. Były tu konkursy, smaczny catering i brzmiały nieustanne kaszubskie melodie.

Gastronomia zjazdu spoczęła na barkach gminnych Kół Gospodyń Wiejskich. Każde z nich miało swoje stanowisko, z którego rozchodziły się zapachy kuchni regionalnej.

505 osób zagrało na diabelskich skrzypcach

Ambicją Szemudu było pobicie rekordu świata w jednoczesnej grze na diabelskich skrzypcach – tradycyjnym kaszubskim instrumencie. Podeszli do tego na „szemudzki” sposób. W ramach projektu realizowanego przez Koło Gospodyń Wiejskich „Fejn Białczi” z Kielna odbyły się warsztaty, na których wykonano ponad 200 takich instrumentów. W różnej wielkości od takich mini, po tradycyjne. Na zjeździe można było też zobaczyć gigantyczny ponad 4-metrowy taki instrument. To dzieło kolejnych zapaleńców. Kiedy przystąpiono do bicia rekordu, na scenie zagrali na nim VIP-y, a pod sceną, ci którzy się zgłosili. Razem naliczono ich 505 osób. To pewne, że już nigdy, nikt tego rekordu Szemudowi nie zabierze.

Szemud na długo zapisze się w pamięci uczestników jako gospodarz jednego z najbardziej spektakularnych Światowych Zjazdów Kaszubów. Organizatorzy udowodnili, że z pasją, zaangażowaniem i szacunkiem dla tradycji można stworzyć wydarzenie, które inspiruje, jednoczy i buduje dumę z kaszubskich korzeni.

W przyszłym roku święto Kaszub przeniesie się do Gdyni – i choć poprzeczka została zawieszona wysoko, jedno jest pewne: energia, tożsamość i wspólnota, którą pokazał tegoroczny zjazd, pozostaną niezmienne. Bo Kaszubi, niezależnie od miejsca i czasu, zawsze potrafią być razem – dumnie, radośnie i z podniesioną głową.

D. Tryzna

Komentarze