Powiat kartuski. Powiatowe Centrum Zdrowia w Kartuzach
Od 27 maja w Powiatowym Centrum Zdrowia wznowione zostały porody rodzinne. Jest to bardzo radosna informacja dla tych, którym rodzina powiększy się lada moment. Cieszą się również pracownicy szpitala – w końcu „porodówka to nasza wizytówka”.
Powiatowe Centrum Zdrowia informuje, że od godziny 8.00 dnia 27 maja 2020 roku zniesione zostają ograniczenia w zakresie porodów rodzinnych. Obecność osoby towarzyszącej podczas porodu będzie możliwa od momentu przewiezienia pacjentki do sali porodowej do czasu zakończenia pierwszego kontaktu ‘skóra do skóry’ matki z dzieckiem.
-Nasz oddział położniczy jest naszą wizytówką na pewno. Proces postępowania wobec kobiety, która urodziła dziecko, jest czymś, czym szpital kartuski może się szczycić – mówił prezes Paweł Witkowski.
Dla dobra pacjentek i ich rodzin
Władze szpitala podkreślają, że konsultanci krajowi w dziedzinie położnictwa i ginekologii oraz neonatologii – mając na uwadze zdrowie kobiet rodzących oraz zdrowie personelu medycznego – nadal nie zalecają łagodzenia ograniczeń dotyczących opieki w zakresie położnictwa i ginekologii.
– Wierzymy, że odpowiedzialna obecność osoby bliskiej podczas porodu zapewni wewnętrzne poczucie bezpieczeństwa oraz zmniejszy stres związany z porodem podkreśla dyrekcja kartuskiego szpitala, argumentując swoją decyzję.
Obowiązywać będą szczególne zasady, m.in. wpuszczona zostanie jedna osoba towarzysząca, która przejdzie triage epidemiologiczny, powinna posiadać przy sobie aktualny wynik wymazu PCR w kierunku SARS-CoV-2, powinna wyposażyć się we własne środki ochrony osobistej i nie może opuszczać wskazanej sali porodowej.
Oddech dla oddziału położniczego
Na temat oddziału położniczego w kartuskim szpitalu rozmawialiśmy z prezesem Pawłem Witkowskim. Jak informuje, w czasie zatrzymania normalnego funkcjonowania kościerskiego szpitala, wiele ciężarnych trafiło na kartuską porodówkę.
– Są rzeczy, które były i będą zawsze. Kobiety, które zaszły w ciąże muszą urodzić. Był taki moment dwa tygodnie temu, gdzie cztery szpitale w województwie pomorskim przestały przyjmować kobiety w ciąży. Można przełożyć operację pęcherzyka, żylaków, ale porodu nie przełożysz – mówił prezes szpitala. – Przyjęliśmy większość pacjentek z rejonu kościerskiego na porody. To jest też jedno wielkie organizacyjne wyzwanie, bo tych pacjentek jest relatywnie więcej. Wydaje mi się, że mu sprostaliśmy – podkreśla Paweł Witkowski.
Jak mówił dalej prezes PCZ Kartuzy, dzięki temu, że ruszył szpital kościerski, a także szpitale, które miały zamknięte trakty porodowe np. w szpital w Starogardzie Gdańskim czy UCK, liczba przyjmowanych na kartuską porodówkę kobiet się normuje.
S.SZ