Gmina Kartuzy OSP Samorząd

Dzierżążno. Burmistrz pokazał mediom strażnicę OSP. „Nie powiedziałem niczego, co nie byłoby prawdą”

Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej Kartuzy, burmistrz Mieczysław Gołuński zarzucił strażakom z OSP w Dzierżążnie, nieodpowiednią dbałość o remizę. A ponieważ druhowie i przewodniczący RM Mariusz Treder poddali w wątpliwość zarzuty burmistrza, ten zaprosił do Dzierżążna przedstawicieli mediów, aby udowodnić prawdziwość swoich słów.

„Proszę zobaczyć samemu, że temu budynkowi po prostu brakuje gospodarza. Nie powiedziałem niczego, co nie byłoby prawdą” – to jedna z pierwszych wypowiedzi, jakie padły z ust burmistrza, kiedy oprowadzał dziennikarzy po obiekcie w ubiegły piątek. A  wszystko zaczęło się podczas ostatniej sesji Rady Miasta. Wtedy to burmistrz M. Gołuński zakomunikował o modernizacji remizy w Dzierżążnie, która jak się wyraził, w porównaniu z innymi remizami jest najbardziej zaniedbana i od lat nie były tam przeprowadzane nawet kosmetyczne remonty.

„Kłamliwe słowa włodarza”

Na słowa burmistrza gwałtownie zareagował przewodniczący Rady Miejskiej Mariusz Treder, który wypowiedź tę oraz ocenę aktualnego stanu technicznego remizy, nazwał skandaliczną obrazą ludzi, którzy z narażeniem życia ratują dobytek mieszkańców. Mimo, że w wypowiedzi burmistrza nic nie było o zaangażowaniu bojowym strażaków z Dzierżążna, a jedynie o opłakanym stanie remizy. Słowa burmistrza mocno zabolały także samych druhów z Dzierżążna, którzy wystosowali oświadczenie, w którym zarzucili m.in. „kłamliwość słów włodarza”, które obrażają strażaków tej jednostki.

Wizja lokalna

W czasie spotkania z dziennikarzami burmistrz podzielił się swoją opinią, że przedstawiciele innych jednostek, często przychodzą do magistratu z prośbą o pieniądze na remonty remiz.

– Proszę zapytać przedstawicieli wszystkich jednostek OSP, czy kiedykolwiek odmówiłem im pieniędzy na potrzebne remonty. Tłumaczyłem, że nie jest lekko, nie ma pieniędzy, ale napiszcie wniosek, zobaczę co się da zrobić – wyjaśniał dziennikarzom burmistrz. I praktycznie każdy dostawał, nawet „spod ziemi” wyciągałem pieniądze – kontynuował.

M. Gołuński. Dodał przy tym, że nigdy taki wniosek nie wpłynął od OSP Dzierżążno.

– Od 15 lat nic tutaj nie zrobiono. Budynek wygląda tak jakby stał pusty, pozostawiony sam sobie – kontynuował swoją wypowiedź burmistrz. Na dowód tego pokazuje zagrzybione fragmenty ścian i sufitów, odpadające połacie farby i tynku, taśmy na ścianie którymi przyklejone były plakaty przed 15 laty, kiedy funkcjonowała tam dyskoteka,  sczerniałe podłogi i okna niespełniające standardów.

Konieczny remont

– Na samym dole wszystko będzie przeprowadzone pod kątem wykorzystania funkcjonalności jednostki. Zniknie przestrzeń przy ścianie przeznaczona na szatnię z szafkami ubraniowymi, co spowoduje, że przybędzie miejsca na swobodne poruszanie się między samochodem a ścianą, a szatnia z prysznicami i innymi sanitariatami będzie w innym miejscu – tłumaczył burmistrz. Góra która jest w ogóle nieużytkowana, przebudowana będzie w ten sposób, że będzie tam pomieszczenie dla komendanta oraz pomieszczenie dla zarządu. Z przyczyn funkcjonalnych, w obrębie całego pomieszczenia przeniesiona zostanie kuchnia oraz toaleta – zakończył burmistrz. Do tematu tego będziemy powracać.

BM

Komentarze