Gmina Sierakowice Wywiady

,,… Pomimo trudnego roku pozycja naszego banku wzrosła na tle innych spółdzielczych…”

Z prezesem Banku Spółdzielczego w Sierakowicach Romanem Dawidowskim, o wynikach i funkcjonowaniu banku, inwestycjach poprawiających obsługę klientów, trendach ogólnych i zdobytych wyróżnieniach, rozmawia Dariusz Tryzna, redaktor naczelny.

Dariusz Tryzna: Jaka jest dziś po ponad roku pandemii kondycja Banku Spółdzielczego w Sierakowicach?

Roman Dawidowski: Nasz bank jak i gospodarka idą swoim utartym torem. Choć niektóre rzeczy zmieniły się. Przede wszystkim nieuniknione było to, że spadną wyniki. Rzeczywiście bankowość spółdzielcza odnotowała spadki wyniku rzędu 30 proc. W bankach komercyjnych jest to jeszcze większy spadek wyniku, bo sięgający nawet 50 proc. Generalnie nasi klienci nie uciekli. Nawet te wielkie spadki z początku pandemii odrobiliśmy, jeśli chodzi o środki lokowane w banku. Na koniec roku odbudowaliśmy ten obszar działalności i to z wielką nadwyżką. Udało nam się tego dokonać, mimo że w tej chwili nie zarabiamy na różnicy stóp procentowych, gdyż są one teraz zerowe, albo bliskie zeru. A stopy procentowe zawsze dla banków spółdzielczych były ważne. Chciałbym zapewnić naszych klientów, że obecne wyniki, które cały czas są dodatnie, nie spowodują tego, o czym od pewnego czasu głośno się mówi, czyli wprowadzenia ujemnych stóp procentowych. Jednak nie jest to takie pewne, że ich nie będzie w przyszłości. Patrzeć trzeba na to z perspektywy wyższych szczebli zarządzania gospodarką, tj. działań rządu, Komisji Nadzoru Finansowego.

D.T.: Wspominał Pan o zmianach. Czy po tym czasie widać jakieś nowe trendy w szeroko pojętej bankowości? Chodzi mi przede wszystkim o klienta indywidualnego.

R.D.: Kuriozalne, pozytywnym efektem tej całej sytuacji jest to, że zaczęliśmy coraz bardziej korzystać z bankowości elektronicznej. To jest przyszłość banku. To trend raczej nieunikniony, gdyż w coraz większym stopniu obrót ma być bezgotówkowy.  Gwarantuje on m.in. bezpieczeństwo sanitarne w obecnym czasie pandemii.

W związku z tym już teraz musieliśmy postawić mocniej na bankowość mobilną, czyli internetową. Wiązało się to z mnóstwem pracy i wielkością nakładów. Tak jak powiedziałem, w przyszłości byłoby  to nieuniknione, tylko obostrzenia covidowe te wszystkie działania przyspieszyły. Wprowadziliśmy wiele nowych produktów, m.in. możliwość dokonywania opłat przez klienta za pomocą „banku internetowego”. Mamy dwie aplikacje: „Nasz Bank” i „SGB Mobile”. Obie dobrze funkcjonują i zyskują sympatię klientów. Wprowadziliśmy również elektroniczny podpis, którym można się posługiwać w kontaktach z instytucjami rządowymi i innymi. Dzięki aplikacjom mobilnym przybyło nam ok. 20 proc. nowych klientów. Dodać trzeba, że  nie da się w stu procentach wyeliminować też bankowości tradycyjnej.

Zawsze znajdą się klienci, którzy będą chcieli być obsługiwani tylko za pomocą gotówki. W tym zakresie także poczyniliśmy wiele zmian na lepsze. W ubiegłym roku zmieniliśmy wszystkie bankomaty na nowocześniejsze. Wszystkie mają opcje obsługi biometrycznej, choć do tej nowości klienci podchodzą z pewną rezerwą. Ci, którzy już korzystają z biometrii są bardzo zadowoleni, ale żeby reszta klientów się przekonała, potrzeba trochę czasu.

D.T.: Rozumiem, że te wszystkie zmiany i unowocześnienia wiązały się ze sporymi kosztami?

R.D.: Oczywiście. To są ogromne koszty. Te aplikacje ktoś musiał stworzyć i musieliśmy za nie słono zapłacić. Poza tym ponosimy duże koszty związane z ich prowadzeniem. Podlegają one co rusz modyfikacjom i coraz lepszym zabezpieczeniom, gdyż z bankowością internetową wiąże się dużymi zagrożeniami, co teraz w okresie pandemii jest wykorzystywane przez oszustów. Podszywają się oni pod pracowników banku, tworzą strony internetowe na wzór prawdziwych stron banków. Starają się wyłudzić dane personalne i kody do bankowości internetowej. W tym celu telefonują do klientów i udając pracowników banku próbują zdobyć potrzebne dane. Tu chciałbym wszystkich czytelników poinformować, aby pamiętali, że nikt z banku nigdy nie dzwoni do klientów i nie prosi o podawanie danych wrażliwych, a zwłaszcza kodów i PIN-ów. Nigdy pod żadnym pozorem nie należy takiej osobie podawać przez telefon jakichkolwiek danych.

D.T.: Bank sierakowicki zawsze dobrze stał dzięki m.in. mocnej gospodarce lokalnej. Dzięki tym relacjom może Pan chyba powiedzieć jaka jest po tym roku pandemii kondycja firm – klientów banku?

R.D.: Generalnie można powiedzieć, że nasi klienci dobrze sobie radzą i z tego my się cieszymy. Bo gdy klienci nie mają kłopotów to i bank nie ma kłopotów. Jedynym problemem jest to, że coraz rzadziej chcą korzystać z kredytów, co przekłada się na nasze mniejsze dochody. Ale z drugiej strony cieszymy się, że ci klienci potrafią dostosować się do tych trudnych warunków. Jednakże nie wszystkim to się udaje. O ile budownictwo i handel funkcjonują normalnie, to wiele firm z sektora usług ma ogromne problemy. Miejmy nadzieję, że są to problemy przejściowe i szybko ten trudny czas się skończy.

D.T.: Panie prezesie, z tego co wiem, bank sierakowicki włączony był w akcję pomocy dla firm z Polskiego Funduszu Rozwoju. Proszę o kilka słów na ten temat?

R.D.: Tak. Jednak na tej usłudze nie zarobiliśmy ani grosza. Musieliśmy ją prowadzić za darmo. Uruchomiliśmy aplikację, wszystko odbywało się zdalnie. Wiemy, że wielu naszych przedsiębiorców z tej pomocy skorzystało. Za pośrednictwem naszego banku trafiło do nich ok. 30 mln złotych. Jednocześnie to była jakaś konkurencja dla nas, bo te osoby, które dostały pomoc z PFR, nie korzystały z kredytów w  banku.

D.T.: A może z tymi kredytami jest tak, że wiele osób czeka na koniec pandemii? Chcą inwestować, tylko może czekają na wyjaśnienie sytuacji związanej z wszelkimi ograniczeniami?

R.D.: Wiele osób rzeczywiście czeka, zwłaszcza na stabilną sytuację. Zauważa się spory ruch w obrocie nieruchomościami, które stały się rodzajem lokaty kapitału. Z tego też się cieszymy, bo część tych zakupów odbywa się za pomocą środków, które my oferujemy. Czekamy na uruchomienie środków unijnych. To będzie taki zastrzyk, który pomoże w szybszym powrocie do normalności naszym klientom.

D.T.: Jak dziś po tym wszystkim bank sierakowicki wypada na tle innych banków spółdzielczych?

R.D.: Z zadowoleniem pragnę Pana poinformować, że pozycja Banku Spółdzielczego w Sierakowicachnie tylko została utrzymana, ale nawet trochę się poprawiła w rankingu 190 banków naszego zrzeszenia. Jesteśmy na wyższej pozycji niż w latach poprzednich, bo koronakryzys dotknął wszystkie placówki, ale my mniej go odczuliśmy. Dotknął on przede wszystkim te banki, które w większym stopniu niż my obsługują rolnictwo. Bo w tej gałęzi gospodarki zapaść jest dużo większa niż w  innych.  Przypomnę, że niedawno struktura naszego funkcjonowania stanowiła, że 80 proc. działalności banku dotyczyło obsługi rolnictwa a 20 proc. sektora pozarolniczego. Dzisiaj to jest wręcz odwrotnie. 90 proc. to jest drobna gospodarka, przedsiębiorczość, handel, produkcja, usługi, rzemiosło, a 10 proc. to jest rolnictwo. Chciałbym podkreślić, że nie wynika to z kierunków działań nakreślonych przez bank, tylko z trendu ogólnopolskiego. Pomoc rządowa  w tym zakresie rolnikom  bardzo by się przydała , a wręcz jest konieczna.

D.T.: Z tego co wiem, działania Banku Spółdzielczego w Sierakowicach zostały dostrzeżone?

R.D.: Zostały dostrzeżone i dzisiaj możemy się poszczycić kilkoma wyróżnieniami. Bank nasz ponownie zdobył HIT-a Dysprozowego podczas gali „Gospodarczo-Samorządowy HIT Regionów Kujawsko-Pomorskiego i Pomorskiego”. Wyróżnienie to zostało nam przyznane za budowanie wizerunku BS w Sierakowicach oraz wspieranie inicjatyw społecznych. Ponadto przyznano nam podczas tej samej uroczystości, która odbyła się na zamku w Gniewie: HIT Grand Prix 2020 uzyskany w wyniku głosowania laureatów. Otrzymaliśmy również certyfikat Renomy, czyli Europejskiego Rejestru Renomowanych Firm, będącego poświadczeniem rzetelności, solidności i wiarygodności firmy, urzędu czy instytucji. Jest to oznaka prestiżu dla naszego banku, świadcząca o tym, że spełniamy standardy europejskie. Certyfikat taki otrzymuje się na jeden rok, a my uzyskaliśmy go drugi rok z rzędu. Kolejnym sporym wyróżnieniem było nominowanie nas do nagrody Prezydenta RP w kategorii małych i średnich przedsiębiorstw za rok 2020. Czekamy teraz na werdykt, ale sama nominacja przez Krajową Radę Spółdzielczą już jest sporym wyróżnieniem.

D.T.: W takim razie życzymy, aby dostrzegł Was Prezydent RP i dziękuję za rozmowę.

R.D.: Dziękuję za rozmowę i zachęcam do korzystania z usług naszego Banku oraz życzę wszystkim zdrowia.

Komentarze