Gmina Chmielno Wokół nas Wywiady

Pasjonaci kultury kaszubskiej z Gminy Chmielno.

W październiku chmieleński GOKS-iR rozpoczął projekt „Pasjonaci”. Jest to cykl spotkań z kaszubskimi twórcami kultury.W gronie tym znaleźli się Tadeusz Makowski, Rafał Elas Necel, Stefania Socha, Irena Brzeska, Rudolf Kręcki oraz Krystyna Malek.

W projekcie wykorzystane będą mocno nowe technologie. Mają one pokazać sylwetki twórców kultury z Kaszub działających w Gminie Chmielno kultywujących tradycyjną sztukę, jak malarstwo na szkle, rzeźbę, tworzenie tradycyjnych instrumentów ludowych, rogarstwo, szydełkowanie i haft.

W ramach cyklu zostaną zrealizowanie zostaną wywiady audiowizualne, które pojawią się  w internecie m. in. na bezpłatnym kanale YOUTUBE Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Chmielnie.

Dodatkowo na łamach naszego tygodnika opublikowane zostaną w trzech wydaniach materiały dotyczące „Pasjonatów”. Dzisiaj w części drugiej  przedstawiamy sylwetkę m.in Rudolfa Kręckiego znanego wytwórcę wyrobów z rogu.

Rudolf Kręcki z Chmielna jest jednym z nielicznych artystów, który już od ponad ćwierć wielu wyrabia tabakiery z rogu. W 2017 r. otworzył w Chmielnie własną Galerię Kaszubski Róg, w której prezentuje tylko część swoich prac, jakie postanowił zachować dla potomnych. Pozostała część znajduje się bowiem na wszystkich kontynentach świata, gdzie trafiła za sprawą turystów zagranicznych i polskich rodzin, które zawiozły tabakiery swoim najbliższym i znajomym.

Jak sam przyznaje nasz bohater, główną cechą jego pasji jest wytrwałość, uparte dążenie do celu, cierpliwość i twórczy upór. Ważną cechą jest staranność i nie zrażanie się niepowodzeniami. Bywało bowiem tak, że nic z tych starań nie wychodziło, dlatego jak przyznaje pan Rudolf, trzeba wtedy wszystko rzucić i na drugi dzień, zacząć od nowa. Jest to zamiłowanie do tego co się robi, ale jakże mogłoby być inaczej, skoro wyrabianie tabakier stało się pasją Rudolfa Kręckiego.

Nie łatwe początki

. Rudolf Kręcki przechodząc na rentę w 1989 roku, nie chciał siedzieć bezczynnie w domu, tylko po prostu chciał coś pożytecznego robić. Brat pana Rudolfa  zajmował się wyrobami z poroża i któregoś dnia powiedział, że w Sierakowicach mieszka pan Pettke, który chciałby przekazać swoją wiedzę i umiejętności wyrabiania tabakier z rogu jakiemuś pasjonatowi, lecz nikogo takiego nie widzi w swoim otoczeniu. Zresztą nikt nie był zainteresowany.

– Pojechałem do niego. Zostałem życzliwie przyjęty, gospodarz pokazał mi co nieco i tak w domu powoli zacząłem próbować. Ale nie bardzo mi to wychodziło. Pojechałem więc jeszcze raz. Byłem już o wiele „mądrzejszy”, bo wiedziałem przynajmniej o co się pytać – rozpoczyna swoje opowiadanie Rudolf Kręcki. Za pierwszym razem dowiedziałem się nieco teorii, ale ciągle brakowało praktyki. Zawsze coś stawało na przeszkodzie, aby naocznie pokazać mi jak to się robi – kontynuował pan Rudolf.

Nie zrażony chwilowymi niepowodzeniami, nasz bohater metodą prób i błędów zaczął dochodzić do tego, jak należy wykonać wszystkie czynności związane z wyrobami z rogu.

– Kilka miesięcy później wraz z panem Pettke zostałem zaproszony do muzeum w Kartuzach, gdzie mój mistrz miał wystawę swoich wyrobów. Zabrałem tam kilka swoich „dzieł”, które pan Pettke obejrzał, po czym orzekł, że „chyba coś ze mnie będzie” – kontynuował swoją historię Rudolf Kręcki.

Muzeum rodzinnych pasji

 Gdzieś w roku 1994 zacząłem jeździć do zakładów mięsnych w Kościerzynie po rogi bydlęce i na dobre zacząłem wytwarzać tabakiery z rogu. Zacząłem się głównie rozwijać dzięki mojemu bratu, który wykonywał z poroża jeleni dużo rzeźb. Trochę zainspirowany jego twórczością, zacząłem wykonywać tabakiery w kształcie głowy konia, psa czy niedźwiedzia – dodawał pan Rudolf.

Po dwóch latach działalności i płodnej twórczości Rudolfa Kręckiego i jego brata, nasz bohater zaproponował bratu stworzenie czegoś na kształt muzeum. Początkowo brat był niechętny, ale pan Rudolf  powoli zaczynał odkładać na bok co bardziej efektowne i kolorowe wyroby, myśląc już o przyszłej wystawie czy muzeum. Po dwudziestu latach takiego „odkładania”, nadszedł czas, żeby pokazać swój zbiór szerszemu gronu. Tak powstała Galeria Kaszubski Róg w Chmielnie.

Tabakiery poszły w świat

– Jedną z moich tabakier zrobiłem dla papieża Jana Pawła II, którą osobiście zawiozłem do Watykanu w roku 2000. Zrobiłem wierną kopię tej tabakiery z tych samych rogów jednej krowy. Mam ją tutaj w zbiorach, żeby pamiętać co podarowałem papieżowi – wspomina Rudolf Kręcki.

Jedną z tabakier pan Rudolf zrobił w oprawie ze złota. Dno i dziób tabakiery zrobione były ze złota. Była to jedna z najdroższych tabakier, jakie wytworzył artysta ludowy z Chmielna. Zresztą tabakiery R. Kręckiego obecne są na wszystkich kontynentach świata. Kupują je turyści zagraniczni z całego świata, zazwyczaj podczas różnych jarmarków. Wiele osób kupuje tabakiery artysty z Chmielna jako prezent dla rodziny mieszkającej w różnych zakątkach świata. Misjonarze wyjeżdżający do Afryki także zaopatrują się w tabakiery pana Rudolfa. Jedynie na kole podbiegunowym nie spotka się raczej tabakiery chmieleńskiego artysty, choć pan Rudolf ze śmiechem przyznaje, że nie jest to takie pewne. Jedynym zmartwieniem R. Kręckiego jest to, że coraz częściej rolnicy obcinają krowom rogi, ze względów bezpieczeństwa. Nie ma zatem skąd pozyskiwać surowca do wyrobu tabakier.

BM

Komentarze