Nie komisja, tylko sesja nadzwyczajna!
Przedwczorajsza sesja pokazała, że opozycja widzi inaczej realizację nakazu wojewody dotyczącego sprawdzenia, czy przewodniczący rady Marcin Modrzejewski korzystał z majątku powiatu, czy nie. Zbojkotowała utworzoną na sesji doraźną komisję i chcę zwołania sesji nadzwyczajnej, która byłaby trybunałem dla M. Modrzejewskiego.
Tytułem wprowadzenia należy przypomnieć, że wszystko zaczęło się od wystąpienia radnego Grzegorza Świtały z klubu Razem Dla Powiatu Kościerskiego, który pytał ile pieniędzy poszło na konto firmy M. Modrzejewskiego z Powiatowego Urzędu Pracy. Radny złożył w tej sprawie interpelacje, na którą otrzymał odpowiedź na sesji z 23 kwietnia.
Okazało się, że równocześnie „zadziałał” jakiś sygnalista z rady i donos w tej sprawie dotarł do wojewody. Ta nakazała powiatowi wyjaśnić, czy przewodniczący złamał prawo, czy nie. Tę informację opisaliśmy na naszym portalu i w numerze z 20 maja br.
M. Modrzejewski upiera się, że żadnego złamania prawa nie było. Chce jak najszybciej wyjaśnić „zamieszanie” wokół własnej osoby. Stąd w programie przedwczorajszej sesji było powołanie doraźnej komisji, która miałaby się tym zająć.
Bojkot opozycji i wniosek o „trybunał”
Przedwczorajsza sesja była ważną – budżetową. Okazało się, że do emocji jakie towarzyszyły procedowaniu tej uchwały doszły kolejne na końcu sesji, kiedy powoływano tę komisję. Weszło do niej pięciu radnych z koalicji, gdyż opozycja nie włączyła się w jej tworzenie.
– Powołanie komisji, które dzisiaj miało miejsce, to działanie pozorowane. (-) Dlatego my chcemy sesji nadzwyczajnej. I przewodniczący ma obowiązek w ciągu siedmiu dni wskazać jej termin. Dołączyliśmy do naszego wniosku odpowiednią uchwałę – tłumaczy decyzję opozycji radny G. Świtała.
Sześciu radnych klubu Razem Dla Powiatu Kościerskiego złożyło wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji. Chcą, aby na niej została poddana pod głosowanie uchwała w sprawie stwierdzenia wygaśnięcia mandatu radnego M. Modrzejewskiego.
On sam powtarza jak mantrę, że jest „czysty”, a działania opozycji to zarzuty polityczne, które mają go oczernić i zasiać wśród mieszkańców ziarno wątpliwości.
Do tematu będziemy powracać.
D. Tryzna