Gmina Sierakowice Samorząd

Sierakowice. Z ostatniej sesji Rady Gminy

Wójt Mirosław Kuczkowski vs Rafał Makurat. Temat dyskusji – podział grantów na sport

Nie przestaje „iskrzyć” pomiędzy wybranym wójtem, a jego przeciwnikiem w wyborach Rafałem Makuratem. Tym razem przedmiotem sporu stała się wielkość grantów przyznanych dla KS BAT Sierakowice. Która ze stron ma racje, pokażą nadchodzące miesiące.

Już na początku sesji wójt Mirosław Kuczkowski zapowiedział, że będzie chciał odnieść się do, jak to ujął, kontrowersyjnych informacji, jakie pojawiły się w mediach społecznościowych po ogłoszeniu wyników przyznanych grantów dla sierakowickich NGO.

Stanowisko „pokrzywdzonych” grantem

Wyprzedził go jednak radny R. Makurat prezes klubu BAT Sierakowice. Swoje wystąpienie zaczął od przedstawienia historii klubu i jego osiągnięć, później już było tylko narzekanie, że w tym roku obcięto dotację dla jego klubu o prawie 70%. Wyjaśniał, że klub działał przez lata dzięki temu, że pozyskał sponsora tytularnego, który przeznaczał środki proporcjonalnie do dotacji przyznawanej przez gminę. Ze względu na to, że samorząd ograniczył dotację, działalność klubu według prezesa stanęła pod znakiem zapytania.

Obawy o to przewijały się z listu rodziców dzieci, którzy korzystają z zajęć zorganizowanych w klubie. List ten jest dostępny w sieci, ale odczytała go na sesji radna Dorota Skierka.

W sprawie tej wypowiedział się również siedzący po drugiej stronie R. Makurata, radny Robert Jakubek. Trzeba przyznać, że zaskoczył on zebranych, ponieważ zaproponował, żeby zwołać okrągły stół w tej sprawie, namawiał do dorzucenia choćby 50 tys. zł. „Pogódźmy się dla dzieci” apelował.

Mocny zarzut pod adresem wójta

Te wystąpienia „ruszyły” Mariusza Labudę wiceprzewodniczącego Rady Gminy. Pytał prezesa o pozyskiwanie innych sponsorów.

W odpowiedzi usłyszał, że klub kierowany przez niego ma wielu sponsorów, ale firma BAT jest tytularnym. Pouczał radnego, aby się ten zapoznał z przepisami na kogo, spoczywają obowiązki stworzenia warunków dla rozwoju sportu dla dzieci. Zaraz potem „rzucił” w kierunku wójta.

– Wójt ma prawo podzielić środki tak jak uważa, ale zwracamy uwagę na to, że sprawa została potraktowana nieuczciwie. Tej uczciwości właśnie zabrakło – podkreślił radny R. Makurat.

Ad vocem wójta

Wójt M. Kuczkowski odniósł się do zarzutów z mównicy.

– To, co zaczęło się dziać w mediach i  jest oszczerczo powtarzane wobec mnie. Jest nie na miejscu. Młodzież z gminy Sierakowice nie została pokrzywdzona, tak jak Państwo twierdzicie, bo do czegoś takiego nie doszło. Proszę mi nie wkładać do moich decyzji swoich insynuacji – zaczął swoje wystąpienie.

Następnie przypomniał fakty dotyczące konkursu dla NGO. Wielkość kwoty była już znana, gdyż uchwała na ten temat była podejmowana w listopadzie. Pochwalił się, że gmina Sierakowice jest drugim samorządem w powiecie kartuskim, pod kątem kwoty przyznawanej dla NGO związanych ze sportem.

– Każdy z Państwa otrzymał na piśmie wcześniej program i kwotę, którą w tym roku można było podzielić. Jako wójt zostałem zobowiązany, aby to wykonać. W tej chwili twierdzenie, że wójt nieuczciwie cokolwiek zrobił jest naprawdę nie na miejscu Rafale. Ja zrobiłem zgodnie z tym, na co tak samo głosowałeś – punktował M. Kuczkowski.

„Zależy mi na rozwijaniu sportu”

– Posiłkowanie się GKS Sierakowice, że też został pokrzywdzony, jest nie na miejscu. Szkoda, że tu nie ma pana prezesa GKS-U. Ja z nim wielokrotnie rozmawiałem. On jakichś istotnych do mnie nie zgłaszał uwag i myślę, że ten klub nie jest pokrzywdzony, bo będzie się miał dobrze – rozpoczął kolejne wystąpienie – Tu nie chodzi o to, żeby krzywdzić KS BAT. Ktoś mi może zarzucić, że jestem zawistny… Broń Boże, jak najdalej od tego. Staram się spojrzeć obiektywnie i panie prezesie Rafale, jeżeli pan posiada jakieś porozumienie od kiedy istnieje coś takiego, że gmina musi dołożyć tyle, a tyle, a klub ma tyle dostarczy pieniędzy. Ja tego porozumienia nie znam, taka jest prawda. Może mój poprzednik coś takiego podpisał, ale myślę, że nie postępował nieroztropnie i nic takiego nie zrobił – zakończył ten wątek.

Wójt podkreślał, że „zadaniem własnym gminy nie jest wspomaganie KS Bat Sierakowice”.

Wójt Sierakowic zapewnił, że wydarzenia takie jak Kaszuby Biegają, czy Sierakowicka Piętnastka, a więc wydarzenia realizowane dotąd przez KS BAT Sierakowice będą się odbywały nadal. 

Uwagi doświadczonego działacza sportowego

Do dyskusji włączył się również radny Paweł Staszek, który poinformował, że w klubie KS BAT Sierakowice pracował 20 lat. Wynikające z tego doświadczenie pozwala mu stwierdzić, że przyznana kwota dotacji wystarczy na utrzymanie sekcji koszykówki. Okazuje się, że już wcześniej sekcja siatkówki przeniosła się do klubu z Gowidlina. 

– Niech się rozwija sekcja koszykówki i biegowa w KS BAT, a my z sekcją siatkówki sobie poradzimy. W ten sposób żadne dziecko pokrzywdzone nie będzie i tego wszystkim życzę – zakończył swoje wystąpienie. 

Dariusz Tryzna

Komentarze