Gmina Kartuzy. Burmistrz przestrzega przed deficytem i zahamowaniem inwestycji
Radni Rady Miejskiej uchwalili nowe stawki za wywóz śmieci. Uchwała wzbudza jednak ogromne wątpliwości burmistrza Mieczysława Gołuńskiego, który już zapowiedział, że system gospodarki odpadami w gminie Kartuzy nie sfinansuje się, narażając samorząd na znaczne straty, skutkujące zahamowaniem inwestycji.
Po raz pierwszy radni pochylili się nad uchwałą regulującą gospodarkę odpadami pod koniec listopada. Podjęto wtedy decyzję, że stawki zostaną wynegocjowane na komisji gospodarczej. Mimo burzliwych obrad, nie osiągnięto jednak porozumienia. Potrzebna była sesja nadzwyczajna w tej sprawie, która odbyła się na początku grudnia. Mimo burzliwych obrad, także nie przyniosła rozstrzygnięcia. Wówczas radny Ryszard Duszyński postulował podniesienie stawek o 15 proc., twierdząc, że to wystarczy dla sfinansowania wywozu odpadów. Gwałtownie zaprotestował wtedy burmistrz M. Gołuński, wieszcząc, że doprowadzi to do deficytu rzędu 3-4 mln zł. Sesja skończyła się niczym i zaplanowano kolejne spotkanie w tej sprawie na drugą połowę grudnia.
Radny R. Duszyński zmienia zdanie
Podczas kolejnej sesji Rady Gminy, która odbyła się 20 grudnia, burmistrz przypomniał, że dotychczasowy system nie obejmuje wszystkich mieszkańców, dlatego kolejny raz zaproponował stawkę od osoby. Na poziomie 28 zł. Kiedy przewodniczący Rady Miejskiej Mariusz Treder rozpoczął dyskusję nad wysokością stawek, jako pierwszy zgłosił się radny R. Duszyński, wycofując się z ogólnej podwyżki stawek o 15 proc. i akceptując system rozliczenia indywidualnego. Zaproponował stawkę 19 zł od osoby, twierdząc, że będzie najbardziej optymalna i pozwoli sfinansować zadanie.
– Nie wyobrażam sobie, abyśmy przyjęli stawkę 28 zł. Nie powinniśmy straszyć społeczeństwa. Obawy burmistrza są przesadzone, gdyż pamiętam jak wcześniej gminie też groził deficyt, na poziomie 1,5 mln, jednak jakoś się z tym uporaliśmy – uspokajał radny R. Duszyński.
„To nie byłoby polityczne”
Pojawiły się też inne propozycje stawek za wywóz śmieci. Pełni obaw i rozterek radni, zgłaszali swoje pomysły na to, aby zaradzić sytuacji. Radna Irena Roszkowska zaproponowała, żeby było to 23 zł, a radny Arkadiusz Socha obstawał za tym, żeby stawkę ustalić na poziomie 25 zł od osoby. Burmistrz przezornie przestrzegał jednak, że aby system się zamykał, musi być to 28 zł. Odbyły się głosowania nad każdym wnioskiem. Ostatecznie radni zdecydowali, że najkorzystniejsza dla gminy i mieszkańców będzie propozycja radnego Duszyńskiego. Przyjęto stawkę 19 zł od osoby. Jedenastu radnych było „za”, pięciu było przeciwnych. Radni debatowali także nad stawkami dla osób, które nie zechcą segregować śmieci. Radny Tyberiusz Kriger zaproponował, aby przez pierwsze trzy miesiące osoba taka płaciła dwukrotność stawki, a w okresie dalszym, trzykrotność. Radny Arkadiusz Socha zapytał, skąd takie obliczenia i dlaczego radny Kriger nie zaproponował np. czterokrotnej opłaty dla osób odmawiających segregacji? Radny T. Kriger odparł, że takie stawki są rozsądne, a dalsze ich podwyższanie „nie byłoby polityczne”. Propozycję tę ostatecznie przyjęto. Trzynastu radnych głosowało „za”, trzech było przeciwnych, przy jednym głosie wstrzymującym.
BM