Nieczęsto dziś zdarzają się takie sytuacje, a jeżeli już, to mówią o tym media w całym kraju. Na Kaszubach to normalność, że kiedy sąsiadowi przydarzy się tragedia, trzeba ruszyć z pomocą. Tak jest przynajmniej w Hopowie.
19 listopada pożar strawił dom 5-osobowej rodziny z tej miejscowości. Zaraz po nieszczęściu jej sołtys Waldemar Grzędzicki wraz z Radą Sołecką zaapelowali o pomoc dla niej.
– Rodzina od lat, własnymi siłami buduje nowy dom – dzięki zbiórce może, choć trochę uda się przyspieszyć proces budowy. Jako sołtys i Rada Sołecka wsi Hopowo wierzymy we wzajemne dobro i solidarność ludzi dobrej woli! Teraz my wszyscy, mieszkańcy, społeczność sołectwa Hopowo, gminy Somonino, pomóżmy rodzinie dokończyć budowę nowego domu, by mogła ponownie czuć się bezpiecznie – można było przeczytać w wydanym przez nich komunikacie.
Zbiórka to za mało…
Jak można usłyszeć od mieszkańców, pogorzelcy to rodzina skromna, która nie narzuca się otoczeniu ze swoją sytuacją. Być może to zadecydowało, że mieszkańcy miejscowości podjęli decyzję o charytatywnym kiermaszu, zbiórka z którego pójdzie na pomoc dla tej rodziny. Odbędzie się on w najbliższą niedzielę 10 grudnia. W jego organizację włączyły się panie z KGW HopoBabki, które przygotują, ozdoby świąteczne oraz ciasta i pierniczki. Oprawę muzyczną zapewni Karolina Stamkowska oraz kapela kaszubska Szutenberg Band ze Staniszewa.
Dodatkowo harcerki z 16 Borczańskiej Drużyny Harcerek „Rosa” będą kwestować na rzecz zbiórki dla poszkodowanej rodziny.
KGW/opr.red