Trwa budowa hospicjum Caritas przy parafii Św. Wojciecha w Kartuzach. Obiekt wymaga ogromnych nakładów finansowych, gdyż jego koszt szacowany jest na ok. 24 mln zł. Połowę kwoty wyłożyć mają lokalne samorządy, drugą połowę uzbierać musi Caritas. W minioną niedzielę przed kartuskimi kościołami pojawili się wolontariusze, zbierający datki na hospicjum.
Dwa razy w roku kartuski Caritas zbiera środki na budowę hospicjum w Kartuzach w ramach zorganizowanych akcji z udziałem dziesiątek wolontariuszy. Po wiosennym „Żonkilu”, tym razem zbierano w ramach akcji charytatywnej „Dwa Światy”. Była to już ósma edycja zbiórki. Pieniądze na ten szczytny cel zbierali wolontariusze przed kartuską kolegiatą oraz przed kościołami Św. Kazimierza i Św. Wojciecha, którego proboszczem jest ks. dr Marek Trybowski, będący inicjatorem i ojcem budowy tego obiektu. Warto przypomnieć, że dzięki zaangażowaniu proboszcza parafii Św. Wojciecha w Kartuzach, od kilkunastu lat działa hospicjum domowe a pod koniec 2018 roku, rozpoczęto budowę hospicjum stacjonarnego.
„Ludzie są hojni. Dają starsi i młodsi”
Zapytaliśmy wolontariuszy o wrażenia z prowadzonej zbiórki. Widać było u nich spory entuzjazm i podekscytowanie faktem, że mogą przyczynić się do powstania obiektu, który na długie dziesiątki lat, wpisze się w charytatywny krajobraz Kartuz.
– W zbiórkach biorę udział już kilka lat. W tym roku to druga taka akcja na hospicjum kartuskie. Ludzie są hojni. Rok temu przez pandemię nie było zbiórki. Ludzie wiedzą na co zbieramy. Nie ma różnicy, bo dają i starsi i młodsi – powiedziała wolontariuszka – seniorka Ewa, która razem z Nikolą i Julią kwestowały pod Kolegiatą. Na nasze pytanie, czym trzeba się wykazać, odpowiedziały, że odwagą i odpowiedzialnością.
– Kwestuje nas tu dzisiaj 20 osób. Pierwszy rok jesteśmy w wolontariacie. Jesteśmy z ,,Piątki” z klasy VIII. Ludzie są hojni i puszki szybko się zapełniają – powiedziały Wiktoria i Kornelia, stojące przy kościele Św. Kazimierza.
– Zdecydowałyśmy się na wolontariat, żeby pomagać. To był nasz świadomy wybór. Warto pomagać, bo pomaganie jest potrzebne. Dobro zawsze powraca – skwitowały sens zbiórki Nikola i Olga, zbierające pieniądze przy kościele Św. Wojciecha.
Nowością jesiennej zbiórki był to, że po mszach dla dzieci najmłodsi wierni otrzymywali od wolontariuszy żółte baloniki – symbol akcji.
Kwesta w parafiach dekanatu
Akcja charytatywna ,,Dwa Światy’’ miała też miejsce w innych parafiach dekanatu kartuskiego. Najwięcej wolontariuszy zaangażowało się w parafiach sulęczyńskich. W kweście brali udział członkowie ze Szkolnego Koła „Caritas” z SP w Sulęczynie, członkowie kół wolontariatu ze szkoły w Mściszewicach, Podjazach, Węsiorach oraz ZKiW w Klukowej Hucie. Podczas zbiórki w trzech parafiach udało się łącznie zebrać 9,3 tys. zł.
Kwestowano również przy parafii w Brodnicy Górnej. Wolontariuszkami były uczennice Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych z Somonina. Działa tam prężnie koło wolontariatu, które zawsze włącza się w akcje na rzecz hospicjum.
– Jesteśmy ogromnie wdzięczni za każdą pomoc finansową, bo musimy uzbierać na wkład własny w budowane hospicjum. Przy 3 mln zł rocznie przekazywanych przez samorządy, kolejne 3 mln zł musimy zdobyć sami. A czasu jest już niewiele, bo został nam trochę więcej niż rok. Stąd korzystając ze sposobności jeszcze raz zapraszam wszystkich do wsparcia budowy naszego kartuskiego hospicjum – mówił ks. Marek Trybowski
BM