Gmina Kartuzy

Region. Trwa kampania przed wyborami prezydenckimi

Poseł M. Kowalski spotkał się z kartuskim PiS

Zostały tylko trzy tygodnie do wyborów prezydenckich. Kampania nabiera tempa. W kwietniu nasz region odwiedziło kilku kandydatów na prezydenta. W najbliższy weekend do Kościerzyny przyjadą kolejni. O tym jak patrzeć na kampanię, jak odczytywać informacje jej dotyczące mówił poseł PiS Michał Kowalski na spotkaniu z członkami partii w Kartuzach.

Podczas tego spotkania padło wiele mocnych określeń, które na osobach nie interesujących się polityką mogą zrobić ogromne wrażenie. Dla miejscowych działaczy PiS omawiane w czasie spotkania fakty były już znane, jednak dla tzw. elektoratu niezdecydowanego była to cenna lekcja wiedzy o obecnej Polsce.

Na początku parlamentarzysta z Pomorza nawiązał do wyborów prezydenckich i pojawiających się co rusz różnych sondaży.

– Proszę nie wierzyć w większość sondaży, gdyż są to sondaże pompowane, robione na zamówienie – powiedział na wstępie poseł Michał Kowalski. Nawiązał do analogicznej sytuacji jaka miała miejsce w USA, kiedy to w sondażach wyraźnie wygrywała Kamala Harris, a w ostateczności okazało się, że została zdemolowana przez Donalda Trumpa, dysponującego budżetem wyborczym trzykrotnie mniejszym. Wyjaśniając, że pieniądze są ważne ale nie najważniejsze, zwrócił uwagę na liczną obecność banerów z Szymonem Hołownią w regionie w którym jest posłem.

– Mimo sporych finansów w jego kampanii, jest to tylko 4 czy 5 proc. i więcej nie będzie. To jest trochę skompromitowany marszałek, który się wygłupiał w różnych tematach, a miał szansę być faktycznie trzecią drogą – kontynuował M. Kowalski. Dodał, że S. Hołownia nie głosował za obniżeniem cen energii czy VAT-u na żywność czym potwierdził, że nie jest żadną trzecią drogą tylko sojusznikiem D. Tuska. Nawiązując do wyborów prezydenckich dodał jeszcze, że PiS mimo szykan rządu i nie wypłacenia subwencji wyborczej dla partii, ma „drugą turę jak w banku i trzeba zrobić wszystko, aby w decydującym momencie każdy z nas zmobilizował się i przekonał chociaż jedną osobę, do głosowania na K. Nawrockiego, na Polskę”.

Poseł w roli Wernyhory

Poseł M. Kowalski snuł też wizję przyszłych wydarzeń, zwłaszcza po następnych wyborach parlamentarnych.

– Będziemy musieli stworzyć rząd z Konfederacją, bo nie będzie innej alternatywy. Liczymy, że Konfederacja do tego pomysłu dojrzała. Musimy się do tego przygotować, nawet za cenę tego, że Bosak będzie premierem – mówił poseł. Oni (Konfederacja – przyp. red.) zażądają stanowiska premiera i pewnie Tusk też im to zagwarantuje – ciągnął M. Kowalski. Wątpliwe jednak, żeby Konfederacja chciała wchodzić w koalicję z PO. Wyjawił przy tym rąbka tajemnicy, że po obserwacji w Sejmie widać, że posłowie Konfederacji „nie mogą już patrzeć na PO” a część posłów PSL też odwróci się od S. Hołowni, bo wśród nich są „porządni ludzie”.

– Jednak dzisiaj ciągle są wpatrzeni w Kosiniaka i robią to co robią, zgadzając się na demolowanie Polski, demolowanie gospodarki, zamykanie zakładów pracy, wpuszczanie nielegalnych imigrantów – kontynuował M. Kowalski.

Czy to straszenie imigrantami?

– Niedawno dowiedziałem się, że powiat starogardzki wyasygnował po 10 tys. zł na każdego przyjętego imigranta. 300 tys. zł miesięcznie będzie kosztowało utrzymanie imigrantów w tym powiecie, a przypomnę, że każdy imigrant będzie mógł sprowadzić jeszcze sześciu członków rodziny – wyjaśnił poseł. Przy narzucanym nam wciskaniu imigrantów zrobi się niebezpiecznie i ja swojej córki nie puszczę już na dyskotekę, jakąś imprezę lub samotnie na miasto. Będzie siedziała w domu. Taki nam gotują los. W obliczu tego, że kara za nieprzyjętego jednego imigranta wynosi 20 tys. euro, to będzie koniec bezpieczeństwa wewnętrznego w naszym kraju – dodał poseł M. Kowalski.

Wojska USA gwarantem bezpieczeństwa Polski

Z dalszego wywodu posła Kowalskiego wynika, że w kwestii bezpieczeństwa zewnętrznego, sytuacja także jest nie najlepsza.

– Niedawno przyjęto w UE rezolucję o europejskich siłach zbrojnych za którą głosowali europosłowie Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Trzeciej Drogi, która de facto wypycha USA z Europy. A pamiętajmy że Rosjanie nie wejdą do Polski, póki są tu wojska amerykańskie – mówił M. Kowalski. Poseł nawiązał także do niepomyślnych i ściśle związanych z tym informacji z terenu, o czym alarmują go mieszkańcy a dotyczących budowy elektrowni atomowej w Choczewie.

– Jestem przerażony tym, co mówią mi mieszkańcy Choczewa. Wójt tej gminy nie prowadzi żadnych rozmów odnośnie elektrowni i ten temat jakby odsuwał. A pamiętajmy, że dopóki USA ma interesy w Polsce, dopóty będą tu wojska amerykańskie. Tymczasem mam wiarygodne informacje, że budowa elektrowni może być wstrzymana. Tusk chce znowu zmienić lokalizację, żeby to się opóźniło o kilkanaście miesięcy, po to by Amerykanie wycofali się z Polski – powiedział poseł. W tym wątku dodał jeszcze, że w obliczu wycofania się wojsk USA z naszego kraju zostaniemy sami, bo: „historia pokazała, że nigdy Niemiec ani Francuz ani żaden inny Europejczyk nie będzie się bił za Polskę. Mało tego, w razie inwazji Rosji na Polskę, Polacy nie będą mogli uciec na Zachód, bo niemieckie wojsko stanie na granicy z Polską i nikogo do siebie nie wpuści. Niemcy nie pozwolą żadnemu Polakowi wyjechać z Polski”.

Coraz gorzej w gospodarce

Poseł M. Kowalski podzielił się także swoimi spostrzeżeniami nt. aktywności Sejmu pod rządami marszałka S. Hołowni.

– W poprzedniej kadencji szła ustawa za ustawą, tymczasem teraz Sejm kompletnie nie zajmuje się sprawami które mogłyby poprawić los Polaków. Ani obniżaniem VAT-u na żywność, ani tarczami energetycznymi – informował poseł.

Mówił o kompletnej katastrofie w służbie zdrowia. Okazało się, że NFZ nie zapłacił nawet za zabiegi w 2024 r. Wspominał o fatalnej kondycji spółek państwowych.

Nawiązał jeszcze do dążenia tego rządu w kwestii wprowadzenia euro. „Przy obecnych fatalnych wskaźnikach gospodarczych, to będzie tragedia, zniknie klasa średnia i będą tylko bardzo bogaci i bardzo biedni”.

Poseł zwrócił także uwagę na nietypowe zachowanie premiera w Sejmie, będące jakby podsumowaniem działań obecnego rządu.

– Facet jest straszny. Ja go obserwuję jak wchodzi do Sejmu, jak siedzi, to tylko widzę szyderczy śmiech. Siedzimy blisko niego i to jest nie do opisania jak on się obraca do nas i szyderczo „śmieje”.  Tak nie zachowuje się normalny człowiek, tym bardziej premier rządu – mówił M. Kowalski.

Poseł poruszył też wiele innych kwestii, wskazujących dobitnie na to, że temu rządowi nie zależy na rozwoju Polski

BM

Komentarze