Miesiące letnie to dla wiernych szczególny czas pielgrzymowania. Ruszają do kaszubskich sanktuariów na tradycyjne odpusty. Ukoronowaniem pielgrzymkowego trudu jest dotarcie do Częstochowy na Jasną Górę.
Pierwsze pielgrzymki przynosi końcówka maja. Wtedy do Sanktuarium Pasyjno-Maryjnego w Wejherowie ruszają pielgrzymki z Kaszub z Nord i Kaszub Środkowych. Tradycja pielgrzymowania do Kalwarii Wejherowskiej ma ponad 350 lat. Jedną z najstarszych pielgrzymek jest kościerska. Jej uczestnicy mają do pokonania 70 km z noclegiem w Strzepczu. Od kilkudziesięciu lat co roku wędruje wśród nich Kazimierz Maszk. Do Wejherowa przybywają też pielgrzymki z Przodkowa, Żukowa, Grzybna i wielu innych parafii. Wśród liderów tej pierwszej pielgrzymki jest senior Alojzy Byczkowski, sołtys wsi Przodkowo. W tym roku po raz 61 wyruszył na pielgrzymi szlak.
Czym Wejherowo jest dla północy regionu, tym dla południa jest Sanktuarium Wielewskie. Do Matki Bożej Pocieszenia w końcu maja przychodzi wiele pielgrzymek z okolicznych parafii, czy nawet z Chojnic. Na odpust kalwaryjski do Wiela wyruszają również wierni z Kociewia. Choć dla nich bliższa jest pielgrzymka do Nowego Wieca, gdzie coraz mocniej rozrasta się kult Błogosławionej Marty Wieckiej.
Pielgrzymowanie do Matki Bożej Królowej Kaszub
Dziś zdecydowanie można powiedzieć, że najwięcej pielgrzymów z regionu przybywa do sanktuarium w Sianowie. Na lipcowy odpust do Matki Boskiej Szkaplerznej przybywają pielgrzymi z całego regionu Polski, a nawet zza granicy. Najdłuższą trasę, bo 116 km muszą pokonać pielgrzymi z Miastka. Wędrują pięć dni. Największe pielgrzymki liczą powyżej tysiąca osób. Pierwsza pielgrzymka z Kartuz ruszyła w 1983 roku. Była pod patronatem Cechu Rzemiosł Różnych, a rok później przejęły ją parafie. Jedną z jej liderek jest Elżbieta Kowalewska.
– Kontynuuję tradycje rodzinne. Mój dziadek był współorganizatorem pierwszej pielgrzymki. To on zrobił ten drewniany znaczek pielgrzymkowy z napisem Kartuzy, który chodzi z pielgrzymką od samego początku. Dziadek szedł ostatni raz jak miał 86 lat. Wcześniej zaczął mnie zabierać ze sobą. Jak już dziadek nie mógł pielgrzymować, to ja kontynuował jego dzieło. Chodzę co roku w lipcu i we wrześniu. Wczoraj przyleciałam z Hiszpanii z dwoma przesiadkami tylko po to, aby tu być – mówiła nam w niedzielę 17 lipca E. Kowalewska.
Pielgrzymowanie do Jasną Górę
To dla każdego pielgrzyma cel największy. Na Kaszubach ma silną tradycję. Jedną z najdłuższych pielgrzymek w kraju jest Kaszubska Piesza Pielgrzymka z Helu. Jej uczestnicy mają do pokonania 638 km. Tegoroczna, 41. wyruszyła dwa dni temu i dziś przybędzie do Sianowa. Wczoraj ruszyła 37. piesza pielgrzymka z Gdyni. W czwartek, 28 lipca wyruszy pielgrzymka Kaszubów z Lęborka. Dzień później ruszy na pielgrzymi szlak grupa z Kartuz. W sobotę, 30 lipca razem z pielgrzymami z Kościerzyny i Lęborka będą tworzyć Kaszubką Pielgrzymkę na Jasną Górę.
Do tematu będziemy wracać.
D. Tryzna
O pieszej pielgrzymce do Częstochowy
Pielgrzymka to życie – i w znaczeniu szerokim, jako etap drogi do wieczności, i w znaczeniu egzystencjalnym jako realizacja różnorakich życiowych zadań, i w znaczeniu konkretnym jako przeżywanie szczególnych rekolekcji w drodze. Bycie pielgrzymem to szczególny honor i duma, to kroczenie w życiu drogą, która ma prowadzić do osiągania celów – tu na ziemi i w wieczności. Tysiące ludzi wyrusza co roku na szlak pielgrzymkowy, aby umocnić swoją wiarę, aby rozpoznać swoje powołanie i zawierzyć Bogu wszystkie intencje, własne i osób, które polecają się modlitwie. Pielgrzymka uczy jak dzielnie przezwyciężać pojawiające się trudności, jak otwierać się na innych ludzi, jak optymistycznie patrzeć w przyszłość, jak wiernie realizować swoje życiowe zadania za przykładem Najświętszej Maryi Panny.
O pielgrzymowaniu opowiada proboszcz parafii w Starej Kiszewie ks. Andrzej Taliński
Pielgrzymi z Pomorza wędrują na Jasną Górę od roku 1979 – wtedy to tysiące osób ruszyło z Torunia pod hasłem „Niesiemy pomoc Ojcu Św.” . To hasło towarzyszy kolejnym pokoleniom do dzisiaj. W następnych latach różne grupy pielgrzymkowe zaczęły wychodzić ze swoich rodzinnych stron. Z diecezji pelplińskiej idą grupy: Kaszubska (z Kościerzyny, z Kartuz i z Lęborka), Kociewska (ze Starogardu Gdańskiego), Tczewska, Chojnicka (też z Bytowa), Świecka (ze Świecia nad Wisłą). Z archidiecezji gdańskiej ruszają grupy: Kaszubska (z Helu), gdyńska i z innych części diecezji.
Pielgrzymka to też moje życie – wyznacza szczególny rytm działań rocznych. W tym roku otrzymam łaskę pójścia po raz 42 w pielgrzymce na Jasną Górę, więcej w diecezji ma tylko ks. prałat Antoni Bączkowski z Kościerzyny. Aktualnie maszeruję z grupą Kociewie ze Starogardu Gdańskiego. Przez dwa tygodnie przejdziemy 440 km. Przez ten czas mogłem zaobserwować jak zmienia się styl pielgrzymowania – w trudnych czasach komunistycznych maszerowało wiele starszych osób i sporo było akcentów patriotycznych – teraz maszeruje w większości młodzież, która wprowadza radosnego ducha podczas wędrówki. Wszystkie pokolenia jednak łączy pragnienie przeżycia Bożej przygody, która odmieni ich życie.
Sam pochodzę z sanktuarium Matki Bożej Łąkowskiej z Nowego Miasta Lubawskiego, które jest też miejscem pielgrzymkowym. W młodości wędrowałem do pobliskiego sanktuarium Matki Bożej Lipskiej k. Lubawy. Z różnych parafii wiele też razy wędrowałem do sanktuarium w Piasecznie, sanktuarium we Wielu, czy też do miejsca narodzenia błogosławionej z Kociewia siostry Marty Wieckiej z Nowego Wieca. Pielgrzymka to życie – a więc, jak głosi jedna z piosenek – wybierz się razem z nami na wspaniały pielgrzymkowy szlak!
Kilka zdjęć z tegorocznej pielgrzymki do Sianowa.