Poezja potrafi zatrzymać czas, uchwycić to, co ulotne, i nadać codziennym chwilom nowy wymiar. Margarethe Duckstein, autorka o niezwykłej wrażliwości, zabiera czytelników w podróż po świecie wspomnień, emocji i refleksji.
Już 9 kwietnia o godzinie 17:00 w Bibliotece w Kartuzach odbędzie się spotkanie autorskie, podczas którego poetka zaprezentuje swoje dwa najnowsze tomiki: Zanim słońce zgaśnie oraz świeżo wydany Jak na skrzydłach motyli.
Poezja Margarethe Duckstein — poetki znanej już niektórym ze swej miłości do Kaszub i Kartuz, wyrażoną także w jej, wydanym w 2024, dwujęzycznym tomiku poezji o Kartuzach Zapisane w wodzie / Gespeichert im Wasser — to podróż przez wspomnienia i emocje. Urodzona w Polsce, lecz od lat mieszkająca w Niemczech, poetka z niezwykłą wrażliwością splata przeszłość z teraźniejszością. Pisze zarówno po polsku jak i po niemiecku. Jej wersy tchną nostalgią, ale również zachwytem nad światem, poszukiwaniem piękna w chwilach, które często umykają naszej uwadze. W tomiku, Zanim słońce zgaśnie, poza opisem przeżyć tych wyjątkowych, Duckstein celebruje codzienność, przypominając, jak istotne jest zatrzymanie się i dostrzeżenie niezwykłości nie tylko w szczególnych, ale również w pozornie prostych momentach. Natomiast Jak na skrzydłach motyli to poetycka autobiografia, w której poetka balansuje między przeszłością a teraźniejszością, łącząc logikę inżyniera z romantyczną duszą artystki.
Inspiracją dla twórczości Duckstein są zarówno Kaszuby, które przed laty pokochała odwiedzając rodzinę, Szczytno, gdzie spędziła 11 lat życia, jak i Afryka Południowa, która stała się niemalże jej drugim domem. W jej poezji odnajdziemy ślady traumatycznych przeżyć w dzieciństwie, echa kartuskich krajobrazów i zadumę nad ich historią, tęsknotę za minionymi chwilami młodości w Szczytnie, pomimo trudów życia w PRL, doświadczenia z czasu poszukiwania swojego miejsca w świecie, wyjątkowe przeżycia podczas egzotycznych podróży. Wszystkie zlewają się w głęboką refleksję nad ludzkim losem. Wiersze Duckstein mają w sobie coś intymnego, osobistego, a zarazem uniwersalnego – dotykają wspólnych dla nas wszystkich doświadczeń tęsknoty, przemijania, nadziei i miłości.
Oto, jak Margarethe Duckstein określa swoją poetycką potrzebę wylewania myśli na papier:
“Dlaczego odczuwam potrzebę pisania? Bezpośrednią przyczyną tego, że piszę, i co piszę, jest niewyobrażalna tęsknota, ból duszy, które często wydają mi się być bez przyczyny.
Z drugiej jednak strony wiem, że powoduje je czas — coś, na co nikt nie ma wpływu i nad czym nikt nie ma władzy… Tęsknota za tym, co już wrócić nie może… Żal za tym, co było w przeszłości złe, a czego nie można już nigdy naprawić… Żal za ludźmi, których istota błysnęła tylko, jak iskra nad burzliwymi wodami życia, po czym zniknęła na zawsze, zostawiając w nas tęsknotę, a dla przyszłych pokoleń, jak gdyby nigdy nie istniała… Inna przyczyna, to próba wyrwania się z kokonu uczuć: samotności, niezrozumienia przez otoczenie i zniewolenia, którym czułam się otoczona przez całe życie. Spowodował on, że zawsze miałam skłonności do pewnej melancholii, nie mówiąc depresji, z którymi nauczyłam się żyć. Chciałabym teraz, chociaż zdaje się to być już dość późno, znaleźć poprzez moje wiersze zrozumienie i ulgę. Tyle pokoleń, uczuć, miejsc zniknęło i zostało zapomnianych… Pragnę tę moją maleńką część ocalić od zapomnienia…”
To właśnie ta potrzeba ocalania przed ulotnością — poprzez słowo, wspomnienie, emocję — czyni twórczość Margarethe Duckstein tak autentyczną i poruszającą. Jej poezja to nie tylko literacki zapis emocji, ale także most między pokoleniami, miejscami i doświadczeniami, które nie powinny odejść w niepamięć.
