Dreman Opole Komprachcice okazał się zbyt mocny dla We-Met FC Kamienica Królewska. Ekipa z Opolszczyzny pokazała i udowodniła swoją siłę, wygrywając swój 7 mecz z rzędu. Spotkanie ostatecznie zakończyło się wynikiem 9:4 na korzyść gospodarzy.
Zawodnicy trenera Kocota oczywiście walczyli w tym meczu, gdzie na początku drugiej połowy doprowadzili do remisu 3:3. Później swoją siłę i moc pokazał Dreman, który skrupulatnie wykorzystywał stworzone przez siebie sytuację. W drugiej połowie doszło do nieprzyjemnej awantury między zawodnikami. Czerwonymi kartkami zostali ukarani Sebastian Szadurski, Arkadiusz Szypczyński (Dreman) oraz Błażej Wenta (We-Met).
Czas na potyczkę z Widzewem Łódź
Teraz w najbliższą niedzielę 12 listopada do Sierakowic zawita łódzki Widzew. Początek spotkania o godz. 17.
Ekipa z Łodzi w tym sezonie, na tym etapie rywalizacji zajmuje7 miejsce z 16 punktami. Z kolei drużyna We-Metu utrzymała swoje 11 miejsce. Po 9 kolejkach ekipa z Kaszub ma w swoim dorobku 8 punktów.
– Mieliśmy okazję mierzyć się z drużyną Widzewa w sezonie 2021/2022 w 1 lidze futsalu grupy północnej. Wtedy w dwumeczu przegraliśmy na własnym parkiecie 6:1, a w Łodzi padł wynik 8:4 na korzyść gospodarzy. W tym sezonie obie ekipy dyktowały warunki gry w tej lidze. Widzew ostatecznie awansował z pierwszego miejsca do Fogo Futsal Ekstraklasy. We-Met z kolei miał możliwość udziału w barażu o najwyższą klasę rozgrywkową futsalu w Polsce, gdzie ostatecznie poległ w dwumeczu z AZS UŚ Katowice – komentuje klub.
Jak będzie w niedzielę? We-Met ma nadzieję na kolejną zdobycz punktową w meczu, w którym nie będą faworytami. Znając zaangażowanie zawodników oraz mobilizację kibiców, którzy chcą nieść swoim dopingiem, będzie to bardzo ciekawe spotkanie.
Nad/opr.red