Organizatorzy mają nadzieję, że tegoroczna pielgrzymka będzie wyróżniać się frekwencją. Na razie z Kościerzyny wyruszyło około 100 pątników. W Skorzewie dołączyło do nich 80 osób, a w Wygodzie dojdą kolejni. Pielgrzymka dzisiaj na nocleg zatrzyma się w Strzepczu, aby po dwóch dniach dotrzeć na miejsce.
Po mszy w kościele Świętej Trójcy w Kościerzynie pielgrzymi wyruszyli mając przed sobą 70 kilometrów do pokonania w ciągu dwóch dni. Na czele pielgrzymki idzie Brat Alek, dla którego pielgrzymka jest 35. Obok niego z tablicą pielgrzymkową idzie Siostra Zofia, która może się pochwalić jednym z najdłuższych staży, to jej 45 pielgrzymka. Za pielgrzymami dwa wozy konne jako tabor. Po małej przerwie powrócono do tradycji, że bagaże pielgrzymów podróżują w ten sposób.
Pielgrzymów odprowadzili do granic Kościerzyny mieszkańcy miasta. Wyruszając na pielgrzymi szlak tradycyjnie śpiewali pieśń „Marsz, marsz me serce na Kalwaryą”. Dodatkowo z racji jubileuszu Patrycja Klasa, animatorka muzyczna, skomponowała dla pielgrzymki nowy hymn.
Pierwszy przystanek
Na pierwszym przystanku w Skorzewie do 100-osobowej grupy dołączyło jeszcze 80 pątników. Razem podążali na miejsce przystanku w Stężycy. Do miejscowości weszli z orkiestrą na czele. Tradycyjnie po nabożeństwie był czas na odpoczynek. Na miejscu dołączyli kolejni pątnicy. Następny postój zaplanowano w parafii w Wygodzie Łączyńskiej, gdzie dołączy kolejna grupa.
Dzisiaj najbardziej malowniczym zakątkiem będzie odcinek pomiędzy Miechucinem a Mirachowem, gdzie pielgrzymka przechodzi przez tereny leśne. Zgodnie z tradycją odmawiana jest wtedy litania. Na tym odcinku pielgrzymce towarzyszy przez cały czas orkiestra.
Dzisiaj pielgrzymi mają dojść do Strzepcza, aby w piątek dotrzeć do celu.
D. Tryzna
