Powiat kościerski Samorząd Wokół nas Wywiady

„Obecna kadencja będzie kontynuacją działań podejmowanych w poprzedniej”

Z Grzegorzem Zabrockim, starostą powiatu kościerskiego rozmawiał Dariusz Tryzna, redaktor naczelny.

Starsi czytelnicy naszego tygodnika pamiętają Pana jako samorządowca, ale ci młodsi niekoniecznie. Proszę więc o przypomnienie Pana doświadczenia samorządowego.

Właściwie całe moje życie jest związane z samorządem. Pracę zawodową rozpocząłem w 1995 roku w Urzędzie Gminy w Starej Kiszewie. Pracowałem tam do 2003 roku, z małą przerwą na zarządzanie Majątkiem Ziemskim w miejscowości Góra. Z Urzędu przeszedłem do pracy w Starostwie, na stanowisko Naczelnika Wydziału Oświaty. Tworzyłem Powiatowe Centrum Oświaty, następnie nim kierowałem, realizując wiele inwestycji powiatowych od termomodernizacji placówek oświatowych, po budowę Hali Sportowej „Sokolnia”.

Od 2006 roku przez trzy lata pełniłem funkcję Sekretarza Powiatu Kościerskiego. W latach 2009 – 2010 byłem Starostą Kościerskim, a w latach 2010 – 2015 Sekretarzem Gminy Czersk. Następnie przez trzy lata, do końca 2018 roku zarządzałem spółką prowadzącą kościerski basen. Potem ponownie wróciłem na stanowisko Sekretarza Gminy Czersk. Aktualnie jestem dalej zatrudniony na tym stanowisku, ale przebywam na urlopie bezpłatnym. Jak widać, moje blisko trzydziestoletnie doświadczenie zawodowe całkowicie było związane z samorządami różnych szczebli. 

Proszę o kilka zdań o sobie, rodzinie, pasjach.

Mam 54 lata. Jestem szczęśliwym mężem i ojcem Magdaleny i Michała. Córka Magdalena jest już dorosła i od kilku lat zamieszkuje w Wielkiej Brytanii, gdzie na uczelni w Szkocji kończy doktorat, a na uczelni w Anglii, w Nottingham jest wykładowcą prawa międzynarodowego. 

Syn Michał właśnie skończył ze średnią 5,5 pierwszą klasę Liceum Ogólnokształcącego w Starogardzie Gdańskim, tak zwanego „Czerwonego Ogólniaka”. Myślę, że to dobrze rokuje na przyszłość dla niego.

Jeżeli chodzi o hobby, to właściwie pasja jest jedna, związana z moim największym marzeniem życiowym, które się nie ziściło. Zawsze chciałem być leśnikiem. Niestety tak los zrządził, że niedane mi było nim zostać, natomiast moje pasje kręcą się wokół przyrody, wokół lasu i jezior. Jestem zapalonym wędkarzem i grzybiarzem. 

Panie starosto, obserwowaliśmy jak na trzech pierwszych sesjach tej kadencji budowana była większość we władzach powiatu kościerskiego, czy proces ten uważa Pan za zakończony?

Myślę, że tak. Na pierwszej sesji 7 maja główne kandydatury na stanowisko starosty nie uzyskały wymaganej większości. Była potrzeba poszukania jakiejś „trzeciej drogi”. Udało się ją znaleźć, a efektem tego jest to, że aktualnie ja pełnię funkcję starosty, a starosta poprzedniej kadencji – Pani Alicja Żurawska – jest obecnie wicestarostą.

Niestety, wybrane pierwszej sesji prezydium nie reprezentowało tej większości w radzie, która ostatecznie wybrała starostę i zarząd. Żeby jednak ten organ mógł skutecznie działać, aby było jak najmniejsze ryzyko braku współpracy pomiędzy zarządem a radą powiatu, musi on odzwierciedlać powstałą w radzie większość.

Stąd na drugiej sesji doszło do zmian w składzie prezydium. Na funkcję przewodniczącego został wybrany Pan Marcin Modrzejewski. Pokazał on w poprzednich kadencjach, że jest osobą, która sprawnie organizuje pracę rady powiatu i prowadzi sesje. I mam nadzieję, że obecny skład prezydium będzie gwarantem dobrej współpracy pomiędzy zarządem a radą.

Natomiast jeżeli chodzi o trzecią sesję, to rzeczywiście zakończyliśmy etap samoorganizacji. Uzupełniliśmy na niej Prezydium Rady i zostały wybrane komisje stałe organu stanowiącego.

Wspominał Pan, że ta kadencja będzie kontynuacją działań podejmowanych w poprzedniej. Bardzo proszę to rozwinąć.

Po pierwsze, tak jak już powiedziałem, była starosta jest obecnie wicestarostą. Pracowaliśmy już w takiej konfiguracji w latach 2009 – 2010 i wiem, że potrafimy stworzyć zgrany zespół. Po drugie, ze względu na przesunięcie wyborów samorządowych na wiosnę, jesteśmy de facto w połowie roku budżetowego. Nowy zarząd będzie po prostu kończył budżet przyjęty przez radę poprzedniej kadencji. Tak naprawdę pierwszym w pełni autorskim budżetem obecnego zarządu będzie ten na rok 2025.

Należałoby życzyć sobie jedynie, aby rząd skutecznie uruchomił środki z KPO i żeby one dotarły do samorządów. Będziemy chcieli aplikować w trzech obszarach, które są kluczowe dla samorządu powiatowego, a mianowicie drogi, oświata i wychowanie oraz szeroko pojęta sfera społeczna. Ponad tym wszystkim jest jednak największe wyzwanie naszych czasów – bezpieczeństwo i zarządzanie kryzysowe.

Można już powiedzieć, że w dużej części jesteśmy gotowi do składania wniosków o te środki. Dodatkowo będziemy jeszcze w tym roku podejmować dalsze prace projektowe dotyczące przygotowania się do kolejnych wniosków.

Czego dotyczą projekty i czy pokrywają się z sygnałami z Warszawy, czy Gdańska?

Właśnie chyba z tymi sygnałami na ten moment jest kłopot. Jeszcze tak naprawdę nie wiemy, w jaki sposób te środki będą dystrybuowane i w jakim kierunku one będą zmierzały. Czym innym są regionalne programy operacyjne, gdzie instytucją wdrażającą te środki są urzędy marszałkowskie, w których niezbędne informacje są dostępne. W zasadzie w ogłaszanych konkursach wnioski są składane przez nas na bieżąco. Akurat w tym obszarze jest dużo projektów miękkich, które są skierowane na działania związane z podnoszeniem kompetencji kluczowych i w dużej mierze dotyczą one edukacji oraz sfery społecznej.

Myślę, że jesteśmy na najlepszej drodze do tego, aby pozyskać środki z jednej strony na dalsze doskonalenie szkolnictwa zawodowego w naszych szkołach ponadpodstawowych oraz na modernizację budynku Powiatowego Zespołu Szkół nr 2. W tej chwili kończymy właściwe negocjacje z urzędem marszałkowskim w tym zakresie. 

Co według Pana może być wyzwaniem dla tej kadencji samorządu?

Myślę, że te wyzwania mają dziś duży ciężar. Mówimy tu przede wszystkim o zagrożeniu dla bezpieczeństwa kraju. W tej chwili jest przygotowany projekt ustawy o obronie cywilnej, która w niedalekiej przyszłości ma zostać uchwalona przez Sejm i która nakłada szereg obowiązków między innymi na samorząd powiatu.

Wyszliśmy naprzeciw temu projektowi i podjęliśmy już rękawicę. Jestem po rozmowie i uzgodnieniach z Wojewodą Pomorską Panią Beatą Rutkiewicz.

19 września w Kościerzynie wspólnie organizujemy Konwent Samorządowy dla powiatu z udziałem wszystkich służb, inspekcji i straży, na którym tematem wiodącym będzie właśnie bezpieczeństwo i zarządzanie kryzysowe. Jesteśmy w tej chwili w fazie organizacyjnej.

Doświadczenia Powiatu Kościerskiego pokazują, że te zagrożenia nie muszą mieć charakteru zbrojnego, militarnego. Wystarczy wspomnieć nawałnicę z 2017 roku, która dotknęła nasz powiat, czy epidemię Covid. 

Powinniśmy pamiętać, że takie zagrożenia towarzyszą nam na co dzień i musimy mieć świadomość tego, że one mogą wystąpić, minimalizować ryzyko ich wystąpienia, a jeżeli już się pojawią, to ograniczać ich skutki. 

Rozmawialiśmy chyba o wszystkich zadaniach, które stoją przed samorządem powiatu. Czy stawia Pan sobie jakieś wyjątkowe cele na tę kadencję?

Na pewno będzie nim znalezienie nowej siedziby dla starostwa powiatowego, bo w 2027 roku kończy nam się umowa dzierżawy na jeden z głównych budynków. Dlatego musimy znaleźć alternatywne rozwiązania. Oczywiście jest to zadanie długofalowe. Na dzień dzisiejszy mamy pewne przemyślenia i pomysły. Natomiast jeszcze za wcześnie, aby szerzej o tym mówić.

Czy zgadza się Pan z twierdzeniem, że siła powiatu to siła gmin wchodzących w jego skład?

Wydaje się, że na tak postawione pytanie odpowiedź twierdząca jest oczywista. Chciałbym kontynuować dobre praktyki i współpracę w realizacji zadań, które są w obszarze wspólnego zainteresowania naszych samorządów. Natomiast ze względu na inne realia finansowe obowiązujące w powiatach i w gminach na pewno będziemy oczekiwali, żeby przy ich realizacji, np. przy budowie dróg powiatowych, gminy miały dalej swój udział finansowy.

Panie starosto, ostatnie pytanie dotyczy sprawy bieżącej. Czy powiat podepnie się w organizację XXV Zjazdu Kaszubów?

Trochę z przekorą muszę powiedzieć, pół żartem, a pół serio, że tak jak pan to określił, powiat się podepnie, a właściwie trochę się wprosi. Do czasu wyborów samorząd powiatowy nie został formalnie poinformowany o takiej inicjatywie przez miasto Kościerzyna. Nie został zaproszony na żadne spotkanie organizacyjne i miasto nie wyartykułowało żadnych oczekiwań dotyczących współorganizacji XXV Zjazdu Kaszubów. 

W obecnej kadencji na jednym z pierwszych spotkań z Burmistrzem Panem Dawidem Jereczkiem ustaliliśmy, że powiat włączy w organizację tego przedsięwzięcia, a Burmistrz chętnie takie wsparcie przyjmie. Powiat zadeklarował wsparcie tego wydarzenia zarówno na poziomie organizacyjnym, jak i finansowym. Biorąc pod uwagę, że Gmina Miejska Kościerzyna koszt organizacji tego wydarzenia szacuje na około pół miliona złotych, myślę że zadeklarowane przez samorząd powiatowy wsparcie w wysokości około 1/10 tej kwoty będzie dla organizatora istotne.

Dziękuję za rozmowę.

Komentarze