Gmina Somonino Wokół nas

Somonino/Kiełpino. Społeczna akcja sprzątania Raduni

„Dopisała pogoda, dopisali ludzie, ale śmieci też więcej”

Sprzątanie Raduni to akcja, która weszła już na stałe do kwietniowego grafiku instytucji, stowarzyszeń i kalendarzy mieszkańców z Kiełpina i Somonina. W tym roku zgromadziła wyjątkowo wielu uczestników. Jej owocem wysprzątanie rzeki i jej brzegów na odcinku pomiędzy tymi miejscowościami.

Sprzątanie Raduni zainicjował Wojciech Gillmeister ze swoimi kolegami ze Społecznej Straży Rybackiej. Z czasem do akcji przyłączyły się różne środowiska Kiełpina, strażacy ochotnicy, Nadleśnictwo Kartuzy i miłośnicy sportów kajakowych.

– Ludzie dopisali, pogoda dopisała. Niestety znowu śmieci jest dużo. Co roku tak mówię, ale co mam mówić, jak co roku tego jest coraz więcej. Podejrzewam, że ludzie się spodziewają, że będziemy sprzątać i specjalnie je tu wyrzucają – przypuszcza W. Gillmeister.

Każdy dokłada coś od siebie

Jak podkreśla organizator dużą pomocą służyła mu w tym roku sołtys Kiełpina Dominika Biekisz – Olejnik.

– W tym roku było dużo dzieci. Widać było całe rodziny. Jestem tym pozytywnie zaskoczona. Dzięki temu uczymy najmłodszych odpowiedzialności, tego, że trzeba dbać o naturę – zauważa sołtys Kiełpina.

Jak zawsze dopisali druhowie z jednostek od Kiełpina, przez Somonino, Goręczyno, aż do Ostrzyc. Z tej ostatniej była łódka dzięki, której wspólnie z kajakarzami sprzątany był nurt rzeki.

– Wyciągnęliśmy sporo śmieci najróżniejszych, najwięcej tych bytowych, ale były opony, a nawet worek z zawartością, której lepiej, żeby dzieci nie oglądały – mówi strażak ochotnik.

Tradycyjnie była liczna grupa z kartuskiej Straży Leśnej i pracowników Nadleśnictwa Kartuzy na czele z Nadleśniczym Piotrem Kamińskim. O poczęstunek regeneracyjny zadbały Panie z KGW Kiełpino. Jak zauważyła sołtys miejscowości był rewelacyjny, bo był żurek, bigos, coś na słodko i do tego kawa, herbata.

Śmieci, które zebrano tego dnia nie zmieściły się w kontenerze.

D. Tryzna

Komentarze