Polska. XXVI Ogólnopolski Konkursu ROLNIK-FARMER ROKU
Wśród zwycięzców ubiegłorocznej edycji tego prestiżowego w środowisku rolniczym konkursu,
znależli się państwo Danuta i Zygmunt Stromscy, którzy prowadzą swoje gospodarstwo w Kczewie, w gminie Przodkowo.Zdobyli ten zaszczytny tytuł w dziale produkcja specjalna – drobiarstwo.
Pokonali 236 konkurentów. Aż tylu producentów rolnych zgłoszono do ubiegłorocznej edycji ogólnopolskiego konkursu ROLNIK-FARMER ROKU.
-Wyzwanie było ogromne bo trzeba było poddać się prześwietleniu swojego biznesu. Przedstawiciele kapituły byli u nas cały dzień i sprawdzali wszystko-mówi z uśmiechem Zygmunt Stromski.
Okazało się że kapituła zwracała uwagę nie tylko na osiągnięcia w produkcji ale również wiele innych rzeczy. Wygrać pomogło również jego duże zaangażowanie społeczne na rzecz branży i szeroko rozumianego rolnictwa.
Z.Stromski jest przewodniczącym Powiatowej Izby Rolnej w kartuskim. Jest też we władzach Pomorskiego Stowarzyszenia Hodowców Drobiu i Producentów Jaj. Był też gminnym radnym.
Nie bez znaczenia jest też fakt że prowadzone gospodarstwo jest gospodarstwem rodzinnym.
Sukces gospodarstwa z Kczewa
Danuta i Zygmunt
Stromscy z Kczewa zostali laureatami w
kategorii „działy specjalne produkcji rolnej – drobiarstwo”.
Jak podkreśla zwycięzca osiągnięty
sukces jest wynikiem pracy całej rodziny.
– Bardzo dziękuję małżonce, która jest mocno zaangażowana w prowadzenie gospodarstwa i wspiera mnie w zamierzeniach. Jestem też ogromnie wdzięczny moim synom, z którymi wspólnie działamy, aby nasze gospodarstwo osiągało jak najlepsze wyniki – mówi Zygmunt Stromski.
Konkurs od lat objęty jest patronatem: Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Dyrektora Generalnego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa oraz JM Rektora Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego im. J.J. Śniadeckich w Bydgoszczy.
DT
Z Zygmuntem Stromskim, laureatem XXVI edycji Ogólnopolskiego Konkursu Rolnik – Farmer Roku, rozmawia Dariusz Tryzna, redaktor naczelny.
Dariusz Tryzna: Jest Pan znanym w regionie producentem drobiu. Dziesięć dni temu został Pan doceniony także w skali ogólnopolskiej otrzymując tytuł „Rolnik – Farmer Roku”. Proszę opowiedzieć, jak wyglądała gala tej nagrody?
Zygmunt Stromski: Gala miała miejsce 7 lutego w hotelu Sheraton Grand w Warszawie. Uczestniczyłem w niej wraz z małżonką. Towarzyszyła nam również Regina Kleina, kierownik kartuskiego ODR-u i Katarzyna Jasińska, dyrektor ODR Lubań. W tym miejscu chciałbym bardzo podziękować pani Reginie za to, że namówiła mnie do udziału w tym konkursie. Początkowo miałem duże obawy, ale w końcu zostałem przekonany i wyraziłem zgodę na uczestnictwo w tym konkursie.
W gali konkursu uczestniczyli przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, parlamentarzyści, posłowie, bankowcy, szefowie instytucji działających dla rolnictwa, a przede wszystkim rolnicy oraz laureaci poprzednich edycji konkursu. Czułem się zaszczycony i wyróżniony dołączając do grona najlepszych rolników kraju. Byliśmy przedstawiani jako żywy symbol sukcesu w rolniczym biznesie.
Najważniejszą nagrodę statuetkę „Złote Jabłko” otrzymaliśmy z rąk samego Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi Jana Krzysztofa Ardanowskiego. Oprócz niej, na nasze ręce złożono list gratulacyjny od prezydenta RP Andrzeja Dudy.
DT: Jak wyglądało sito eliminacji do tak prestiżowego konkursu?
ZS: Z tego, co usłyszeliśmy na gali do ubiegłorocznej edycji konkursu wpłynęło 264 zgłoszeń. Kapituła konkursu, którą tworzą przedstawiciele Stowarzyszenia „Polski Klub Rolnik – Farmer Roku”, uczelni rolniczych, ministerstwa rolnictwa, KOWR oraz niezależni eksperci, wyłoniła grupę finalistów konkursu. Następnie wybrani byli wizytowani i oceniani przez przedstawicieli kapituły. Podstawowym kryterium oceny kandydatów w poszczególnych kategoriach była efektywność gospodarowania mierzona wydajnością, nowoczesnością zastosowanych rozwiązań, uzyskiwanymi plonami i ogólną perspektywą tworzenia gospodarstwa z jasną wizją zamierzonych celów do zrealizowania. Wspomnieć należy jeszcze, że kapituła brała pod uwagę też inne obszary aktywności rolników, niekoniecznie związane z samym rolnictwem. Brano pod uwagę zaangażowanie społeczne na rzecz lokalnej społeczności i wszelkie inicjatywy w jakich kandydaci spełniali ważne role społeczne.
DT: Co zadecydowało o tym, że otrzymał Pan ten zaszczytny tytuł?
ZS: Od 35 lat zajmuję się rolnictwem. Zaczynałem od 6,5 ha ziemi otrzymanej od babci. Dziś nasze gospodarstwo ma 47 ha. Specjalizujemy się w produkcji brojlerów.
W gospodarstwie uprawiamy głównie zboża. z przeznaczeniem na pasze dla drobiu, które wytwarzamy we własnej, nowoczesnej, w pełni zautomatyzowanej mieszalni, z wagami precyzyjnie dozującymi dodatki wysokobiałkowe.
W ubiegłym roku wybudowaliśmy nowoczesny kurnik, w którym zastosowano najnowocześniejszą, innowacyjną metodę oczyszczania wychodzącego powietrza z obiektu – MagixX. Jest to pierwsza taka inwestycja w Polsce, która powoduje, że przykry zapach nie wydostaje się na zewnątrz kurnika. Wodny system oczyszczania powietrza składa się z 4 modułów filtrujących, w których zatrzymywany jest amoniak, siarkowodór i inne substancje zapachowe. Obiekt wyposażony jest w nowoczesny system pojenia, oświetlenia, podawania pasz, monitorowania i inteligentnego zarządzania fermą oraz instalację ogrzewania podłogowego. To wszystko z myślą o poprawie dobrostanu zwierząt i ochronie środowiska.
Przedstawiciele kapituły spędzili w naszym gospodarstwie prawie cały dzień na weryfikacji wszystkich osiągnięć, Zostaliśmy prześwietleni całościowo. A co zdecydowało o tym, że otrzymaliśmy tytuł laureata, trzeba by było zapytać komisję.
DT: Jak usłyszałem od Pana, gospodarstwo jest rodzinne. Kto jeszcze pracuje na nim?
ZS: Tak, jest to gospodarstwo rodzinne gdyż prowadzimy je wspólnie z małżonką Danutą i synami. Ono powstało właściwie z niczego. To jest ogromny wkład naszej pracy, naszego oddania. Mówię o zaangażowaniu całej rodziny. Dziś nasze gospodarstwo produkuje rocznie prawie 1,5 tys kg mięsa drobiowego.
DT: Czym kierował się Pan i co legło u podstaw biznesowego sukcesu gospodarstwa?
ZS: Przede wszystkim zamiłowaniem od młodzieńczych lat do zawodu rolnika. Ponadto odpowiedzialnością i wytrwałością w dążeniu do celu. A u wszystkiego legła ciężka praca. Obserwowałem i zarazem wzorowałem się przez lata na dobrych rolnikach w kraju i za granicą. Patrzyłem jak biznes rolniczy prowadzą inni. Zachwycałem się różnymi ciekawymi pomysłami oraz nowymi metodami prowadzenia gospodarstwa. Podpatrywałem i po prostu chciałem zawsze równać do najlepszych. Nie zazdrościłem im tylko chciałem im dorównać. Mozna powiedzieć, że dzięki tej motywacji dziś osiągnąłem sukces i znalazłem się w czołówce najlepszych rolników w kraju.
Bardzo się cieszę, że spotkał nas ten zaszczyt.
DT: Serdecznie gratuluję i dziękuję za rozmowę.