Od początku w akcję pomocy dla Ukrainy i uchodźcom z tego kraju włączyli się mieszkańcy, firmy, NGO, urząd i władze gminy. Z grona tego wyróżnia się ,,drużyna’’ Jacka Miąskowskiego – najlepszego fachowca od pomagania. Ich dokonania zasługują na szczególne wyróżnienie, ale niosą też nowe wyzwania.
Organizatorem akcji pomocowej w gminie Żukowo jest znany z wielu działań społecznych, radny powiatowy Jacek Miąskowski. Jak podkreśla, do ubiegłej środy przez 33 dni wytężonej pracy udało się zrobić ogrom dobrej roboty. W tym czasie wyposażano prawie 2,5 tys. osób w pakiety żywnościowe, odzież, leki, środki czystości i higieny osobistej oraz przybory szkolne. Na terenie gminy udało się rozlokować blisko 1,3 tys. osób. Połowę uchodźców żukowscy mieszkańcy przywieźli sami prosto z granicy, a kilkudziesięciu zabrali na własną rękę z różnych rejonów Ukrainy. W ciągu miesiąca trwającej akcji w gminie Żukowo udało się zebrać 48 palet darów, wśród których nie brakowało sprzętu, żywności czy medykamentów.
Poszli o krok dalej
Prócz zbiórek najpotrzebniejszych artykułów przeszkolono i wysłano szesnastu żołnierzy. Dodatkowo zakupione zostały samochody, które obecnie na Ukrainie przewożą żywność, leki i transportują rannych. Niedługo z Niemiec, Holandii oraz Austrii mają przyjechać transporty dużych ilość kamizelek kuloodpornych i sprzętu dla wojska.
Liczono, że wszystko to uda się przechować w Skrzeszewie, gdzie do tej pory znajdował się magazyn darów, ale okazało się, że jest on za mały. J. Miąskowski zaapelował o udostępnienie pomieszczeń, które posłużyłyby jako dodatkowe magazyny. Odezwa była natychmiastowa. Już w zeszłą środę żukowscy wolontariusze mieli dwa nowe pomieszczenia na dary. Jeden w Grzybnie przy ul. Zielonej 9, a drugi zlokalizowany jest w Gdańsku Kokoszki przy ul. Budowlanych 52.
-Dziękuję wszystkim, którzy pomagają w naszej akcji. Dziękuję setkom ludzi z całego województwa, którzy zaangażowali w pracę na terenie bazy w Skrzeszewie. Mamy dwa nowe magazyny, więc potrzebujemy do nich więcej wolontariuszy – apeluje J. Miąskowski.
Osoby, które chciałyby pomóc jako wolontariusze lub przekazać jakąkolwiek pomocy dla Ukrainy proszone są o kontakt z J. Miąskowskim pod numerem telefonu 602 108 110. Jak zapewnia, jest otwarty na wszelkie propozycje pomocy i w razie braku transportu dary odbierze na własną rękę.
Red.