Tegoroczny, jubileuszowy X Rajd Weteranów Szos niefortunnie nałożył się na terminy podobnych imprez w sąsiednich powiatach, stąd jak przyznają organizatorzy, liczba uczestników mniejsza niż w roku ubiegłym. Zarejestrowano 110 motocykli, około 60 aut i wiele innych pojazdów. Razem było ich około 200. Część z nich to pojazdy wiernie odrestaurowane przez właścicieli.
– Przyjechałem niemieckim motocyklem marki DKW, model MZ 350 z 1943 roku. Motocykl jest pod moim skrzydłami już od ponad dziewięciu lat. Sam go odrestaurowałem i uzupełniłem, bo motocykl zdobyłem mocno zdekompletowany. Musiałem poświęcić mnóstwo czasu i pieniędzy na doprowadzenie go do wyglądu sprzed 79 lat. Jest trochę poobijany, nie ma na nim żadnych unowocześnień, instalacja jest oryginalna. Posiada też płozy śnieżne z 1939 roku dedykowane do tego motocykla, które są bardzo pomocne i praktyczne do jazdy zimą – mówił uczestnik zjazdu Dariusz z Kielna.
Takich jak pan Darek było wielu. Wśród nich wójt Roman Brunke, który może się pochwalić odnowionym Simsonem z początku lat 60. Wśród aut dominowały Maluchy, Syrenki, ale można było też zobaczyć zabytkowe już Porsche czy Skodę z lat 50. ubiegłego wieku. Tradycyjnie spotkanie zakończył przejazd na trasie Wiele-Karsin-Wiele. Wieczorem przed uczestnikami zlotu i przybyłymi specjalnie na tę okazję wystąpił kabaret ,,Smile’’. Jego skecz słuchały tłumy zgromadzone przed wielewską sceną.
D. Tryzna