Podziękowali wszystkim, którzy z ziemią związali swoje życie i serce
15 sierpnia w parafii Wniebowzięcia NMP w Mściszewicach, to nie tylko dzień odpustu, ale też czas dożynek. Ich organizatorem jest miejscowa społeczność z sołtysem Marią Stencel na czele. Dzięki zaangażowaniu tych zapaleńców wydarzenie od lat jest na najwyższym poziomie, dostarczając mieszkańcom wielu pozytywnych wrażeń i dobrze ich integrując.

Dożynkową Mszę św.w intencji rolników celebrował ks. proboszcz Marek Labudda i zakonnicy: ojciec Klaudiusz i Gracjan. Była podziękowaniem za zebrane plony z ogrodów, sadów i pól. Symbolem tych ostatnich stałą się okazała korona żniwna. W pierwszych ławach wśród wiernych zasiedli starostowie dożynkowi Anna i Michał Jereczek. Gospodarują na 21 hektarach. Oprócz tego pracują zawodowo, mają czwórkę dzieci. Uroczysty charakter nabożeństwu nadawała obecność miejscowej orkiestry dętej.
Po uroczystościach kościelnych ich uczestnicy przemaszerowali na plac parafialny. Przemarsz otworzyła kawalkada koni mechanicznych-ciągników. Pierwszy poprowadził sam ks. proboszcz, a zamykały ją zabytkowe traktory z kolekcji Andrzeja Laski. Oczywiście nie mogło w nim zabraknąć oryginalnego pojazdu Jacka Wolskiego.
Na parafialnym placu
Świecką część uroczystości poprowadziła Elżbieta Retych i Teresa Labuda. Na jej początku do uczestników dożynek zwrócili się sołtys M. Stencel i wójt gminy Paweł Trzebiatowski. Po tych wystąpieniach starostowie dożynkowi przekazali na ich ręce bochen chleba wypieczony z tegorocznego zboża. Zaraz potem został on podzielony uczestników rolniczego święta.
Dożynkowa zabawa
Wcześniej organizatorzy zadbali o posiłek dla wszystkich. Serwowano wyśmienitą grochówkę. Były pajdy chleba ze smalcem, ciepła kiełbasa, a na deser kawa i ciasto. Starczyło dla wszystkich. Można było zamienić losy loterii na ciekawe wygrane. Przygotowano ich kilkaset. Wszystko na zbożny cel. Na łące ks. A. Piepiórki stanęły dmuchańce, z których najmłodsi mogli korzystać do woli. Każdy z nich chciał przejechać się specjalną, pomysłową, „mściszewicką kolejką”. Dobra zabawa sprzyjała zabawie i integracji tych parafialnych dożynek.
D. Tryzna
Maria Stencel sołtys Mściszewic
Dożynki to wyjątkowe święto, które łączy tradycję naszych ojców z teraźniejszością. Przypomina, że chleb, który trafia na nasze stoły, jest efektem ciężkiej pracy rolników. Zdajemy sobie sprawę, jak trudnym zajęciem jest dziś rolnictwo. Jak trudno o stabilizację finansową w dzisiejszych czasach naznaczonych dyrektywami unijnymi i anomaliami pogodowymi.
Dlatego powinniśmy z jak największym szacunkiem odnosić się do naszych rolników. Chcę dziś Wam z głębi serca podziękować za Waszą pracę na roli. Dziękuję wszystkim tym, którzy z ziemią związali swoje życie i serce.