W niedzielę po raz jedenasty przez Szymbark i Potuły przejechała Parada Sikawek Konnych i innych strażackich pojazdów. Towarzyszyły im wozy drabiniaste pełne spragnionych zabawy miejscowych i turystów. Zapewniły ją atrakcje festynu przygotowanego przez miejscowe stowarzyszenie.
Parada ruszyła spod szymbarskiej strażnicy. W tym roku sikawki były cztery, ale pojazdów strażackich różnej maści drugie tyle. Jak co roku ze swoimi specjalnymi autami przyjechał Zygmunt Konkol. Wypełnieniem były karety z VIP-mi i wozy drabiniaste pełne ludzi. Aby nie było zbyt cicho, w paradzie wzięły udział: strażacka orkiestra dęta i kaszubska kapela. W ich rytmach parada przetoczyła się ulicami Szymbarka i Potuł.
Otworzyli festyn
Zakończyła się na szymbarskim boisku, gdzie już czekały na jej uczestników atrakcje wiejskiego festynu. Oficjalnie otworzyli go w imieniu organizatorów: Andrzej Młyński, prezes stowarzyszenia i dh Edmund Kwidziński, prezes zarządu powiatowego OSP. Powitali st. bryg. Jacka Niewęgłowskiego, komendanta wojewódzkiego PSP, który objął patronatem tegoroczne wydarzenia. Strażaków-ochotników reprezentował dh Marek Buza, prezes zarządu wojewódzkiego ZOSP RP. Obecni był bryg. Paweł Gil, komendant powiatowy PSP i władze miejscowej jednostki. Samorządowców reprezentowali: Mieczysław Woźniak, przewodniczący Rady Powiatu, Ireneusz Stencel, wójt gminy Stężycy i jego zastępca Łukasz Wysocki.
Na scenie i pod sceną
Najwięcej emocji w tej części festynu budziły pokazy sprawności sikawek konnych. Zaprezentowała się ekipa z OSP Szymbark, OSP Goręczyno, OSP Skrzeszewo i goście z OSP Gołczewo. Na najmłodszych czekały dmuchańce i inne atrakcje, a dla dorosłych bogata część gastronomiczna. Tu jak zawsze niezawodne były panie z miejscowego KGW.
Na scenie z regionalnym repertuarem wystąpili członkowie Stowarzyszenia „Szczyt Wieżyca”, a później rozweselała kaszubska kapela. Pogoda sprzyjała dobrej zabawie.
D. Tryzna
