Po 8 latach kierowania Gminnym Ośrodkiem Kultury w Sulęczynie, w grudniu ubiegłego roku odszedł Zbigniew Zarzycki. Władze gminy ogłosiły konkurs na to stanowisko, z którego zwycięsko wyszedł Piotr Zatoń.
To znany w gminie, a nawet powiecie animator kultury, przede wszystkim fotograf i filmowiec znany m.in. z filmu „Jutro będzie padać”, którego akcja obejmuje okres lat 1930-1951 i toczy się na polskim Pomorzu. Opowiada o relacjach Kaszubów, Polaków i Niemców żyjących tutaj obok siebie.
Od wielu lat P. Zatoń działa również w Fundacji „Aby chciało się chcieć”.
Jak powiedział nam nowy dyrektor, chciałby dalej utrzymać aktywności, które GOK prowadził do tej pory. Chodzi przede wszystkim o sztandarowy Międzynarodowy Festiwal Akordeonowy. Do tego działające tu sekcje muzyczne, chór i oczywiście Zespół Motylki.
– Szukam możliwości wsparcia finansowego, poszukujemy grantów, żeby te nasze sekcje mogły się rozwijać. Z nowych rzeczy chcemy stworzyć Klub Reportera, czyli klub, w którym będę szkolił młodych fotografów, filmowców, dziennikarzy, żeby wzmocnić nasze lokalne media i żebyśmy mogli dzielić się z informacjami z mieszkańcami. To będzie jedna z takich pierwszych rzeczy. Pierwsze takie wydarzenie nowe w kalendarzu, które myślę że pozostanie, to przegląd twórczości mieszkańców naszej gminy – twórczości, muzycznej, plastycznej. Będzie się to nazywać „Co mi w duszy gra”. 11 lutego zrobimy taki festiwal z nagrodami, pokazujący co gra w duszy sulęczynian – zdradza P. Zatoń.
D. Tryzna